Do podkładania głosów zatrudnili chyba ekipę sprzątającą studio. Wszystkie postacie brzmią
monotonnie i żadna nie ma głosu, który chociaż trochę by do niej pasował. Voice acting Donny
Primy i Rity oraz pogrubiony syntetycznie głos Pantery to istne kuriozum. Normalnie uszy
krwawią. Dlatego daję 1 i duńska wersja nie zasługuje na więcej.
Nasrało tymi tanimi animacjami w ostatnich czasach jak psimi odchodami w parku, a wszystkie
mają wartość łajna, nawet jak się lepi z niego figurki miłych zwierzątek.