Patrząc na tematy poruszone na tym forum, stwierdzam, że nikt nie ma racji. Więc może oświecę parę osób:
- Gore używa wymyślonych danych, aby pokazać, do czego może doprowadzić globalne ocieplenie.
ALE
- dane z wielu źródeł wskazują, że człowiek ma duży wpływ na klimat. Tutaj analiza niektórych fragmentów filmu: http://www.youtube.com/watch?v=N2B34sO7HPM (ogólnie polecam całą serię tego użytkownika o globalnym ociepleniu)
Al Gore zachował się po prostu jak typowy polityk - zagrał populistycznie. Nie jest on jednak naukowcem i warto sprawdzić czy to, co mówi ma jakiś sens, zanim mu się uwierzy.
Kontrastując, "Globalny szwindel" to "republikańska" papka, którą skrytykowali nawet ludzie wypowiadający się w niektórych wywiadach - odwołuję się do filmiku z linku.
Gore chciał może dobrze, ale teraz dał argument "zaprzeczającym" ATC (Anthropogenic Climate Change). Kłopot w tym, że obalając film Gore'a, nie mają podstaw do twierdzenia, że ATC jest nieprawdziwe. Bo nawet badacze klimatu, z których większość jest przekonana, że ATC naprawdę zachodzi (a są to naukowcy BADAJĄCY TO, więc znający temat z własnych obserwacji), zgadzają się, że film Gore'a był zmanipulowany.
Pozdrawiam czytaczy :)