Typowe dla Triera - pomysł na prowokację jest, pomysłu na film niestety nie ma żadnego. Ot; nudna paplanina o seksie - ani to ciekawe, ani intrygujące, ani seksowne.
Nic dodać nic ująć. Typowe rzygi Von Tiera zrobione na zasadzie przyciągania scenami porno lub gore - bo poza tym w jego filmach zostaje jedno wielkie nic.