Z twórczości Larsa von Triera oglądałem tylko Antychrysta i oczywiście Nimfomankę. Pomiędzy seansami była jedynie dwudniowa przerwa. Pierwszy film nie podobał mi się, natomiast Nimfomanka jak najbardziej przypadła mi do gustu. Wystawiłbym 9/10 gdyby nie chciało mi się tak bardzo lać w połowie seansu.