Nimfomanka - Część I

Nymphomaniac
2013
6,0 75 tys. ocen
6,0 10 1 74580
7,3 43 krytyków
Nimfomanka - Część I
powrót do forum filmu Nimfomanka - Część I

Dramat zawodnika

ocenił(a) film na 3

Mój skromny komentarz zacznę od tego, że jeszcze nigdy nie skomentowałam żadnego filmu na
tym portalu,co jeszcze bardziej podkreśla wpływ owego dramatycznego obrazu na moją psychikę.
Nimfomanka zaczyna się całkiem zachęcająco i dosć tajemniczo. Ciekawość podsyca ostre
wejście ciężkich dźwięków Rammsteina w początkowej scenie. Jednak potem jest już tylko
gorzej.... Film jest niespójny, żenujący z każdą kolejną sceną seksu i w gruncie rzeczy nudny.
Naciągane, wyświechtane cytaty oraz pseudopsychologiczne porównania uzależnienia do
wędkarstwa powodują, że coraz bardziej chciałam opuścić filmową salę. Moja ocena z minuty na
minutę coraz bardziej spadała i z wyjściowych 7/10 zostało mizerne 3... To co jeszcze ratuje ten
kiepski pornol to gustowne i stylowe stylizacje a' la french chic głównej bohaterk (jedyna
estetyczna rzecz, jaką można podziwiać na ekranie). Mimo wspomnianych niedogodnień
wytrwałam do końca, czekając na jakiś kulimacyjny punkt, dzięki któremu choć trochę zmienię
zdanie. Niestety zawiodłam się. Ani Charlotte Gainsbourg, ani nawet Uma Thurman nie były w
stanie wybronić tego filmu. W skrócie nie polecam. Nikomu.

ocenił(a) film na 3
golutka

Golutka myślałam, że tylko ja jestem odosobniona w mojej opinii na temat tego filmu. Podczas gdy inni wychwalają go pod niebiosa. Zgadzam się z każdym zdaniem, które napisałaś. Aczkolwiek żałuję, bo bardzo lubię von Triera i miałam duże oczekiwania wzglądem Nimfomanki.

ocenił(a) film na 10
golutka

Zenujace sceny seksu? A jaki niby ma byc seks osoby ktora robi to mechanicznie i na ilosc? Piekny i zmyslowy? Litosci.

GekoPL

Amen :)

ocenił(a) film na 5
GekoPL

Mógłby wyglądać chociaż naturalnie... Może dwie czy trzy sceny mogły jakoś seks udawać. A reszta to wyglądała raczej jak piec atakujący nogę.

ocenił(a) film na 5
golutka

Miałem bardzo podobne odczucia. Jeżeli celem filmu jest przekonanie mnie o tym, że seks bez uczucia jest płytki i mechaniczny, to cel został osiągnięty. Tylko, że to się raczej wie bez próbowania. Na drugą część nie pójdę.

ocenił(a) film na 5
golutka

"To co jeszcze ratuje ten kiepski pornol". Zastanawia mnie co kieruje osobami które używają do określenia tego filmu słowa pornol/ film pornograficzny. Dziesięć razy więcej seksu znajduję się w przeciętnej amerykańskiej komedii. A może to ten widok części męskiego członka przez kilka sekund tak szokuje ? Wybierając się na film o nimfomanii, ciężko spodziewać się że tych scen zabraknie. Ignorancja.

ocenił(a) film na 3
somebody_like

Oczywiście miałam świadomość, że idę na film przeznaczony dla dorosłej publiczności. Jednak jak już napisałam wcześniej, sceny seksu, masturbacji i ciągłego podniecenia bohaterki w najmniej spodziewanych sytuacjach nie łączyły się do końca w całość, którą miałam ochotę oglądać. Każda kolejna scena wydawała mi się coraz bardziej sztuczna, naciągana, jakby była kręcona na siłę, byleby tylko zaszokować widza i wzbudzić w nim obrzydzenie. Dla porównania, jestem wielką fanką filmów Almodovara, które w większości znacząco odbiegają od przyjętych norm. Mimo poplątanych losów bohaterów, Almodovar ukazuje, przynajmniej w moim odczuciu, prawdziwe i szczere historie. Nimfomanka znacząco wybiegła poza granice mojej wrażliwości...

ocenił(a) film na 7
golutka

Nie rozumiem, dlaczego połączenie erotyki z dramatem stanowi aż tak duży problem dla zrozumienia sensu filmu. Wydaje mi się, że po prostu wpływa na to ograniczenie myślowe Twoje i innych ludzi i ogólnie przyjęte normy, w których nie mieszczą się zachowania ludzi uzależnionych, plus dodatkowo temat tabu czyli nimfomania. No i Lars, który jest dość wymagającym reżyserem jeżeli chodzi o myślenie, bo nie masz podanego wszystkiego "na tacy".Oczywiście zamysłem reżysera nie było szokowanie czy obrzydzenie widza co każdy kto potrafi czytać między wierszami zauważy. Wydaje mi się że problemem w odbiorze jest samo występowanie nimfomanii, o której szary człowiek ma nijakie pojęcie i ciężko mu jej zaakceptować czy zrozumieć. ( i tu będzie spoiler )Widać było że głównej bohaterce zwykły seks po jakimś czasie się po prostu znudził, cały czas była nienasycona, dlatego sceny mogły Ci się wydawać sztuczne (podczas seksu w pociągu jej mina mówiła wszystko), niestety coraz większa częstotliwość stosunków, jako osoby ciągle nienasyconej i uzależnionej wpłynęła na to, że nawet miłość i chłopak w którym się kochała nie mógł jej zaspokoić (jak sama powiedziała nie czuła już nic). Ta kobieta traktowała seks jako ucieczkę od wszystkiego, to był jej środek na znieczulenie ( co doskonale widać w scenie szpitalnej).Nie rozumiem też co w tym filmie jest obrzydliwego? Seks oralny? Pokazywanie męskich genitaliów na zdjęciach ma szokować? Gdzie tu jest sztuczność albo niespójność?Szczerze proszę o wyjaśnienie. Nimfomania to okropne uzależnienie, bo rani się nie tylko siebie, ale i swoje "ofiary". Szczerze jestem bardzo ciekawa drugiej części, ze zwiastuna widać że bohaterka sięgnęła już po "grubsze" środki...

ocenił(a) film na 10
klaudiaa145

Dobrze napisane!

ocenił(a) film na 5
klaudiaa145

Oczywiście każdy ma prawo do swoich ocen i opinii, jednak zarzucanie komuś "ograniczenia myślowego" zaniża poziom dyskusji. To takie przedszkolne "gupi jesteś". Po prostu nie chce się dalej czytać Twojego postu.
Lepiej dobieraj słowa.

ocenił(a) film na 7
marbelan

Ja nie mam na myśli obrażania nikogo, jak widać każdy odbiera to inaczej.. mi raczej chodziło o to że w tego typu filmach wielu osobom powstaje taka jakby "blokada" czyli ograniczenie w dalszym myśleniu i interpretacji, zważając na niektóre ciężkie sceny i wielokrotne przekroczenie ogólnych zasad i norm życia w społeczeństwie (etyki ) i nie mogą już się skupić na sensie filmu, odbierają go po prostu inaczej(zbyt subiektywnie).. dobrze przemyślałam to zdanie i według mnie pasuje idealnie, bo inaczej tego nazwać nie można(chyba że Ty mi powiesz jak?), ale spodziewałam się że może to być odebrane jako atak, bo jak widać część osób odbiera ograniczenie myślowe jako ograniczenie umysłowe czyli po prostu głupotę.. a nie o to mi chodziło.

somebody_like

nie obrażaj dobrych pornoli! dobre pornole sa duzo lepsze niz BA srednie pornole sa duzo lepsze niz ta nimfomanka i jej mizerne sex sceny :P

ocenił(a) film na 7
golutka

A scena z Umą Thurman była genialna.. ta groteskowość! niesamowita..

ocenił(a) film na 10
klaudiaa145

Oj, tak. Wszyscy ryczeli ze śmiechu. Jednocześnie trudno nie zauważyć, że to sytuacja nieciekawa dla całej rodziny.

ocenił(a) film na 7
GekoPL

Właśnie to pokazuje jak genialnym, pomysłowym i zaskakującym reżyserem jest Lars von Trier, żeby z sytuacji patowej, tragicznej dla prawie wszystkich bohaterów biorących w niej udział i również smutnej (wręcz wzruszającej) zrobić scenę komediową.. ta groteska naprawdę biła po oczach. W jej trakcie wszyscy się śmiali, choć wiedzieli, że ta sytuacja nie jest ani trochę śmieszna i nikt nie chciałby czegoś takiego przeżyć na własnej skórze. Mną ta scena osobiście wstrząsnęła.. dlatego nie rozumiem jak można dać ocenę niższą niż 5 i nazwać ten film kiepskim pornolem..

klaudiaa145

Uma była niezwykle przekonująca w tej swojej groteskowości! Ona jedna w tym całym filmie pokazała jakąś prawdę o życiu. Reszta mnie nie przekonuje, niestety. Chciałam też zwrócić uwagę, jak fantastycznie grały te dzieciaki w scenie z Umą. Mistrzostwo świata!