Co za niespodzianka! Pierwszy film von Triera, który naprawdę bardzo mi się spodobał. Inteligentny, bezczelny, erudycyjny, przewrotny i... pełen humoru (sic!). Do tego znakomity wizualnie i dobrze zagrany (rola Umy Thurman to mała perełka). Von Trier znowu zagrał nam wszystkim na nosie, ale coś czuję, że dopiero "zarzuca przynętę" i w drugiej części może zrobić jakąś woltę, której się zupełnie nie spodziewamy. Może to wówczas zmienić perspektywę i w innym świetle ukazać ten film. Pożyjemy, zobaczymy: dobrze, że nie będzie trzeba długo czekać.
Tak, myślę, że to może być najlepszy film w dorobku Triera, zdecydowanie najlepiej się go oglądało (zero zgrzytów fabularnych, wyjątkowo zręczne unikanie banału w dużej mierze dzięki humorowi i brak scenariuszowej naiwności w zachowaniu bohaterów), choć dziwnie wydawać taki osąd przed obejrzeniem całości.
Czekam ze zniecierpliwieniem na część drugą. Oby nie zawiodła.