Nimfomanka - Część I

Nymphomaniac
2013
6,0 75 tys. ocen
6,0 10 1 74579
7,3 43 krytyków
Nimfomanka - Część I
powrót do forum filmu Nimfomanka - Część I

Zanim film wszedł do kin już wzbudzał kontrowersje, krytycy ostrzyli zęby, zwykli zjadacze chleba
szykowali się na obejrzenie ostrego porno. Co to miało nie być nawet aktorzy z górnej półki
prosili się o zagranie choćby epizodu. Wielki medialny szum, co chwilę podkręcany nowymi
faktami, jak wieści, że sceny seksu są tak ostre, ze aktorzy będą mieli do nich dublerów, plakaty
kinowe przedstawiające bohaterów w erotycznym uniesieniu.
Reklama poskutkowała zapewne ściągając do kin ludzi, którzy nigdy wcześniej nie zetknęli się z
twórczością Larsa von Triera i nie oglądali jego filmów. Czy zagranie na ludzkiej naiwności i
ciekawości było dobre nakręcając tym samym wskaźniki oglądalności ?
Jak dla mnie to zagranie czysto nieuczciwe, bo nie jest to film dla każdego i nie każdy po jego
obejrzeniu zrozumiał przesłanie i wizje reżysera, a ci spodziewający się kina porno raczej zostali
rozczarowani. Film ciężki, skierowany raczej do wąskiej grupy odbiorców.
Historia bohaterki przedstawiona poprzez różne epizody z jej życia związane z doświadczeniami
seksualnymi. Nimfomanka używająca swojego ciała bez oporów i wstydu, a jednak świadoma
swoich czynów, braku normalnych relacji damsko-męskich, nieszczęśliwa.
Poza tym seksualnym pogromem postaci widać drugie dno, jej samotność, brak miłości,
głęboką więź z ojcem i brak relacji z matką. Kobieta skalkulowana na branie tylko jednego
rodzaju doznań i przyjemności, kochanków umawia na godziny i nie może być żadnych odchyleń
od grafika. Seks jako pretekst, jako lekarstwo na całe zło. Wykorzystując swoje ciało w pewnym
momencie staje się ofiarą, bo kiedy facet wychodzi zaspokojony, ona zostaje sama.
Wszystko to pokazane jest w specyficznym klimacie obrazów i dźwięków, dialogów i ciszy...
Poszczególne akty jako podtytuły przedstawiające kolejne etapy samozniszczenia, sceny seksu
wraz z wiekiem bohaterki nabierają nieco rozmachu i tempa. Dramat przeplatany z groteską.
Czy dla każdego ? Nie

ocenił(a) film na 9
Uprowadzona

świetnie powiedziane! to film psychologiczny ,a nie pornos