- odjechałam po Melancholi...ale nadal, kurcze, ciekawi mnie - jak daleko sięgnie jego odjechana psychika...czy tez premedytacja odseparowanego umysłu geniusza....
- niemniej, jest toksyczny

Nie jestem fanem "dzieł" pana von Tiera ( obejrzałem tylko "Antychryst" i podziękowałem ) , więc nie napalam się na ten film , oraz nie napaliłem się na "Melancholię" ,ale powiedz mi ,czy w tym ostatnim tytule , Lars też pokazał tak dużo , jak w "Antychryście ' ?

Nie. :) Tam Lars powrócił do kręcenia filmów z ręki, tak jak w "Przełamując fale" i najwidoczniej nie miał ochoty na porno-wstawki.

W Melancholii jest tylko jedna taka scena w dodatku nic nie widać. Ogólnie film jest piękny.

Ok :)

Widać raz fajne cycki. BTW tacy wyrobieni a oglądacie von Triera przez pryzmat "scen"? :D

Jakiego geniusza, facet jedzie na tanim szokowaniu, a ludzie się dają nabierać. Niskim kosztem robi kasę. Gada w wywiadach o Hitlerze i pozwala, aby atmosfera rosła. Geniuszem to on jest, ale marketingu. Solidny reżyser, ale w tym co robi, hochsztapler.

w sumie to cienka granica pomiędzy geniuszem a hochsztaplerem...skoro jest tak oglądany (promowany), czyli jest popyt na to, co kręci...mnie to niespecjalnie kręci, ale oglądam; bo chce być na bieżąco, bo o tym się mówi, bo...ale dzięki- pooglądam wywiady z nim- wcześniej w ogóle mnie to nie kręciło

Skoro nie chcesz oglądać jego filmów i Ci one przeszkadzają, to po prostu tego nie rób.
Pornografie kręcą - jest popyt jest podaż.
Powinien dostać zakaz kręcenia filmów? - tak jak każdy, który robi porno?
Nie pokazują Jego filmów w kinach komercyjnych.
Nikt nie jest zmuszany do oglądania jego filmów.

Pokazują, ja Antychrysta oglądałem w Multikinie.

Obejrzałeś tylko Antychrysta? Nie oceniałbym człowieka po jednym filmie.

a co mam stracić więcej czasu i dojść do tego samego do czego doszedłbym później?
Mogę się tylko upewnić w swojej ocenie, może zobaczę melancholię ale jeśli jest to film na poziomie antychrysta to już żałuję...

Może zanim zaczniesz oglądać jakiś kolejny jego film, przeczytaj recenzje na filmwebie, wtedy będziesz mniej więcej wiedział, w jakim stylu i na jakim poziomie jest dany film.
Wyręczę Cię tym razem i powiem tak: Melancholia nie jest na takim samym poziomie jak Antychryst.
No i jeszcze coś, generalnie lubię kino von Triera, ale jedne obrazy są gorsze inne lepsze. Niestety, trafiłeś na ten zdecydowanie - w mojej opinii przynajmniej - gorszy.
Szczerze polecam Melancholię.

Nic tylko słaby znawca kina... Filmy są rozrywką ale i tematem do dyskusji ale obrażanie i niezrozumieniem reżysera zanim się jeszcze obejrzało film to czysta ignorancja... A do tego argument typu "Redtube" nie pozostawia żadnego komentarza... Tylko widać na jakim poziomie się zatrzymałeś... Szkoda słów

własnie obejrzałem jego film i stąd mój komentarz. Obejrzę melancholię a jak będzie równie zła jak antychryst to wszystkim jego filmom dam z góry 1.

no dobra, ale gołe baby w filmie reżyserowanym przez autora pornusów - to pornusy, ale gołe baby i fiu*** w filmie reżyserowanym przez "docenionego, wielkiego wizjonera" to artystyczne pokazanie gołych bab i fiu*** w sposób artystyczny i to jest sztuka.
Dupa to dupa. Sex to sex. Jak sie chce ukazać parę uprawiającą sex poprzez obraz dajmy na to ściany to jest sztuka, ale jak sie pokazuje pare uprawiająca sex poprzez parę ten sex uprawiająca to jest pornus albo sofciak ale nie sztuka.

ups zapomniałam o przecinkach. To sztuką też jest.

Zapominasz o celowości i kontekście w jakim umiejscowiona jest dana scena. Pornusy kręci się żeby wywołać podnietę. naturalizm w sztuce ma inne cele. Wg Ciebie każdy akt w malarstwie, fotografii to sofciak? Plakat u ginekologa na ścianie, na którym pokazane jest jak panie mają badać piersi to sofciak?

wiesz co, jest cos takiego jak wyobraźnia.
Dobry reżyser potrafi ja wykorzystać/uaktywnić będąc niekoniecznie aż TAK dosłownym.
Nie wrzucaj wszystkiego do jednego wora, nie o to mi chodziło, to o czym mówie to jak porównanie zdjęć roznegliżowanych dziewczyn w Playboyu czy CKMie - co ma za zadanie wywołac podniecenie ze zdjęciami nagich modelek w czasopismach o modzie, niby sztuka wyższa ale żołnierzyk stoi na baczność.

Póki co widziałem tylko Melancholię i Dogville i oba filmy mnie zachwyciły. Wydaje mi się, że jak robi się coś niebanalnego to trzeba się liczyć z bardzo różnymi opiniami, dlatego to wszystko zależy od podejścia widza. Jeśli nie podobają Ci się jego filmy to ich po prostu nie oglądaj, nikt Ci nie każe. Ale nazywać ich pornografią też nie musisz, ENJOY REDTUBE ;)

nie widziałeś antychrysta - nie wiesz o czym mówię...
Widziałem Oczy szeroko zamknięte Kubricka tam też był wątek erotyczny ale tam nie było to takie rażące...
Po prostu jak się chce takie coś kręcić to z umiarem a nie, bliżej antychrystowi do pornucha niż do filmu erotycznego. A fuj
Tu pewnie będzie podobnie

Przypuszczam, że "Antychryst" przez swój "erotyzm" miał być szokujący, a nie piękny. Nie wszystkie filmy erotyczne pokazują piękno ludzkiego ciała i fizyczności.
Antychrystowi jednak daleko do pornografii...
Von Trier lubi szokować, w jego twórczości nie znajdziesz jakiegoś "piękna", raczej same zło świata...

Oczy Szeroko Zamknięte to dobry film, zgodzę się ;) a Antychrysta kiedyś obejrzę.

jak oczy mogą być szeroko zamknięte? jak zamknięte to zamknięte

Jak według Ciebie inaczej Lars miał przedstawić tytułowego antychrysta?

Widziałam Antychrysta i nie wiem o czym mówisz. To co zostało pokazane ma cel i jest wizją artystyczną reżysera. Może Ci się podobać albo nie. Dla mnie głupota jest określanie reżysera po obejrzeniu jednego filmu, tym bardziej że jest to całkiem znany człowiek. Nie wiem co Ciebie jako faceta tak bardzo obrzydziło w tym filmie. Do porno całkiem daleko.

akurat erotyczne sceny w "Oczach..." były w tamtych czasach bardzo szokujące... seks tu jest niesamowicie rażący - pokazany jako dziki, niemal "prymitywny" akt a cały film opowiada o znaczeniu seksualności, żądz w życiu człowieka.

"oczy" szokujace? chyba tylko w marketingowych hasłach....

jak na tamte czasy, powtarzam, owszem - wyuzdany, wręcz zwierzęcy seks w "sekciarskich" okolicznościach i meritum pragnień z Traumnovelle... markietingowo to się przyczynił rozpad małżeństwa państwa Cruise'ów :)
co ciekawe, obecnie panuje jakaś dziwna moda na bdsm, 50 greyow itp w tzw mainstreamie, tylko obecnie właśnie nikogo to nie zszokuje, nie w dobie redtubsów i innych wynalazków...

aa wracając do gołych scen u LVT to przynajmniej są one plastyczne, jak z jakiegoś przedziwnego obrazu, wolę taki rodzaj perwersji kinowej aniżeli jakieś dłużyzny jak np w Adeli, nad którą wszyscy piejo jakby zapomnieli o chociażby F*cking Amal

No nie wiem, ja oglądając OSZ (jakoś niedługo po premierze) spodziewałem się jednak czegoś więcej. Co do LVT - zgoda.

myśle że on jest chory psychicznie ... albo jak Brejwik :)

nie ma co się bulwersować, LVT jest psycholem, a jego filmy nie są niczym nadzwyczajnym, to badziewia o niczym, mają szokować i tyle, taki sobie znalazł sposób na rozgłos. Oczywiście zawsze znajdą się obrońcy i wielbiciele, którzy powiedzą, że to filmy z niesamowitą głębią i przekazem, ale to bzdury, a jeśli rzeczywiście tak uważają to znaczy, że też mają jakiś problem z głową. Pozdro!

Nawet jeśli Lars, jak raczy Pan sugerować w swoim wpisie, cierpi istotnie na poważne zaburzenia psychiczne, to czy ładnie jest tak ostro wyrażać się o chorym człowieku ? Pan jako pacjent powinien coś o tym wiedzieć. A tak na marginesie : na jakim oddziale Pan leży ? Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

To tak jak Miley Cyrus, piosenkarka i aktorka z niej żadna, ale szumu wokół swojego zadu robi, że ho ho .....

Jestem takim samym psycholem, dlatego lubię jego filmy.

zupełnie z Twoim zdaniem się nie zgadzam, jak dla mnie "Antychryst" był świetnym filmem i na pewno jest w mojej pierwszej dziesiątce najlepszych filmów. Von Trier nie jest reżyserem, który z zamiłowaniem robi gówniany holywoodzki chłam, którym zachwycają się małolaty mające sieczkę zamiast mózgu, to autor trudnych, psychologicznych obrazów, pokazujących życie takie jakie jest za drzwiami wielu domów, nie znajdziesz u niego wystylizowanych postaci w pełnym scenicznym makijażu i dobrze dobranych ubraniach, prowadzących banalne dialogi. Filmy Larsa yon Triera są jak speedcore, albo je kochasz albo nienawidzisz.

Po co komplikować sobie życie? Nudzi ci się? Tak, oglądam holywoodzki chłam bo oglądając filmy nastawiam się na rozrywkę a nie na filmy których nawet sam autor pewnie nie rozumie. Jeśli antychryst jest w twojej pierwszej dziesiątce to masz nieźle pod kopułą. Pozdro

Jest disco polo dla jednych i metal dla drugich, gry FPS dla jednych i RPG dla drugich, filmy Emmericha dla jednych i Von Triera dla innych - dla każdego coś miłego. Ja sam mam czasem chęć na coś co trochę przetrząśnie moje zwoje mózgowe a czasem mam dość i chcę sobie obejrzeć coś lekkiego. Sam też nie jestem fanem porno w filmach bo dobry filmowiec potrafi oddać zarówno piękno jak i brzydotę stosunku bez uciekania się do dosłowności. Ale ty chcesz w ogóle zakazywać Triera i masz pretensje do ludzi którzy go lubią że komplikują sobie życie. To już nietolerancja i pewien rodzaj totalitaryzmu - próbowania narzucenia innym swojego sposobu myślenia.

Jeśli lubisz hollywoodzki chłam to w porządku,ale z takowymi upodobaniami nie masz prawa krytykować innych.

A wy go karmcie...
A Pan nadal wystawiasz swe kasztanowe oceny?
Mało kto mnie tak bawi jak Pan.
Pozdrawiam.

Mszczę się za zjedzone kasztany karmiąc się ludzką głupotą. A moje oceny są niepodważalnie niepowtarzalne i niepodważalne.
Pozdrawiam.

Najlepiej nic już nie oglądaj.

I totalnie bezpodstawne. :)
Dobrze się bawię.

jesteś geniuszem ignorancji człowieku.

wyjąłeś mi to z ust.

Różnica między pornosem a filmem, w którym są porno sceny jest zasadnicza. W pornosie jest pokazany seX dla seXu, natomiast w filmie takim jak Antychryst te sceny są po to, aby coś przekazać, jakąś myśl reżyserską, nie są sednem samym w sobie, to tylko środek do przedstawienia pewnego obrazu ludzkiej psychiki. Według mnie film jest bardzo dobry, ale nie jest w mojej czołówce dorobku tego reżysera.

Jak się ogląda za dużo porno, to potem efekt jest taki, że nie rozumie się artystów. Pornografia to nie artyzm, tylko dzikie, zwierzęce wyuzdanie.

A kto zrozumie Triera?

Tworzy się nie po to, by rozumieć, ale by czerpać.

Gdy ktoś ogląda porno nałogowo, to nie wie, co to znaczy "czerpać", dla kogoś takiego "czerpać" to lecieć do ubikacji, by czerpać w trakcie seansu pornograficznego. Próżne jest tłumaczyć 3-4 latkowi co to seks, tak samo próżno jest tłumaczyć uzależnionemu od pornografii, co to sztuka.

To dlaczego wspominasz o niezrozumieniu artystów?
Czerpać co? Wodę ze studni?

Akurat w filmach Triera nie wiadomo co jest sztuką, bynajmniej nie porno