Nie wiem co za kretyn napisał w reklamie, że ten film jest tak samo dobry jak Sierociniec. Moim zdaniem ten film to nieporozumienie. Przez godzinę nic się w nim nie dzieje tylko ciągle pokazywana była niania elektroniczna i problem matki i jej dziecka które spało w osobnym pokoju. Kto normalny się wprowadza do takiego domu i nie sprawdza co jest w piwnicy czy na strychu? kobieta gada z duchem swojej córki, ksiądz który też ma ten dar dostrzegania duchów i ten mąż który decyduje się zabrać matce dziecko.