Też się zastanawiam, czy Kambodża czy Laos...

Sugerując się rzeką, stawiam na Kambodżę.

+ taką ciekawostkę znalazłam:
"After trailers for the film were released a social uproar occurred in Cambodia over the use of upside down Khmer lettering on the police shields. The Ministry of Culture and Fine Arts has since prohibited the film from being shown in Cambodia. Sin Chanchaya, director of the Department of Film said that the decision to ban the film had come solely based on the trailer. Chanchaya said that the Ministry had approached the film producers to edit the lettering out of the film but they had not replied by the time of the decision."

+ jeszcze jedna :)
"We were very careful not to make it Thailand in the movie, so there was no Thai language used'", said Drew. "'None of the signage is Thai and most of the language that the native population is speaking is a combination of Laotian, hill-tribe languages and other languages,'" however they are actually speaking Khmer, native Cambodian."

Hmm.. no i niby nie chcieli ukazać źle kraju, w którym kręcono zdjęcia, a zrobili bube sąsiadującemu...

PS przepraszam za spam :)

Wielkie dzięki za wygrzebanie tych informacji,m też się zastanawiałam czy Laos, czy Kambodża.

Kurcze, wiesz, że masz rację z tym snem?... Naprawdę wydarzenia są ukazane w ten sam sposób, w jaki układają się niektóre moje koszmary z ucieczka przed rozmaitymi, "snowymi" prześladowcami. Najgorzej, że w takim śnie nawet porządnie - skutecznie - w ryj takiemu nie można przyfasrygować...