Noc amerykańska

La nuit américaine
1973
7,3 1,8 tys. ocen
7,3 10 1 1788
7,5 13 krytyków
Noc amerykańska
powrót do forum filmu Noc amerykańska

Umieścił się w roli reżysera, który nadzoruje powstawanie nowego dzieła – umieścił główną kamerę za tym wszystkim i karmi widza ciągiem anegdot z planu: aktorka pomyliła drzwi i chciała wejść do kredensu, sztuczny tłum jest za mało tłumowy itd. Problemy i myśli towarzyszące tworzeniu filmu: „Z początku chcę stworzyć piękny film. Potem chcę go tylko dokończyć, obniżam oczekiwania. W drugiej połowie biorę się w garść i naprawiam błędy z pierwszej”. To jest przez nieco ponad pierwszą godzinę. Potem reżyserowi kończy się materiał i wieńczy film historią z zaplecza – chłop zostaje rzucony przez narzeczoną (bo tak), której oświadczył się zaraz na początku zdjęć (bo tak), ale to nieważne, bo bierze z brzegu jakąś dziewczynę i jest już fajnie.

I tyle, cały film. Pierwsze ujęcie z „Gracza” go kosi na amen.


6/10.

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

a Fellini i 8 1/2 ?

ocenił(a) film na 6
Costradeus

"8 1/2" opowiada o niemocy twórczej oraz tworzeniu filmu na poziomie idei i pomysłu, a nie samego tworzenia w sensie technicznym. Truffaut nakręcił film już o samym technicznym przebiegu sprawy, kiedy to ma już pomysł na film itd. Stąd właśnie "jako pierwszy".

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

Kręci.

ocenił(a) film na 7
Dr_Grape

... tzn. Ostrzeżenie przed świętą dziwką.

Dr_Grape

No właśnie: ten film Fassbindera jest o dwa lata wcześniejszy. Fakt, że wygląda nieco inaczej od "Nocy amerykańskiej", nie ma całego procesu "kręcenia" filmu, ale to w sumie chyba jednak pewna umowność pisać, że Truffaut zrobił TAKI film jako PIERWSZY (bo co to jest ten "TAKI" film :P ).

Tak, czy owak - zauroczył mnie Truffaut. Po raz kolejny, bo go generalnie b. lubię. :) Wyraz miłości do kina, nieco ekshibicjonistyczny (te książki historyczno-filmowe, no i sam Truffaut na ekranie, a poza tym Leaud itp. itd.), nieco prześmiewczy (bo to jednak dość lekki i chwilami zabawny film), a ogólnie - b. sprawny, zajmujący i pomysłowy. Tzn. pewnie te wszystkie scenki "z planu filmowego" to rzeczywiście anegdotki z życia Truffauta, ale dobrał je b. udatnie. :P

Ogólnie jestem na tak. "Gracz" może temu filmowi buty czyścić. :P

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

Garret oglądał "Noc amerykańską", ale jej nie obejrzał.

ocenił(a) film na 6
KYRTAPS

Grunt, że wyraziłem swoją opinię, chociaż jej nie napisałem.

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

Jakby Garret napisał opinię, to bym się z nią nie zgodził, ale że nie napisał, to pozwolę sobie zgodzić się z Kyrtapsem.

ocenił(a) film na 10
the_boutique

O kręceniu filmu jest też wcześniejszy, skądinąd genialny "ZŁY I PIĘKNY" Vincente'a Minelli z Kirkiem Douglasem i Laną Turner. Ale faktycznie samego Minellego tam nie ma. Jest więc tam jeszcze ta odrobina iluzji.

Ale taki zabieg: obecności autentycznego reżysera na planie właśnie realizowanego filmu miał już miejsce i to w Polsce.
"EWA CHCE SPAĆ" Tadeusza Chmielewskiego, gdzie sam reżyser występuje i pueentuje całą opowieść.

ocenił(a) film na 4
AutorAutor

Spojrzenie na ,,Noc amerykańską" z perspektywy dokonań Altmana stworzyć może wrażenie, iż Truffaut to ktoś mało utalentowany ale i bez tejże omawiany tytuł to rzecz mało autentyczna, żeby nie napisać sztuczna i jako kino o kinie wciąga niespecjalnie. W innym z wątków o filmie ktoś waloryzuje dialogi a ja miałem odczucie,że służą one stworzeniu iluzji, iż filmowcy nie rozróżniają rzeczywistości od planu filmowego a ich egzystencja stanowi jakby jedność pracy i zabawy. A to już prawie bufonada. Good night, and good luck, esforty.
4/10

esforty

Czy ja wiem? Lepsza "Noc..." od "Gracza", "Gosford Park", "Na skróty", "Pret-a-Porter", "Dnia weselnego" itp., czyli typowo "altmanowskich" filmów Altmana (wiele postaci, wiele wątków, płynacych jeden obok drugiego).
Inna sprawa, że ja nigdy wielkim fanem Altmana nie byłem, jeszcze żadnemu jego filmowi nie dałem oceny wyższej niż 8, choć fakt, że "Nashville" i "McCabe'a i pani Miller" wciąż nie widziałem (z tych jego "najważniejszych" filmów), więc ma jeszcze chłopak szansę na 9 lub 10. :P

_Garret_Reza_

LOL z Rezy. Jak zwykle. :P

_Garret_Reza_

A "Człowiek z kamerą filmową" Wiertowa?

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

Nic nie kosi. Świetne kino, ale oczywiście i Fellini był pierwszy, i Wajda ("Wszystko na sprzedaż") - to, że reżyser nie obsadza siebie nie ma żadnego znaczenia, bo i Truffaut nie gra tu przecież siebie, a film, który "kręci" nigdy by przez niego nie został nakręcony - jest to gra, iluzja autotematyczna. Oczywiście, filmy Felliniego i Wajdy nieco lepsze.

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

oczywiście wcięło mój wpis, a powtarzać mi się nie chce. Ten portal to klęska.