Noi Albinoi
Nói albinói
2003
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Noi Albinoi 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 5 użytkownik usunięty ocenił(a) film na 5
Czyli można obejrzeć jako taką swoistą egzotykę w zoo. Dla tubylców, ta zwyczajna codzienność przedstawiona w filmie, prawdopodobnie mogłaby działać nasennie. No ale, że ja do zoo nie chadzam codziennie, tak dla mnie te obrazy z filmu, były nawet nieco interesujące. Niestety, poza nieco surrealistycznym obrazem rzeczywistości, jest tam dosyć pusto - w rzeczywistości i w przenośni. Oczywiście można się uprzeć i znaleźć w tym minimaliźmie, wielowarstwowość i złożoność. Tylko ja nie wiem czy są to delikatne, subtelne warstwy czy po prostu na starą ceratę przypadkowo wylało się trochę wody. Z pewnością znajdą się tacy, którzy nazwą tę artystyczną instalację - starej ceraty z rozlaną wodą - dziełem sztuki. Cóż, nie każdy musi rozumieć i czuć sztukę. Ale w mojej subiektywnej opinii, mamy tutaj raczej do czynienia z tanim rzemiosłem użytkowym, ze sklepu agd, niż sztuką.
No tak, film niby jest o czymś ale tak dokładnie nie wiadomo o czym. O co chodzi głównemu bohaterowi, dlaczego nie chodzi do szkoły? Jaki ma plan aby się wyrwać z szarej codzienności? Pokazane kilka ciekawych wątków i zaskakująca końcówka ale jakoś słabo to wszystko się łączy w sensowną całość. Po obejrzeniu filmu czuję niedosyt i nie wiem co reżyser tak naprawdę chciał przekazać.
Pamiętajcie, że jak 'nie zrozumiecie' filmu to tutejsi samowolni władcy filmwebu, czyli 'miłośnicy' was okrzyczą, tu wolno tylko kochać ...
Niekoniecznie trzeba nie rozumieć, ale nawet jeśli widzę pewne szczegóły, które wywołują u niektórych ochy i achy, to czasami smakuje mi to jak gipsowe ciastko z wystawy cukierni. Innym smakuje, ale mojemu podniebieniu nie służy. Najwyraźniej mój mózg przetwarzając obraz, nie wytwarza poczucia zadowolenia i słodyczy. Czyli film nie potrafi mnie uwieść swoim całokształtem i smakuje jak jakaś tandetna podróbka.
Zachwycony "genialnością" tej produkcji jej obrońca, może porównać ten film, do gombrowiczowskich klimatów. Bo jakby się uprzeć, to można porównać to do "Kosmosu". Bo on jest przecież tak wielki, że trudno go ogarnąć, tak jak i ten film. Prawdopodobnie ukryty sens, znajduje się w innej galaktyce, dlatego nie każdy go dostrzega ;)
prawdopodobnie, cierpisz na, hiperprzecinkozę, to bardzo niebezpieczna, choroba, zgłoś się, do najbliższego słownika
Przychodzi VenomDealer do Słownika.
- Witaj Słowniku, pewna osoba stwierdziła, że mam hiprerprzecinkozę i podesłała mnie do Ciebie w celach leczniczych - tutaj pokazuję Słownikowi nicka i fotkę.
- Co? Ona, hahaha. A to dobre! - zaśmiał się Słownik.
- Słowniku, co Cię tak ubawiło - zapytał zdziwiony VenomDealer.
- Wysyła Cię do mnie, a sama unika słowników i książek jak diabeł wody święconej - rechotał Słownik.
- Nie wierzę Ci! To na pewno oczytana i mądra osoba, i zna się na pisaniu - powiedział nieufny Venom. Ale udzielisz mi lekcji, prawda?
- Nie wierzysz w moje informacje, to jak chcesz wierzyć w moje lekcje - zapytał zmieszany Słownik.
- Potrafię być ambiwalentny - odparł Venom.
- Dobrze, w takim razie zaczynamy lekcję - powiedział Słownik i zaczął leczenie Venoma z hiperprzecinkozy.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
