Peele to jak na razie mój ulubiony czarnoskóry reżyser. Zarówno "Get Out!", jak i "Us" trzymały mnie za gardło. Wierzę, że za trzecim razem noga się mu nie powinie i ponownie zaoferuje coś oryginalnego ;)
Czy 'mulaci' i Aborygeni też się zaliczają do tej kategorii? Co bierzesz pod uwagę: odcień, genetykę, kladystykę, jakieś archaiczne koncepcje? Jaki jest Twój ulubiony białoskóry reżyser?
No to od teraz to jedno zdanie będzie mnie prześladowało dopóki Filmweb nie pójdzie kaput... xD
Tylko Afroamerykanie to osobna grupa etniczna i Peele czerpie garściami z doświadczeń z życia czarnoskórego w USA
Przy „us” powinęła mu się noga… tzn. Pokazał, że „get out” było wypadkiem przy pracy i udało mu się fartem. W „us” pokazał, że ma tylko pomysł na koncert rasistowskich metafor i tego się trzyma… za trzecim razem pewnie też. Przy Candymanie maczał palce i znowu ten sam motyw się przewinął. Kolejny raz się nie nabiore, a na każdym jego filmie byłem w kinie. Szkoda, bo ma coś w sobie, ale brak pomysłu na inne motywy niż uciśnieni afroamerykanie.
Przecież motyw, o którym tu gdakasz był również jednym z głównym w oryginalnym candymanie.
A Us to zdecydowanie lepszy film nie niezle Get Out.
Pomysłów ma sporo i wiele w filmach pokazuje, jednak ktoś kto w filmach głównie widzi inne kolory skóry ludzi lub inną orientację nie potrafi się skupić na innych rzeczach i zamyka się tylko na tym :)