Właśnie, ta końcówka to koszmar. Ale jak dla mnie i reszta filmu średnia. Po prostu zasłużone 6/10.

wkoncu to komedia romantyczna !!

Typowa komedia romantyczna. Niezła, ale nic specjalnego. Swoją drogą, zawsze gdy oglądam film z Brittany Murphy nie pamiętam, że to ona, sprawdzam ją na filmwebie i mam przez resztę dnia lekkiego doła. Straszna szkoda, taka śliczna dziewczyna :(

dokładnie, pół jest spoko, nawet "zabawny"(lekki klimat), obejrzałem również wycięte sceny, z nimi byłby urealniony, ale ogólnie i tak mdli patosem tak jakby kręcili go "ku pokrzepieniu serc" gadka ojca przekonuje syna jest jak najbaardziej ok, tak właśnie jest ale nie pasuje do tego konkretnego filmu, tych konkretnych ludzi, tego konkretnego scenariusza
w sumie po to są podobne filmy dla kłócących się ludzi którzy idą jakimś cudem razem do kina więc można zrozumieć szczytny cel, ale myślę że wręcz zaszkodzi tym którzy zamiast układać sobie życie zniszczą nawzajem
w tym miejscu warto by wspomnieć o: "moje pięć ostatnich dziewczyn" które warto obejrzeć po obejrzeniu "just married"
końcówka pasowałaby gdyby scenarzyści uprawdopodobnili historię to konkretne zakończenie - można było to zrobić ale nie zrobili
żyliśmy w podobnym związku - nie dzień, nie miesiąc miodowy - kilka lat, w podobnej do filmowej huśtawce po latach jedyną rozsądną decyzją jest rozstać się zachowując przyjaźń z czasem nawet przyjaźń obumiera - po jedynej zgodnej wspólnej decyzji
zakończenie jest naciągane, dobrze wiedzieć że nie jestem jedyny i nie oceniam ze względu na prywatne odniesienia (w tym podobieństwa fizyczne) szkoda bo liczyłem na happy end w stylu "To właśnie miłość" a film miał potencjał być zrobiony dobrze ale go popsuli
"życie" bohaterom też popsuli