kompletne beztalencie Ashton Kutcher i ładna Brittany Murphy
w jednym wielkim schemacie.brzmi źle?
w zasadzie powinienem ten film zrównać z ziemią , ale jakimś cudem mnie nie mierził , pomimo małej dawki humoru i niezwykle przejrzystego scenariusza ...podobał mi się powtarzający się motyw muzyczny oraz plenery Wenecji...
do zapomnienia