Nie wiem czy tylko ja to zauważyłem (ale może się mylę i ktoś mnie wyprowadzi z błędu). Ta kobieta rozkminiła w końcu ten język obcych i fakt, że dzięki jego nieliniowości można spoglądać w przyszłość, bo przestaje się postrzegać czas liniowo. Zobaczyła, że w przyszłości rozmawiała z Chińczykiem i że będzie uczyć tego języka na uczelni. Oznacza to, że inni ludzie też powinni zacząć postrzegać czas nieliniowo, więc nie powinna być jedyną osobą, która w czasie "inwazji" obcych na to wpadła... Wydaje mi się, że skoro w przyszłości ludzie znali już ten język to w filmowej teraźniejszości już powinni zacząć orientować się o co chodzi.
tylko ona w czasie inwazji na to wpadła bo tylko ona sie nauczyła ich jezyka na tyle dokładnie ze mogła widziec przyszłosc