Wiem, że za wcześnie na ocenianie ale Arrival po festiwalu filmowym w Wenecji, przy 620 głosach na imdb uzyskał 8.7, a na metascore 80pktów! to bardzo dużo. Teraz spojrzenie na filmweb i ocena 6.3. Jest dopiero 12 głosów ale oddanych zapewne przez polskich krytyków i redaktorów którzy ten film na festiwalu widzieli. Łukasz Muszyński wystawił 7. Reszta głosów jest najprawdopodobniej na poziomie 5-6, a to nie jest dobry wynik. Pytanie teraz czy wyszło arcydzieło czy zwykła szmira. :DD
Na RT jest 100% pozytywów zdaniem krytyków ( 36 recenzji przy średniej 8,5) , a więc zapowiada się rewelacja. Uważam, że to będzie film roku.
https://www.rottentomatoes.com/m/arrival_2016/
Od dawnych czasów FILMWEB jest znany jako HEJTWEB. Niestety. Widać różnicę na przykładzie wielu filmów :)
Ja nie zwracam już uwagi na polskie oceny filmów tylko ew. na IMDB, bądź metacritic/rottentomatoes.
Od pierwszych zwiastunów spodziewam się klasycznego średniaka-wydmuszki, a recenzje niestety, jakkolwiek pozytywne by nie były, tylko to potwierdzają :-\
Recenzje na rottentomatoes są bez wyjątku pozytywne. Może to właśnie jest doskonały film ze słabymi zwiastunami?
Sicario też miał/ma mnóstwo wysokich ocen i pozytywnych recenzji, w filmie za to doświadczyłem niewiele więcej w stosunku do zwiastunów. Poza tym w przypadku Arrival z powodu braku chęci spojlerowania czytelnikom treści naczytałem się tylko garści bezwartościowych dla mnie epitetów.
Sicario wg mnie jest bardzo dobrym filmem. Troche odbiega od filmów typowych dla swojego gatunku ale to chyba cecha charakterystyczna twórczości reżysera Denisa Villeneuve. Mimo iż często dostaje słabe scenariusze do zrealizowania ( w tym też Sicario) to jego filmy trzymają poziom. Może po prostu nie przypadł CI do gustu sposób opowiadania tego reżysera i dlatego jesteś negatywnie nastawiony na jego kolejny film :)
Jakkolwiek lipne nie byłyby scenariusze, to styl Villeneuve'a praktycznie wcale nie pomaga jego filmom, bo zwyczajnie go nie ma, albo i ma - tylko wcale nie ewoluuje. Nie mam pojęcia jakim cudem poradzi sobie z lirycznym i poetyckim BR.
Myślę jednak że ma styl co przekłada sie na liczbę jego zwolenników ale jak widać ma też przeciwników. Można tak dyskutować w nieskończoność ale wątpię żeby któryś z nas zmienił zdanie. Jeśli chodzi o BR to na pewno bedzie to inny film niż pierwsza część ale nie oznacza że bedzie gorszy. Część umiejętności w reżyserowaniu sci-fi na pewno pokazał w Arrival ale co pokazał dowiemy sie w listopadzie :)
Nie oczekuję filmu takiego jak jedynka, wręcz takiego nie chcę. Sci-fi drugiemu sci-fi nierówne. Tu współcześnie o komunikacji z kosmitami, tam detektywistyczna(?) opowieść neo-noir osadzona w cyberpunkowym świecie przyszłości.
Jasne że to są dwa różne filmy ale Arrival dużo może powiedzieć jakie ogólne podejście ma reżyser do gatunku sci-fi. Świat jaki przedstawi Denis Villeneuve w drugiej części BR może znacznie różnić sie od oryginału. Akcja dzieje sie 30 lat po wydarzeniach z pierwszej części, dodatkowo budżet filmu i dzisiejsze możliwości tworzenia obrazu na pewno nie będą hamować twórców w przedstawianiu nowego świata, bardziej miłego dla oka widza który wybierze sie do kina.