Wielka szkoda, że w tej części nie zagrał np. Connery, chociaż, czy on chciałby się przebierać za clowna? Moore jest już tu za stary i nie wygląda na pierwszorzędnego brytyjskiego agenta, trochę to zaczyna być komiczne. Następną część powinien zagrać już młody i świetny w tej roli Dalton.
A ja się nie zgodzę. Moor faktycznie bywał podstarzałym Bondem (np. widać to w Moonraker), ale tu jest ok.
I wszystko jest na wysokim poziomie. Oczywiście w skali Bondowskiej. :))
Connery jest młodszy od Moore'a o 3 lata. To po pierwsze. Po drugie, czy widziałeś Connery'ego w "Nigdy nie mów nigdy" z 1983 roku, który został nagrany dwa lata po filmie o którym rozmawiamy? W "Diamenty są wieczne" z 1971 roku Connery wyglądał zadziwiająco staro , a miał wtedy tylko 41 lat, jednak na początku lat 80-tych, jako 50-latek wyglądał z pewnością lepiej od dziadka Moore'a. :)
To fakt. Dla mnie Moore był już za stary w kilku ostatnich filmach. Ale nic dziwnego skoro on zaczął grać Bonda w wieku w którym inni kończyli ;) Jedynie Craig go teraz goni.