PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=496258}

Obca

Die Fremde
7,6 4 931
ocen
7,6 10 1 4931
Obca
powrót do forum filmu Obca

Ten film w cale nie przedstawia prawdziwego obrazu problemu jaki się w nim pojawił. Wiem trochę więcej o walce o 'honor' w rodzinach muzułmańskich, bo zainteresowałam się kiedyś tym tematem i przeczytałam relacje napisane przez kobietę, która walczyła o wolność kobiet krzywdzonych własnie z powodu splamienia honoru rodziny i mogę z całą pewnością stwierdzić, że ten film to była łagodna wersja tego co się dzieje. W rzeczywistości ojciec ma prawo zabić córkę za przynoszenie wstydu rodzinie i jest to coś za co otrzymuje poważanie od znajomych rodziny. Jeśli chodzi więc o oddanie sytuacji takich kobiet to film jest pod tym względem niezbyt dobry. Poza tym końcówka filmu też jakoś tak średnio wyszła, przynajmniej w moim odczuciu. Jeden ze starszych braci nie jest zbyt zdecydowany w swoim czynie i widać, że to raczej niezaplanowana 'akcja' a takie rzeczy są robione z premedytacją, z przekonaniem, że to najsłuszniejsza rzecz pod słońcem i są planowane przez rodzinę [czy głowę rodziny]. W ogóle przez cały film dosyć łagodnie traktowali bohaterkę.

Jestem rozczarowana, jak się już za to brali to przynajmniej mogli pokazać wszystko co faktycznie spotyka kobiety takich kultur a nie tylko namiastkę, żeby zbyt wielkiego szoku u widza nie wywołać.

Gdybym nie znała realiów to pewnie wyżej oceniłabym film.

ocenił(a) film na 6
m911

Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem to polecam przeczytać książkę Jasvinder Sanghera "Córki hańby". Trochę ciężko czyta się tą książkę, bo autorka nie jest pisarką, ale to informacje z pierwszej ręki, bo osobiście ścierała się z tym problemem.

ocenił(a) film na 8
m911

nie rozumiem dlaczego film musi koniecznie pokazywac ekstremalna sytuacje, zeby mozna go bylo nazwac dobrym. opowiada jedna z wielu historii. jesli znasz dobrze realia "takich kultur" to wiesz, ze rzeczywistosc (rowniez w rodzinach muzulmanskich) jest bardziej zlozona i niekoniecznie zawsze ekstremalnie brutalna.

ocenił(a) film na 6
Ahrafieh

Po prostu uważam, że jeśli reżyser chciał poruszyć ten temat to powinien przedstawić go w 'pełnej krasie'. To moje zdanie, rozumiem, że można mieć inne.

m911

Możesz polecić jakieś filmy lub dokumenty związane z tą tematyką?

ocenił(a) film na 6
restar

Jak na razie ten był pierwszy na jaki natrafiłam, ale jeśli znajdę kolejny to wrzucę tutaj tytuł. Na razie mogę polecić książkę Jasvinder Sanghera "córki hańby". Troszkę ciężko się ją czyta bo autorka nie jest pisarką, tylko osobą, która postanowiła opisać życie swoje i nie tylko, ale temat jest na tyle interesujący, że jakoś idzie ;)

ocenił(a) film na 6
m911

Hehe, właśnie zorientowałam się, że wcześniej napisałam prawie to samo ;) Cóż ;)

m911

Ja wlaśnie też nie natrafilam a chcialabym obejrzeć coś podobnego,jak na razie znalazlam jakiś irański film,,Rozstanie".

m911

Znalazlam film ,,Wyznanie wiary",gdybyś chciala obejrzeć:)

ocenił(a) film na 6
restar

Jednak na coś przydał się ten post ;) dzięki!

m911

Jak coś znajdziesz to daj znać:)Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
restar

Ukamieniowanie Sorayi, film o podobne tematyce chociaz z daleka od cywilizacji, a co najwaziejsze, na faktach
http://www.filmweb.pl/film/Ukamienowanie+Sorayi+M.-2008-495511

dabram17

Dziękuję bardzo:) na pewno warto będzie zobaczyć.Bardzo mnie interesuje ta tematyka.

ocenił(a) film na 8
m911

Smutne jest to, że przeczytałaś jedną książkę i to kobiety wywodzącej się z zupełnie innego kręgu kulturowego niż ten przedstawiony w filmie, która dodatkowo wyznaje inną religię niż islam, a już stawiasz się ponad innymi i usiłujesz od początku pokazać, że twoja racja jest jedynie słuszną.

Problem "honoru rodziny" jest bardzo złożony, na jego skalę i przestrzeganie, a także ewentualne późniejsze reperkusje związane ze splamieniem tego honoru ma nie tyle religia, co tradycja danego regionu (co jest pokazane w filmie, gdy ojciec dopiero po "wycieczce" na turecką głęboką prowincję, wpada na "genialny" sposób poprawy wizerunku rodziny). Zdarzają się sytuacje, gdzie mordy honorowe są przeprowadzane z zimną krwią (co zdarza się również w społecznościach chrześcijańskich, ale nie jest tak bardzo nagłośnione), ale są też takie, gdzie miłość do córki/siostry jest o wiele silniejsza niż jakiekolwiek poczucie honoru.

Moim zdaniem film pokazuje w bardzo dobry sposób jak cała sytuacja wygląda, szczególnie w społecznościach zamieszkujących w Europie (konkretnie w Niemczech). Problem pojmowania honoru jest tu bardzo skomplikowany, miesza się z myśleniem europejskim (co natomiast widać w scenie gdy ojciec chce wykraść syna, czy w scenie w szpitalu gdzie ojciec prosi o wybaczenie). Ponadto w filmie pokazano, że właśnie nie jest to problem, gdzie krwiożerczy muzułmańscy mężczyźni tylko czyhają by zamordować swe córki (i ponownie w filmie pokazano, że młodsza z córek jest w ciąży i zostały zerwane zaręczyny, a mimo to ojciec nie idzie jej zaszlachtować, lecz - w celu ochrony honoru rodziny, swojego, ale i córki - płaci za ślub). Film przedstawia również jak ciężko jest dokonać takiego czynu mimo ogromnej presji rodziny i całej społeczności, bez której młody człowiek (tu bracia) będą totalnie odizolowani od społeczności z której się wywodzą, a do tej niemieckiej nadal się nie zaliczają.
Reasumując - film jest naprawdę bardzo dobry i w wyważony sposób pokazuje problem honoru i relacji rodzinnych wśród muzułmańskich (a właściwie tureckich lub kurdyjskich) migrantów w Niemczech. I właśnie w morzu ckliwych i ociekających krwią książek przedstawiających tylko jedną stronę medalu jest to produkcja bardzo wiele wnosząca do tematu.

ocenił(a) film na 6
vahu_waw

Uważasz, że informacj zamieszczone w książce nie są do końca wiarygodne dlatego, że autorka "wyznaje inną religię niż islam"? Doprawny, cóż za mocny argument. Porzeczytanie jednej książki oczywiście nie czymi mnie w żadnym wypadku znawcą, jednak źródłem informacji jest kobiata, która miała z tym wszystkim styczność bezpośrednią. Uważasz również, że film jest lepszym nośnikiem wiedzy? Filmy mają to do siebie, że są koloryzowane, czasem mocno, są wizją reżysera i jeżeli nie są całkowicie oparte na faktach to głupotą jest brać je w całości za prawdę. Nie napisałam, że film jest zły, jednak stawiając go w świetle relacji z ust, czy spod pióra osób pierwszych, jest już historią okrojoną i zmodyfikowaną. Bez porównywania do rzeczywistości jest on dobry.

Vahu, chyba też do końca nie zrozumiałeś tego co miałam na myśli a dodatkowo wysnułeś niesłuszne wnioski o moim podejściu.

ocenił(a) film na 8
m911

1.To twoje słowa:
"Ten film w cale nie przedstawia prawdziwego obrazu problemu jaki się w nim pojawił.[...] Jeśli chodzi więc o oddanie sytuacji takich kobiet to film jest pod tym względem niezbyt dobry.[...]a takie rzeczy są robione z premedytacją, z przekonaniem, że to najsłuszniejsza rzecz pod słońcem i są planowane przez rodzinę [czy głowę rodziny]."
Nijak nie wiem jak można je inaczej ocenić niż jako krytykę filmu.
2. Nigdzie nie pisałem, że informacje z książki są niewiarygodne, nie czytałem tej książki i nie zamierzam jej oceniać, jednak jej autorka wywodzi się z zupełnie innego kręgu kulturowego niż ten przedstawiony w filmie. Być może tego nie wiesz, ale to co się dzieje w Turcji i to co się dzieje w np. Pakistanie to są dwie różne bajki, mimo że i tu i tu są niby muzułmanie. W samej Turcji mamy poza tym do czynienia np. z Turkami "z Istambułu", bardzo zeuropeizowanymi i można powiedzieć świeckimi i Kurdami z głębokiej prowincji, gdzie islam tak mocno miesza się z tradycjami i wierzeniami ludowymi, że ciężko nazwać go niekiedy islamem.
3. Nigdzie nie napisałem że film jest lepszym źródłem wiedzy - przede wszystkim to nie film dokumentalny lecz fabularny. Niemniej problem przedstawia w moim odczuciu bardzo dobrze i obiektywnie, bez zbędnego "podbijania emocji" i negatywnych stereotypów. Inną kwestią jest to, że książka to też może być wizja autorki, a we wspomnianej przez ciebie pozycji jest to zbiór różnych opowieści... więc sam ich dobór może być bardzo tendencyjny i udowadniający z góry założoną tezę. Czy tak jest nie wiem, nie odnoszę się do książki, lecz do filmu.
4. Film może być bardzo okrojony lecz nie znaczy, że jest nieprawdziwy i że nie pokazuje przynajmniej części prawdy o tym zjawisku.

m911 - chyba nie do końca przeczytałaś co sama napisałaś i następnie źle zinterpretowałaś moją wypowiedź ;)
PS. Nie widać twojej oceny, ale nic to nie zmienia, odniosłem się do twojej wypowiedzi, którą uważam w pewnych kwestiach za błędną. Nie musisz mnie usprawiedliwiać, ja dokładnie wiem co i o czym piszę :)

ocenił(a) film na 6
vahu_waw

Pisałam pierwszą wypowiedź na świerzo i faktycznie mogłam wypowiedzieć się precyzyjniej, a zamiast tego wpadły mi nawet sprzeczności. Napisałam też "mogli pokazać wszystko co faktycznie spotyka kobiety takich kultur a nie tylko namiastkę, żeby zbyt wielkiego szoku u widza nie wywołać." czyli zaznaczyłam, że jakaś tam

ocenił(a) film na 8
m911

m911 - nie chcę się tu kłócić czy przedłużać tej rozmowy, ale zarzucając twórcom filmu brak przedstawienia całego spektrum problemu i powołując się na jedną książkę, w której (z tego co piszesz i z tego co jest w opisie tejże książki) przedstawiono ekstremalne przypadki związane z poczuciem "honoru rodziny", jesteś w swej ocenie niesprawiedliwa.
Twórcy pokazali pewną historię, nie jest to film dokumentalny czy historyczny, od którego oczekiwałoby się, że będzie możliwie obiektywny. W przedstawionej historii tak a nie inaczej potoczyły się sprawy i nie można zarzucać, że jest to przekłamanie lub "chronienie" widza przed zbyt drastycznymi doznaniami. Takie rzeczy jak przedstawione w filmie też się zdarzają, kto wiem, może nawet dużo częściej niż te ekstremalne, o których ty mówisz. Nie oznacza to jednak, że te ekstremalne są tu negowane lub że film próbuje je ukryć, nic podobnego.

Generalnie film ma dość ostrą i mroczną wymowę, bo to młoda dziewczyna ostatecznie ma zostać zamordowana przez braci, a dzieje się to na koniec opowieści między innymi dlatego, że uciekła do Niemiec, gdzie system socjalny i opieka państwa (a także jej niemieckich przyjaciół kierujących się zupełnie innym systemem wartości) są na tyle skuteczne, że przeciwdziałają takim sytuacjom, choć jak widać i on nie może wszystkich wyeliminować.

Kończąc przedłużającą się dyskusję prosiłbym jedynie o większy dystans gdy zabierzesz się następnym razem za krytykowanie tak złożonych spraw.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
vahu_waw

To było moje subiektywne odczucie, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Tak więc krytyka z mojej strony wygląda właśnie tak a Ty nie musisz się z nią zgadzać i masz to tego pełne prawo ale nie proś mnie o zmianę moich odczuć względem tego filmu. Możemy tutaj porozkladać temat na części i nawet dojść do nowych wnosków ale nie o to mi chodziło. To była szybka ocena z mojej strony, moje wrażenia po obejrzeniu a Ty mi każesz je zmieniać. Nie miałam zamiaru analizować dogłębnie tematu i ta wymiana zdań już mnie męczy. Z mojej strony to by było na tyle.

ocenił(a) film na 8
m911

ehh...
jakbyś na spokojnie i bez zbędnych emocji przeczytała to co napisałem, to zobaczyłabyś, że właśnie proszę cię, byś w przyszłości (nie w odniesieniu do tego filmu) przed napisaniem oceny na gorąco, do tego krytycznej choćby w pewnej jej części, wzięła głęboki oddech i spróbowała się trochę zdystansować.
Jak najbardziej masz prawo do swoich opinii i możesz je tu wygłaszać, tak jak i ja mogę swoje. Dodatkowo każda opinia jest subiektywna ;) Nikt cię też nie prosi o zmienianie poglądów, lecz o ich inną artykulację. Gdybyś napisała, że film w świetle przeczytanej przez ciebie książki jest zbyt łagodny, to zapewniam cię, że jeszcze przyznałbym ci rację. Niestety wybrałaś wersję "na gorąco" z dużą dawką emocji, a małą merytorycznego odniesienia do faktów i wyszło jak wyszło, a teraz poważna rozmowa zaczyna cię męczyć...
EOT

ocenił(a) film na 6
vahu_waw

Nie chce mi się teraz sprawdzać, ale o ile pamiętam kilka razy wspominałam o książce. Skoro jesteś taki bystry powinieneś się domyślić, że bazowałam na relacji kobiety, którra opisała w niej swoje doświadczenia bez mojego pisania wprost "że film w świetle przeczytanej przez ciebie książki jest zbyt łagodny,". Każesz mi się więcej zastanawiać zanim coś napiszę a sam tego nie robisz. Ale tak to już jest, trzeba przywyknąć, być świadomym, wyrozumiałym, zbytnio się nieprzejmować i za dużo nie czepiać, nieprawdaż? ;)

ocenił(a) film na 8
m911

Oj nie potrafisz dyskutować na poziomie.

m911

Wałęsa też jest podpisany pod jakąś książką. I co z tego? Zadaj sobie pytanie, kto przebiera nogami przy islamskim najeździe na Europę.

ocenił(a) film na 6
vahu_waw

Nie wiem czy to widać, ale oceniłam film na 6. Jeśli tego nie widać, to częściowio usprawiedliwia to Twoją opinię jednak jeśli widać - to chyba nie zastanowiłeś się dostatecznie przed napisaniem komentarza.

ocenił(a) film na 5
m911

A ja się zastanawiałem czy to nie jest aby zbyt naciągany scenariusz.. żeby cała rodzina odwróciła się od jednego z członków? Młoda kobieta ma problemy z mężem, a rodzina nie staje w jej obronie? Wszystko to trochę przypominało chory sen...

Jeżeli jednak faktycznie odejście kobiety od męża to aż taka hańba dla rodziny i teoretycznie ojciec może z nią zrobić co zechce to.. na pewno nie w Europie, a akcja toczy się przecież w Niemczech, więc pozostaje jeszcze postępowanie według prawa. Chociaż jak pokazuje film, za radą dziadka (nigdy nie żyjącego w Europie) i tak decydują się na skrajnie rozwiązanie sytuacji.

Dobre zdanie pada z ust koleżanki: "Jeżeli będą mieli do wyboru społeczeństwo lub rodzinę, wybiorą to pierwsze" - chore, po prostu chore...

cichy380

Zdajesz sobie w ogole sprawe z problemu? Oczywiscie, ze takie rzeczy sie dzieja w Europie, w tym w Niemczech. Morderstwa honorowe, zwlaszcza na dziewczynach, ktore nie chca wychodzic za maz za duzo starszych facetow i wyjezdzac gdzies do krajow arabskich, podczas gdy cale zycie spedzily w Europie, a juz nie daj Boze sie same zakochaly i chca ulozyc sobie zycie po swojemu (czyt. samemu wybrac meza). Ze juz nie wspomne o obrzezywaniu malych dziewczynek, nielegalne w Europie, a wciaz wykonywane i to zarowno w rodzinach chrzescijanskich jak i muzulmanskich.

ocenił(a) film na 7
m911

Przecież zabójstwo było zaplanowane - wyraźnie pokazuje to scena z ojcem i oboma synami po powrocie ojca z wyjazdu do wioski (swoją drogą po co/do kogo on tam jechał - bo tego fragmentu w filmie nie rozumiem? Czy może poradzić się swojego ojca?). Wtedy podjęli decyzję aby to zrobić. Wcześniej nie chcieli jej zabijać, mimo wszystko jednak w jakiś sposób ją kochali i ta miłość walczyła u nich z nakazami "honoru". Dopiero kiedy najwyraźniej doszli do wniosku, że już nie mają innego wyjścia, po jej "występie" na weselu, zapadła taka decyzja. Tylko że młodszy brat miał zbyt dużo ludzkich uczuć, nie miał do końca "wypranego" mózgu więc nie potrafił tego zrobić. Starszy brat dokonał swojego czynu, tylko przez przypadek (ponieważ dziewczyna się w tym momencie odwróciła) trafił nożem w jej syna zamiast w nią i chyba w tym momencie dotarł do niego cały bezsens tego, co zrobił, bo przecież chcieli cały czas odebrać jej tego syna i oddać jej mężowi, a w tym momencie on właśnie tego syna zabił...

ocenił(a) film na 9
m911

Tu też ojciec to zaplanował i zlecił synom, stąd jego "Wybacz" w szpitalu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones