PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=723477}
6,4 17 979
ocen
6,4 10 1 17979
5,5 17
ocen krytyków
Obce niebo
powrót do forum filmu Obce niebo

Mieszane odczucia

ocenił(a) film na 7

Cała historia porusza dość dramatyczną sytuację - ale czy faktycznie Ula została zabrana przez opiekę "przez pomyłkę"?
Od samego początku czułam, że z tą rodziną jest coś nie tak... w szczególności dziwiła relacja Basi i Marka ("nie dotykaj mnie", po czym sielankowe przekomarzanie się na sofie, wyrzucenie z mieszkania Marka, po czym przyjęcie go z powrotem po 24h). No to jak w końcu: byli szczęśliwym małżeństwem czy wręcz przeciwnie?
Co do samej Basi, w niektórych momentach jej sposób wyrażania emocji był bardzo kontrowersyjny. Nieraz można także dostrzec jej nadpobudliwość i (tak!) agresję.
Czytałam recenzję, gdzie zarzucone było, że reżyser pokazał bohaterów czarno-białych; ci ZIMNI Szwedzcy urzędnicy wraz z ich postrzeganiem ZIMNEGO PRAWA - źli, no a Polska rodzina, wraz z przyjaciółmi (znajomymi?) z Ukrainy - to ci dobrzy.
Dla mnie każda postać w tym filmie była "szara". Nie polubiłam jednak Basi, a małżeństwo Szwedów (Harriet i Bjorn) jako rodziny zastępczej zyskało moją sympatię, a także współczucie...

Czy tak miałam odebrać ten film?

użytkownik usunięty
ChocoFlov

Zgadzam się z Twoją opinią i im dłużej oglądałam ten film tym miałam większą nadzieję, że dziewczynka zostanie jednak ze szwedzką rodziną, w której miała mimo wszytko ciepło i poczucie bezpieczeństwa.
Trochę śmieszą mnie komentarze typu "wygrała miłość", bo akurat miłości w tej rodzinie nie widziałam, a dziewczynka była dziwna, bo w jej domu panowały dziwny klimat, rodzice się nienawidzili, a raz kochali, dodatkowo problemy finansowe.

ocenił(a) film na 6
ChocoFlov

Zgadzam się również. To nie była rodzina patologiczna, ale dobrze tam tak do końca nie było. Rodzice mieli ewidentnie problemy w związku. Zdaje się, że była tam jakaś zdrada. Matka nie mogła do końca wybaczyć, stąd to odrzucanie męża na przemian z prawie sielanką. Dziecko było świadkiem tej cichej wojenki i pewnie było zdezorientowane. Czarę goryczy przelała ta nocna scena, kiedy dziewczynka się przebudziła i usłyszała jak matka znowu strofuje z niechęcią ojca, żeby jej nie dotykał, żeby ją zostawił w spokoju itp., a zaraz potem widzi scenę seksu, która subtelna nie była, tylko bardziej taka pełna pasji, a z perspektywy dziecka po prostu agresywna. Pomyślała może, że ojciec krzywdzi matkę. No nie wiem, ale to w końcu dziecko, które widzi jakieś sprzeczne ze sobą scenki, nikt pewnie jej nie tłumaczy co się dzieje, albo daje argumenty, że to chodzi o smutek przez oddalenie od Polski. W dodatku matka potrafi dać klapsa za jakąś bzdurę jak pobrudzenie sukienki, czyli z perspektywy szwedzkiej narusza cielesność dziecka. No a dziewczynka w szkole dostaje wzorzec szwedzkiej ochrony dziecka i jeden telefon ciągnie lawinę. Tak wszyscy to krytykują, że to nieludzkie, że zabranie dziecka jest tylko krzywdą. A w sumie założeniem jest dobro dziecka i chyba głównie chodzi o to, by rodzice mieli świadomość, że krzywda to nie tylko bicie czy jakieś inne tego typu patologie. Że może to też być brak bezpieczeństwa psychicznego, bagatelizowanie jakichś drobnych spraw, które trapią dziecko. Mają tam idealistyczne prawo, które zmusza rodziców, by z większą troską popatrzyli na to, co się dzieje z ich dzieckiem, by nie naruszali jego praw, żeby traktowali je jak odrębną jednostkę, która nie jest ich własnością. Tu pokazali, że system jest bezwzględny i od razu stawia rodziców na beznadziejnej pozycji, ale też nie mogę się zgodzić, że trafiło na kryształową rodzinę, która nie ma sobie nic do zarzucenia.

in_tro

"Jake wzorce szwedzkie ze szkoły?" . Ula zadzwoniła do BRIS-u bo ta wredna babka z urzędu ją zmanipulowała, zresztą sam fakt że zainteresowano się dziewczynką bo była smutna czy tam nieco nadpobudliwa to skandaliczne. Dobrze wytłumaczyła powody zachowania uli jej matka już na początku filmu - w skrócie boxnie widziała babci z polski 2 lata no i jest sama,zagubiona w obcym kraju.

Powody odebrania Uli rodzicom od początku były naciągane i po prostu sfabrykowane.
Tylko czekałem aż się okaże że ci rodzice zastępczy są w zmowie z urzędem socjalnym. Tak jednak nie było bo inaczej film niemógłby się zakończyć :)

ChocoFlov

Ja również podobnie odebrałam ten film.
Coś co w PL uchodzi za "normalne metody wychowawcze" w Szwecji jest niedopuszczalne i jest to bardzo dobrze pokazane. Wg mnie ta rodzina bynajmniej nie była szczęśliwa ani zżyta.
Matka miała problemy emocjonalne, które potrafiła wyładować na dziecku. Mąż miał kochankę i praktycznie "zgwałcił" swoją żonę (partnerkę, bo tak o niej mówił).
Agresja werbalna i fizyczna podczas odwiedzin córki tylko przekonała pracowników socjalnych o słuszności swoich działań.
Dla mnie nic w tym filmie nie jest czarno - białe. Wręcz przeciwnie.
P.S.
W Niemczech przepisy są jeszcze bardziej zaostrzone odnośnie złego traktowania dzieci.

attra

ciekawe czy jak ci zabiorą dzieciaka będziesz takie same glupoty p/i/erdolic
...

ChocoFlov

Dołączam do grona osób uważających, że dziewczynce byłoby lepiej u Szwedów ;) Polska rodzina została przedstawiona jako patola. Matka - agresywna histeryczka, ojciec - niedojrzały, niezaradny pijaczyna i do tego zdradus. Dziwię się, że tyle osób broni takiego modelu związku i rodziny. Dobrze, że są kraje, gdzie urzędnicy reagują szybko i nie czekają aż wspaniała rodzinka zakatuje dziecko albo wychowa je na kolejną osobę z problemi.

ChocoFlov

Szczerze mówiąc, gdym sam mógł wybrać rodziców dla siebie to wybrałbym Szwedów. Marek nieudacznik, wieczne dziecko, fajtłapa. Basia agresywna neurotyczka nie potrafiąca zapanować nad swoimi emocjami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones