Ja Obcy-8 pasażer Nostromo oglądałem późno na kasecie VHS ok 91 roku. Miałem wtedy jakoś 13-14 lat. Żaden film nie zrobił już nigdy na mnie takiego wrażenia. Nic nie czytałem opisu na pudełku tylko szlust od razu do magnetowidu na wieczór. Sama muzyka i widok ciągnika kosmicznego Nostromo i tej rafinerii to już mi kopara opadła. Potem przerażenie do samego końca. Mieszkałem wtedy prawie sam, no nie moglem dojść do siebie i iść normalnie spać... W tym samym czasie bumu VHS oglądałem i Szczęki i Egzorcystę , Martwe zło i resztę, ale zawsze przez pryzmat Ksenomorf'a. Byłem młodym człowiekiem wcześniej się oglądało ET , któreś z Gwiezdnych Wojen ale sami wiecie Lord Vader przy tej cholerze był naprawdę przyjazny.
Rzadko się zdarza że 2 część filmu jest równie dobra i trzyma w napięciu, ale "Obcy decydujące starcie" to już wiedziałem na co marines pakują i że dostaną wjeby :)
To mamy podobne/zbliżone wspomnienia - choć ja jestem pewnie trochę starszy (1972) Obcy ósmy - seans w kinie "za dzieciaka" z tatą i dziadkiem - mam podobne zdanie co do Aliens - też seans w kinie - film niesamowity - potem niestety już równia pochyła...Covenant nie obejrzałem - pewnie zaliczę pirata, ale po opiniach nie mam wygórowanych oczekiwań, bo już Prometeusza uważałem za dno dna Sir Ridleya
To nie wiele młodszy ode mnie (1968) ;) Jak wspomnę seans w kinie to ciary mnie przechodzą. To było coś
Byłem niedługo po premierze w kraju. Może to był 1980 - nie pamiętam. Gdy wybierałem się do kina wiedziałem tylko tyle, że film s/f - od 18 lat. Nawet plakatu nie widziałem. Nie to co teraz, gdy człowiek może pół filmu zobaczyć przed premierą - w trailerach. A i w kinach było ciemniej niż obecnie.
A ja rocznik 73' film widziałem, co prawda w kinie ale wiele lat po premierze i to director cut, choć wrażenie ogromne to jednak zazdrościłem tym, co widzieli pierwotna wersje w kinie. Co zabawne plakat z filmu z nazwa ''Obcy 8 pasażer Nostromo'' doskonale pamiętam z roku 81' ale za mały bylem wtedy na ten film, choć zastanawiałem się, co to za film to jednak dopiero po przeczytaniu recenzji w miesięczniku ''Fantastyka'' zrozumiałem, co mnie ominęło i koniecznie chciałem iść na Aliens. Do dzisiaj pamiętam ten seans dwójki, mimo, ze bylem nastolatkiem a miałem stracha jak jasna cholera. Pozdrawiam fanów. PS. Obejrzyjcie director cut 3 i 4 a zmienicie zdanie o tych filmach nie są takie złe.
Ja musiałem wyjść z sali na parę minut, by ochłonąć ze strachu.
Miałem chyba 12 lat.
Być może ze względu na ten właśnie sentyment Twoja ocena to wciąż 10 ;) Mi w ogóle nie wydawał się straszny.
Obcy to film klasy B sprzed 40 lat. Skoro moja ocena świetnego filmu klasy b sprzed roku jest żałosna, to jaka jest Twoja 10/10 słabego filmu klasy b sprzed 40?
Po pierwsze: Life w ogóle nie jest straszny, lecz głupi. Tak głupi, że momentami śmieszny. Po drugie: Obcy na pewno nie jest klasy B. Po trzecie: niedawno wyszła gra Alien Isolation i robi równie dobre wrażenie co film sprzed 30 lat.
Tak więc to nie jest tylko kwestia sentymentu.
Ja w kinie widziałem wersję reżyserską, świetnie czuło się atmosferę i napięcie jakie było w filmie. Były też maratony z Obcym później. Wszystkie 4 części kupiłem sobie na specjalnym wydaniu DVD, oprócz wersji standardowych, są wersje reżyserskie oraz specjalne. Czyli zamiast 4 filmów, mam 8. Co jakiś czas do nich wracam. Seria obcego jest dla mnie bardzo dobra i nic się nie zestarzała.
P.S. Jakie ma to znaczenie że jeden użytkownik filmu nie lubi oraz cały czas komentując że film jest klasy b? Mnie jego zdanie tyle obchodzi co śnieg w zeszłym roku. Jego komentarze, to czysta prowokacja. Lepiej jemu nic nie odpisywać i niech żyje we własnym świecie jaki sobie stworzył. Każde wejście z nim w dyskusje kończy się jego takimi samymi słowami. Szkoda na niego czasu. My jako fani obcego wiemy że Ridley Scott lubił ten film i dlatego próbował po latach dalej kontynuować swoje dzieło. Ocena czy u wyszło jest niejednoznaczna ale dla mnie było fajnie poznać co się wydarzyło wcześniej. Nawet chciałbym aby powstał łącznik do pierwszej części aż do wysłania statku Nostromo. Na imdb takich samych znawców jak @NieMamSwojegoZdania jest ponad 4500 osób które oceniło film na 1 punkt.
Człowiek ma ochotę porozmawiać od czasu do czasu, a nawet się pokłócić. Ty sam odpowiadasz na komentarz sprzed 4 lat, prawda?
:D
Przy okazji: w wersji reżyserskiej jest chyba dodana dość kiepska scena z Obcym, gdy widać wyraźnie, że to człowiek z doklejonymi mackami. W wersji kinowej tej sceny nie było - moim zdaniem słusznie. Dopiero Cameron po 10 latach dysponował technologią pozwalającą na porządne pokazanie postaci obcych.
Odpowiedziałem w temacie oraz odniosłem się do dyskusji z tym gościem który bardzo dużo postów napisał o niczym. Mi akurat się ta dodana scena podobała oraz z Dallasem. Pewnie że słusznie w kinowej wersji tej sceny nie było, bo ta reżyserska wersja jest takim rarytasem. Ja kinową wersje oglądałem pierwszy raz na vhs, miałem ok. 12 lat. Film wtedy zrobił na mnie ogromne wrażenie.
ja byłem. w prawie pustym kinie. przez ponad pół roku bałem się wchodzić na ciemne klatki schodowe...
Byłem na drugiej części w 1987 r. jako 11-latek >< w kinie Śląsk we Wrocławiu i nigdy tego nie zapomnę. Byłem tez w kinie na pierwszej części terminatora, Tez w 1987 r. i w tym samym kinie tylko wcześniej
Raz że byli w kinie, dwa że w czasach gdzie człowiek nie był przesiąkniety takimi efektami . To samo sie tyczy " Park jurajski"