czy ktoś mnie może oświecić (nie kojarzę tego w filmie) cóż takiego alienowate maleństwa jedzą? Bo przykład z obojętnie której części: alienek się "rodzi" minutę później z małej larwy staje się 2 metrowym potworkiem jestem bardzo ciekaw czy alienki żywią się nosicielami (chociaż w AvP1 w piramidzie nosiciele leżą na stołach ofiarnych) czy też trawką :) bo zawsze po zabiciu drugą paszczą (uderzenie w czoło/tułów czy inną część ciała) alienek rzuca się na następną ofiarę nie konsumując pierwszej.
Będę wdzięczny za sugestie bo mnie sprawa męczy od pewnego czasu, a po wczorajszym seansie 8 pasażera w tv znów się zacząłem zastanawiać.
kiedy czuje się zagrożony to wgryza się w brzuch przeciwnika i je. W tym gównie czas zapłodnienia przez twarzołapy został znacznie przyśpieszony...tak samo jak dorastanie małego Aliena. Nie traćcie czasu na takie bzdury
zastanawiające pytanie prawda? Kiedyś myślałem, że musi coś spożywać, ale w jego przypadku to nie istotne. Zje sobie małego kotka i urośnie? :P Oczywiście może się pożywić czymś jeśli ma taką okazję bądź możliwość, ale to nie wystarczy, po prostu nikt nigdy wcześniej tego klarownie nie wyjaśnij, pozostawił tą część jako niezbadaną, a wszystko co jest nie zbadane musi być bliskie perfekcji:) Już wyjaśniam.
W czym tkwi problem? Ano w tym, że on nie musi jeść, taaak moi drodzy, mały chestburster nie musi nic jeść żeby urosnąć, ponieważ z naukowego podejścia wyklucza się opcję taką, że on zje sobie jakąś ilość pokarmu i nagle w parę godzin czy też w 2 dni urośnie dzięki tej energii do takich wielkich rozmiarów. Ciało aliena jest zbudowane zupełnie inaczej, on nie ma czegoś takiego jak organy wewnętrzne, on ma w sobie płynący żrący kwas, oraz pewnego rodzaju nitki, jakby włókna mięśniowe, które wewnątrz ciała krzyżują się i łączą ze sobą-tak mniej więcej jest zbudowane jego wnętrze, bo głowa to inna bajka, alien nie ma czegoś takiego jak kości, ma swego rodzaju egzoszkielet, ale tuż pod powłoką skóry, jest on dosyć twardy i zbity, sprawia to, że alien jest mobilny, szybki, a jego powłoka niezwykle wytrzymała, poza tym ten egoszkielet chroni jego samego przed sobą, w sensie, że chroni jego powłokę skórną przed żrącym kwasem... W filmach taka głowa aliena albo kończyny są przedstawione tak jakby miały kości, ale kośćmi nie są.
Teraz dzięki temu, że on nie posiada czegoś tak zbędnego jak kości proces zwiększenia swojej objętości oraz masy ciała zaczyna być drastycznie przyśpieszony, ale to nie wystarcza. Następny czynni to z pewnością on sam, taak obcy jest tak zbudowanym organizmem, że od momentu wyjścia chesburstera na zewnątrz przybiera takie cechy, żeby jako osobna jednostka był w stanie przetrwać bez pomocy czynników zewnętrznych, czyli on samo w sobie produkuję pewne zasoby energii, które zużywa i magazynuję żeby móc od razu je wykorzystać w takim szybkim tempie żeby móc urosnąć do takich nie logicznych wydawałoby nam się rozmiarów. Bez tkanki szkieletowej oraz zbędnych organów wewnętrznych taki szybki proces w jego przypadku jest możliwy:)
Każda cecha aliena zaczyna się do niego samego.
Albo jest jak Jezus. Zje sobie kotka i zwiększy ilosć w organizmie, tak jak jezus powiększył ilość ryb i chleba
W avp 2 jest pokazana scena pożywiania się ciałem ofiary. Dawno temu czytałem książke na podstawie scenariusza (a może to film był pierwszy) i o ile czegoś nie pokręce ilośc pożywienia nie była tak ważna dlatego że system trawienny był doskonały - zero odchodów, moczu itd. Pożywienie było trawione kwasem i rozkładane na pierwiastki. Dlatego nawet niewielkie kęsy starczały na bardzo długi czas. Obcy nie marnował też energii i nie wykazywał aktywności jeśli nie było to konieczne. W 2 części Obcy decydujące starcie komandosi mają problem z wykryciem obcych w podczerwieni czyli że obcy nie sa stałocieplni tylko przejmują ciepło otoczenia - następna rzecz ograniczająca zużycie energii.