Proponuję wziąć lapka,słuchawki,iść nocą w las gdzie w promieniu kilku km nie ma żywej duszy i obejrzeć ten bądź inny film grozy... Ciekawe ilu
"nieprzelęknionych" wytrzymałoby chociaż 5 minut...
Prawda. Horror jest naprawdę straszny (Nie wszystkie oczywiście ale ten akurat tak) kiedy się w niego wczujesz a nie peplasz i śmiejesz się ze znajomymi.
A jak kogoś śmieszą filmy katastroficzne to niech wypłynie na łódce kilometr od brzegu i wywróci ja do góry nogami i niech oglada Katastrofę Posejdona ,tak? A jak kogoś nie ruszają dramaty to niech zacznie ćpać i ogląda tnąc się.
Sypiałem już pod chmurka w lesie samemu ,w środku borów tucholskich m.in. I choć bylem uzbrojony to ciezko bylo spac słysząc w okól zwierzęta ,jelenie ,lisy ,dziki ,bobry ,wiewiórki. Jakbym miał oglądać do tego horror to bym nie przespał nocy i byl wykończony psychicznie,a nie o to chyba chodzi. Skoro trzeba,aż,isc do lasu w,nocy żeby sie wystraszyć to musi byc to bardzo slaby film.
a tak na marginesie to co tam robiłeś w tym lesie sam i w nocy?? Świrowałeś Bear'a Grylls'a czy Gary'ego Ridgway'a ?? :P
Mamy domek nad jeziorem w borach Tucholskich i miałem kilka razy taki humor na pobycie z naturą ,ze tak powiem ,wczuć sie w przodków hehe. Miałem maczetę i rewolwer na kule gumowe ,na wszelki wypadek alarmowo. Mniejsza o to i tak było dosyć strasznie ciężko sie dziwic ,ze nasi przodkowie wymyślali sobie wilkołaki ,strzygi i inne trole.
romanse ogląda się z dziewczyną, komedie z kumplami, animacje z dziećmi, horrory samemu w nocy, a napieprzające się roboty na wielkim ekranie w dobrej jakości inaczej każdy film będzie gówniany
Spacerek to jedno ,spanie cala noc w lesie to co innego. Do tego kwestia ,lato ,czy zima ,zimä niby wiecej widac ,latem wiatr wial w plecy i kiedys prawie wlazlem na dzika (normalnie dzika smròd da sie wyczuc na kilkadziesiat metròw). Akurat mieszkam przy lesie i zwierzeta sa obeznane z ludzmi ,u mnie na podwórku lis poluje w nocy na koty. Ale dosyc o naturze ,wracamy do filmu. Slyszalem ,ze to najlepszy horror of dosyc dawna (w sumie niedawno byl swietny Evil Dead) wiec obejrze jak tylko bede mial sposobnosc.
A ja gorszego. Nie porównuje go do trylogii która jest arcydziełem ,ale traktuje jako osobny film i jego gęsty klimat od początku do końca trzymający non stop w napięciu bez momentów rozładowania emocji tanimi żartami ,mnie zachwycił. To naprawdę doskonaly horror. Najlepszy od czasu Zejscia (chyba ze czegoś zapomnialem). I od Zejscia lepszy.