Obecność
The Conjuring
2013
powrót do forum filmu Obecność 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 8 
Nie ukrywam, że nigdy nie byłem zwolennikiem opowieści o duchach: "jump scenes" nie sprawiają, że podskakuję w fotelu, trzaskające znienacka drzwi nie powodują ciarek na plechach, podobnie jak dziewczynki z mokrymi włosami, skrzypiące schody i stare prześcieradła. Łudziłem się jednak, że film Jamesa Wana zaoferuje coś ponad tego typu odgrzewane kotlety, głównie za sprawą przychylnych recenzji, jakie posypały się po premierze. Niestety, znów popełniłem błąd, sądząc że warto ufać cudzym ocenom. Początek tej historii o pogromcach duchów "na serio" jest nawet całkiem niezły - zastosowanie stylistyki retro było miłym zaskoczeniem, a w powietrzu wisi zalążek tajemnicy. Szybko jednak wszelkie nadzieje zostają rozwiane i rozpoczyna się festiwal ogranych chwytów. Ramki ze zdjęciami będą więc spadały ze ścian, dzieci będą krzyczeć po nocach, ludzie zaczną fruwać w powietrzu za sprawą demonicznych sił, nie zabraknie też upiornej lalki, która okazuje się być gwoździem do trumny w tym smutnym zestawie zużytych do cna rekwizytów. Im dalej, tym moje zniecierpliwienie było większe, bo napięcia w tym za grosz, jedynie morze nudy. Jeśli ciekawi was, jak może wyglądać połączenie "Amityville" z "Egzorcystą" (podpowiedź: jak "Egzorcysta" wymieszany z "Amityville") to jest to pozycja właśnie dla was. A ja jak głupiec myślałem, że jednak twórcy wpadli na coś bardziej oryginalnego...
Mam te same odczucia ale obraz oceniłam wysoko za dobre oddanie klimatu retro, fajny nastrój tamtych czasów, za grę aktorską, pomysł i piękne zdjęcia.Jako horror film ten jest bardzo słaby, jako film w ogóle-nudny i przewidywalny ale świetnie nakręcony.
Ciężko mówić o ogranych chwytach w horrorach, bo w produkcjach ze strasznym domem w tle, praktycznie każdy straszak jest oklepany. W sumie od 10 lat nie pojawił się horror, który pokazałby cokolwiek nowego w temacie
not true i tyle w temacie.
Co najwyżej w Polskich kinach nie pojawiło się nic co pokazałoby cokolwiek nowego w temacie.
A ja co roku wpadam na chociaż 2-3 naprawdę porządne horrory:) Trzeba tylko lepiej się rozglądać.
Możesz podać tytuły tych dobrych horrorów? Bo ja też dawno nie widziałem dobrego, dlatego ten oceniłem tak wysoko.
Masz rację, że film jest mało oryginalny, ale zwróć uwagę, że jest to problem dotykający zdecydowaną większość współczesnych horrorów. Mimo to, film zasługuje na pozytywne oceny (chociaż nie nazwał bym go najstraszniejszym filmem w historii jak niektórzy), ponieważ robi to znacznie lepiej niż reszta i chyba właśnie stąd wziął się sukces tego filmu. Prawie każdy współczesny horror o podobnej tematyce jest przerysowany, za bardzo skupia się akcji i na kiczowatym efekciarstwie. Tutaj film na szczęście nie śpieszy się aż tak z akcją (2 h to dobry czas trwania na horror), a efekty są wystarczająco skromne, że nie rażą sztucznością. Poza tym ogólnie warsztatowe jest dobrze wykonany. Przyznaję jeszcze raz, że film nie jest ani oryginalny, ani też wybitnie straszny (chociaż można kilka razy podskoczyć i momentami trzyma w napięciu), ale wybija się na tle reszty i można wręcz nazwać go jednym z najlepszych horrorów ostatnich lat, ale to tylko dlatego, że nie ma w zasadzie żadnej konkurencji. Obecnie horrory to albo kolejne kopie kopii tyle że bardziej efekciarskie niż straszne, albo remake przeważnie słabe i kompletnie zbędne, albo gore które wciągu ostatnich lat lubi być eksperymentowane na wiele sposobów z różnym skutkiem.