Obecność

The Conjuring
2013
7,4 253 tys. ocen
7,4 10 1 253063
6,7 45 krytyków
Obecność
powrót do forum filmu Obecność

Co wniósł nowego? Bo widzę sceny z "Paranormal acivity", "Egzorcysta" i "Duch" (Więc film może spodobać się wyłącznie tym którzy nie znają wcześniej nadmienionych oryginałów)
Czym straszy widza? Bo nie słyszę dobrej ścieżki dźwiękowej ,która by wprawiała w napięcie.. (Ale dzięki Bogu niema już rozlewu krwi, bo twórcy dzisiejszych horrorów wolą straszyć sadyzmem niż psychologicznie)
I o co tam biega? Włazi do piwnicy z zapaloną zapałką i pojawiają się za nią klaszczące dłonie.. Co jest? Rubik nawiedził ich dom?.
Jak lubicie takie niby Horrory to oglądajcie teledyski Dimmu Borgir. Też tam lata przygłup z wymalowaną na biało mordą i sie krzywi na widok krzyżyka.

ocenił(a) film na 7

Nazywanie czegokolwiek w Paranormal Activity jako nowatorskie jest porażką;p

Patrzysz na film z niewłaściwej perspektywy. On przedstawia historię, która opiera się na faktach. Na pewno została nieco ubarwiona niemniej granice fikcji nie zostały przekroczone w sposób, który mógłby razić. W takim wypadku trudno doszukiwać się czy oczekiwać nowatorskich rozwiązań.
I znów wypada mi zacytować wypowiedź Pawła T Felisa - "Można ironicznie potraktować >>Obecność<< jako lament na wszelkiej maści demony i duchy, które zamiast szukać oryginalnych sposobów na nawiedzanie i straszenie, wciąż obracają się w ramach tych samych strategii i pomysłów" .
;)

ocenił(a) film na 6

Horror to nie jest moja ulubiona kategoria filmowa ale faktycznie też zauważyłem kilka pomysłów zaczerpniętych z innych produkcji. A schodzenie do piwnicy domu, w którym straszy to jak przyjazd dostawcy tortów w komedii slapstikowej, po prostu taka scena musi się pojawić. Generalnie uważam, że to przyzwoity kawałek rzemiosła filmowego.Podczas seansu trzy razy zjeżyły mi się włosy na głowie "ze strachu" - sam byłem zaskoczony. Reasumując jak lubisz się bać w kinie, polecam "Obecność".

użytkownik usunięty

Nie leży mi ten film...
Horror powinien wyglądać jak "Lśnienie".
Dlatego też co do tych rekonstrukcji ,to wyłącznie "Amityville" się załapuje. Kwestia gustu może. Bo to zawsze względna zasady oceny...