Ocalony

Lone Survivor
2013
7,5 86 tys. ocen
7,5 10 1 86458
6,1 18 krytyków
Ocalony
powrót do forum filmu Ocalony

I się nad nim poznęcać.
Z początku myślałem, że będę się znęcać tylko nad durnotą amerykańskich żołnierzy:
1. Mając na celowniku asa pik i waleta kier, rezygnują z misji, bo złapali w lesie pastuchów
wypasających owce. 600 m dla 2 snajperów to betka.
2. Totalny burdel w armii - apacze nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co, nie ma kto osłaniać
blakhawków, dowódca śpi i trzeba go budzić w TRAKCIE operacji OMG!!
3. Kłótnie w oddziale jak na targu - to ma być armia, wojsko??? Decydujący argument przeciwko
rozwaleniu pastuchów - nie możemy, bo jest CNN i nas w mediach zmasakrują hehe.
To jednak nic, to co wzbudza największe salwy śmiechu w trakcie seansu to przede wszystkim:
1. Terminatorzy z egzoszkieletem z grafenu albo z tytanu - upadki, które innym połamałyby
kręgosłupy, głowy, kości, nic nie znaczą dla amerykańskich SEALS
2. Telefon satelitarny, który nie działa nawet przy krystalicznie czystym niebie - satelita to nie radio
- heloł!
3. ŻADEN z sealsów w trakcie walki nie zakłada hełmu i walczy jak postaci z gier FPS - Call of
Duty na ten przykład - tylko w czapce lub bez
4. Człowiek z otwartym złamaniem kości spokojnie może iść opierając na złamanej nodze cały
ciężar ciała.
Wreszcie patetyczność:
1. Afgański chłop, który ryzykuje życie mieszkańców całej wioski dla ratowania amerykańskiego
okupanta - to już jest naprawdę nie do zaakceptowania.

Ocena 1/10 - tylko dla amerykańskich idiotów/patriotów

zatracony

Ale ty wiesz ze to na faktach i wiele z tych rzeczy o które się czepiasz miały w rzeczywistości miejsce?
np to: "Afgański chłop, który ryzykuje życie mieszkańców całej wioski dla ratowania amerykańskiego okupanta - to już jest naprawdę nie do zaakceptowania."

http://www.usnews.com/news/articles/2013/10/11/afghan-who-saved-operation-red-wi ngs-navy-seal-comes-to-washington

Niesamowite co? Afgańczyk ratuje znienawidzonego okupanta, widać że masz korbę na hejtowanie jankesów. Życie nie jest czarno białe jak ci się wydaje.

ocenił(a) film na 1
Jaco80

Wiem, ze to na faktach, ale na pewno nie odbyło się to tak, jak jest to pokazane w filmie. W filmie afgańskie chłopy wypędzają z wiochy talibów, którzy wrócą i wybiją ich do nogi za zdradę. Kompletna bzdura.

ocenił(a) film na 1
zatracony

P.S. Jest jeszcze kolejna durna scena - moment, kiedy hamerykanie atakują wiochę z powietrza i walą równo - zmiatając po drodze TYLKO złych talibów - coż za precyzja heheh

zatracony

Podziwiam, że dałeś radę dokładnie obejrzeć ten film. Ja 3 razy próbowałem i za każdym razem mnie usypiał po około 40 minutach. To jeden z najbardziej nudnych i kompletnie nieciekawych filmów, jakie widziałem! 1/10

ocenił(a) film na 3
Franio

zgadzam się, jeden z najgorszych filmów wojennych na poziomie filmu "łzy słońca"

ocenił(a) film na 9
zatracony

z tego akurat słynie amerkańskie lotnictwo

ocenił(a) film na 8
zatracony

Kodeks honorowy , zwany PASZTUNWALI. Do tej pory żyją ludzie którzy walczą w górach z talibami . Obejrzyj jeszcze raz film.

ocenił(a) film na 8
zatracony

Kozak jesteś niesamowity . .'' Afgański chłop, który ryzykuje życie mieszkańców całej wioski dla ratowania amerykańskiego
okupanta - to już jest naprawdę nie do zaakceptowania.'' - koniec filmu - Kodeks honorowy , zwany PASZTUNWALI więc polaku nie pisz bzdur ,że to niemożliwe . Bo to film oparty na faktach Marcus i Mohammad Gulab 2010r .
ŻADEN z sealsów w trakcie walki nie zakłada hełmu i walczy jak postaci z gier FPS - Call of
Duty na ten przykład - tylko w czapce lub bez - to film kurvva to film jak by kazali zakładać hełmy to by aktorów nie było widać np M. Wahlberg . Telefon satelitarny, który nie działa nawet przy krystalicznie czystym niebie - satelita to nie radio
- heloł! -Teraz pomyśl podpowiedź .... Góry . Terminatorzy z egzoszkieletem z grafenu albo z tytanu - upadki, które innym połamałyby
kręgosłupy, głowy, kości, nic nie znaczą dla amerykańskich SEALS- z ilu metrów skakali ? To film ,który można pokazać upadek z 8m trwający 20 minut zdj . Kłótnie w oddziale jak na targu - to ma być armia, wojsko??? Decydujący argument przeciwko
rozwaleniu pastuchów - nie możemy, bo jest CNN i nas w mediach zmasakrują hehe.-grupa 7-miu polskich żołnierzy ostrzelała afgańską wioskę Nangar Khel.. Jakoś się CNN dowiedziała o tym nawet w TV polskiej to było ... jak to możliwe ,że się dowiedzieli . Mając na celowniku asa pik i waleta kier, rezygnują z misji, bo złapali w lesie pastuchów
wypasających owce. 600 m dla 2 snajperów to betka- obejrzyj jeszcze raz film .... dostał rozkaz ? .

ocenił(a) film na 1
Haic

1. Nie napisałem nigdzie, że to niemożliwe, że go uratowali - w rzeczywistości ukrywali go w wiosce kilka dni przecież - nie mogę jednak się zgodzić z takim przedstawieniem sprawy - wypędzamy z wiochy talibów, a tym samym wiocha jest na celowniku obozu talibów pokazanego na samym początku. Tyle w temacie.
2. Co z tego, ze to kur..... film? W Kompanii Braci i setkach filmów wojennych każdy walczy w hełmie, a jakoś aktorów widać hehehe
3. Rozumiem, że w górach nie działają telefony satelitarne???? Bzdura. Biedni himalajczycy..... Zwróć uwagę, że ich telefon nie działał nawet wtedy, kiedy dotarli na szczyt góry.
4. CNN - no właśnie o tym piszę - decydującym argumentem okazało się NIE TO, że cywilów NIE WOLNO zabijać, tylko STRACH przed CNN ;) To po pierwsze, po drugie, jeśli w każdym oddziale SEALS żołnierze dyskutują między sobą jak przekupki na targu, to trudno mi sobie wyobrazić, jak w ogóle taki oddział w realu jest w stanie walczyć.
5. Kilkakrotnie w filmie jest pokazane, jak spadający po skałach żołnierz wali plecami w skałę z takim impetem, ktory każdemu przetrąciłby kręgi, lub uderza w coś głową z taka siłą, ze straciłby przytomność na co najmniej kilka godzin, jeśli w ogóle. Nasi exterminatorzy rodem z hameryki natomiast strzepują tylko kurz z ubrań.
Film porażka.

ocenił(a) film na 5
zatracony

do tej listy bzdur mozna jeszcze dolączyc, ze po tych upadkach z tych pagorkow - a bylo ich z pare razy - za kazdym razem gubili przeciez caly swoj equipment - po czym wstawali i nadal walili z wszystkich rur, jakby mieli bezposrednią tasme do fabryki municji... Poza tym byli chyba ze stali - parokrotnie widac ze zostają trafieni - chociaz i tak za malo, jak na tą liczbe Talibow ktorzy ich atakowali - a oni jakby nigdy nic, dalej sie dzielnie bronili....
W ogole - jak w legendach o polskich powstancach - kule sie ich nie imaly, a i odlamki po RPG7 gdzies tylko w oddali swiszczaly - a sami Talibowie byli wyjątkowo slepi... Przeciez w pewnych momentach ich mieli jak na dloni - nie no w ogole pokazac ze 4 Sealsow przeciw 80-ciu Talibow dają sobie niezle rade - to trzeba albo byc duzym optymistą, albo miec sporą fantazje... Na faktach autentycznych to moze z grubsza to bylo - ze taka akcja miala miejsce - ale na pewno co do detalicznego jej wykonania - posluzono sie juz sporą fantazją i luzną intrpretacją scenarzysty i rezysera Berga....
Dziwie sie tej ilosci tych zachwytow - jak mozna dac sie nabrac na takie lanie wody?

ocenił(a) film na 8
Wikus_Van_De_Merwe

Pieprzycie i tyle. Mierzycie wytrenowanych gości z jednostek specjalnych swoją miarą. Trochę pokory. Ludzki organizm potrafi dać takiego kopa gdy walczy się o przetrwanie, że nawet sobie nie wyobrażacie. Ludzie (zwykli ludzie) sobie scyzorykiem kończyny odcinają żeby przeżyć.
To, że wam się coś w głowach nie mieści, nie oznacza że również dla innych jest niemożliwe.
Tak - spadali z wielkich skał, tak - byli wielokrotnie ranni, tak dbali o siebie nawzajem aż do poświęcenia życia, tak - byli pokiereszowani, połamani, wycieńczeni a i tak walczyli.
Takich się bierze do specjalsów.
Nikt, żaden przy zdrowych zmysłach rząd nie wyda ciężkich milionów na wyszkolenie specjalsa jeśli nie ma absolutnej pewności, że facet się do tej roboty nadaje.

Silnych facetów są miliardy na tym świecie, bardzo silnych i wytrzymałych setki milionów. Do specjalsów dostają się jednostki - jednostki. Dlatego, że potrzebne jest jeszcze coś - odpowiednia osobowość.
Mierzycie tych gości swoją miarą a to całkowicie rozbija waszą argumentację.

Logan_123

Niby tacy super wytrzymali, a zasapali się podchodząc na jeden szczyt góry. Niby tacy wyszkoleni, a zabrakło im świadomości, że wróg na taką górę może wejść maksymalnie w 4 godziny? Tym bardziej, że skoro wyprowadzali tam owce tzn. że znaleźli się na szlaku. Zamiast tego zrobili sobie na szczycie odpoczynek.

Co do skoków w dół i walkę mimo ran, to wierzę, że faktycznie stoczyli taki bój, bo każdy organizm walczy o życie. Nawet mucha bez skrzydła będzie dalej próbowała się podnieść. Myślę jednak , że to co zostało przedstawione w filmie mogło trwać w rzeczywistości znacznie, znacznie krócej.

I na koniec - można się sprzeczać czy Navy SEAL jest najlepsze na świecie, cytować tytuły książek etc., ale w przeciwieństwie do aktorów ucharakteryzowanych na rosłych wojaków ci 4-rej panowie mieli w rzeczywistości od 25 do 29 lat, więc tak naprawdę dopiero co nabywali masę mięśniową i stawali się mężczyznami nie wspominając już o doświadczeniu.

ocenił(a) film na 8
revolver

Ich złe decyzja nie była podyktowana brakiem doświadczenia tylko ewentualnymi konsekwencjami polityczno-karnymi.

Nie wiem czy się zasapali wchodząc na jedną górę wiem natomiast, że ta góra miała ok 3tys m n.p.m. i nawet jeżeli różnicę terenów do pokonania mieli mniejszą to jednak na tej wysokości jest już zdecydowanie mniej tlenu, więc przyspieszony oddech jest jak najbardziej naturalny, zwłaszcza mając na sobie +20kg sprzętu. Niezależnie od tego jak wytrzymały człowiek by nie był.

Co do odpoczynku na górze i świadomości, że wróg może wejść w 4h. Jakiś czas temu czytałem artykuły o tej operacji, mogę już wszystkiego nie pamiętać, ale wydaje mi się, że nie siedzieli na tej samej górze tylko przenieśli się na inną i zakamuflowali.
Fakt, że działanie to było niewystarczające, w efekcie czego zostali wytropieni i większość oddziału zginęła, to już zupełnie inna dyskusja.

Decyzja dowódcy tj. Murphy'ego o kontynuowaniu misji była zła. Nad tym oczywiście nawet nie ma co dyskutować. Gdyby decyzja była dobra to on sam i jego ludzie by nie zginęli. Ale jak już napisałem wyżej, to były decyzje,w których zaważył nie zdrowy, militarny rozsądek tylko zachowawcza polityka, która sprawdza się w biurowcach a nie na polu bitwy.

Murphy miał do wyboru tylko 2 opcje: zabić pasterzy i ponieść ewentualne konsekwencje swojego czynu gdyby to się wydało albo ich oszczędzić ale natychmiast przerwać misję ratując życie swoje i swoich ludzi. Był za nich odpowiedzialny jako dowódca.

Zamiast pomyśleć na spokojnie i jak dowódca ocenić szanse, wybrał politycznie to co najgorsze czyli pośrodku.
Kontynuacja misji pomimo wykrycia i w niesprzyjających warunkach terenowych (trudny i nieznany teren, brak osłon, prawdopodobna przewaga przeciwnika ogniowa i liczebna oraz brak zasobów własnych (tylko broń lekka, niewielki zapas amunicji, brak sprzętu ciężkiego, ewakuacji i wsparcia) jest tak głupia, naiwna i pozbawiona instynktu samozachowawczego, że trudno jest dyskutować.
W jej efekcie doszło do masakry. Czy to była jednorazowa głupota czy Muprhy nigdy nie nadawał się na dowódcę, nie wiemy.
Głupoty i błędne decyzje przytrafiają się każdemu, jednak są sytuacje gdy zależy od nich życie, np. na wojnie. Skutkiem tej konkretnej decyzji była śmierć dowódcy, prawie całego oddziału oraz załogi śmigłowca i kolejnego oddziału SEALSów.
Wiemy tylko, że Muprhy nie był gołowąsem tylko weteranem. Dlaczego podjął tak złą i nieodpowiedzialną decyzję? Można tylko gdybać, w filmie i na podstawie zeznań Lutrella jest pokazane, że chodziło o medialny szum i konsekwencje karne... czy tak było w istocie? Czy może rzucili kością, albo wszyscy przez chwilę zapadli na chwilowe upośledzenie umysłowe...nie wiemy. Wiemy tylko to jak to przedstawił Lutrell. A co się stało, się nie odstanie. Cenę tej decyzji znamy wszyscy.

Natomiast co do wieku 25-29 lat w jednostkach specjalnych to nie są młodzieniaszki tylko najczęściej weterani. Do tej służby trafiają już 18-19 latkowie. Gdyby chcieli trafiać w wieku 25-29 lat to doświadczenie bojowe mieliby w okolicach 35 lat a to jest wiek gdy większość już ze służby odchodzi na "emeryturę", bo stawy nie te, bo organizm słabszy etc.

Btw. "Nabywanie masy mięśniowej" to wymysł Hollywood. W rzeczywistości 2 metrowe, 120 kg modele z żurnala i z wielką klatą to bardziej na defilady i do wart honorowych żeby kobitki miały do kogo wzdychać a w jednostkach specjalnych są raczej wyjątkami a nie regułą.

Wielkie mięśnie przeszkadzają. "Kosztują" dużo paliwa w postaci kalorii, wielki bydlak jest znacznie mniej wydajny niż króciak. Potrzebuje na akcję większych zapasów jedzenia, wody etc, to wszystko sobie waży.
Króciak wejdzie w każdą dziurę, rurę, i każdy okop, co już nie uda się większemu koledze.
No i wreszcie walić w 2m chłopa z "masą mięśniową" to jak walić w stodołę (nie da się nie trafić) w gościa 1,6-1,7m już znacznie trudniej.

ocenił(a) film na 8
revolver

Natomiast co do samego starcia. Być może trwało krócej (nie wiem). Ale nawet jeśli to już jest to ograniczenie, które narzuca nam film. Opowiadając historię walki każdego z bohaterów, każdemu z nich poświęca oddzielne minuty.

W rzeczywistości wszystkie wydarzenia dzieją się równolegle.

ocenił(a) film na 9
zatracony

To akurat jeden z tych amerykańskich filmów, który nie stara się wytłumaczyć wszystkiego dosłownie odbiorcy. Trzeba się przyjrzeć niektórym szczegółom.
2. W filmie Dany zauważa jak szybko przemieszczają się Talibowie, aby SEALsi mogli dorównać im w szybkości ograniczali swój ekwipunek, dla tego nie zabierali na misje hełmów oraz wkładów balistycznych.
3. Telefony działają w górach, ale nie gdy jesteś ukryty między granitowymi blokami, zwróć uwagę, że nie docierają na szczyt.
4. Podczas odprawy żołnierzom przedstawiane są Zasady Użycia Siły, które zabraniały im zabicie nieuzbrojonych ludzi. Gdyby ich zabili zostali by skazani za potrójne zabójstwo co oznaczało z karą śmierci. CNN oznaczało tylko to, że nie byli by w stanie ukryć tego.
5. I dokładnie tak było, łamali kości, w tym kręgi, tracili przytomność ale pomimo tego potrafili walczyć.

ocenił(a) film na 8
zatracony

Wszystko rozumiem (aczkolwiek z pewnymi rzeczami się nie zgadzam), ale jeśli dajesz ocenę 1
to nieźle masz narobione we łbie...
Znalazłeś pewne przerysowane szczegóły i to Ci wystarczy żeby dobry film zmieszać z błotem.
Powinienem to samo zrobić z oceną Twojego mózgu, ale daruje sobie bo jesteś prymitywem.

ocenił(a) film na 8
mmence

Dokładnie to samo chciałem napisać. Filmweb chyba rodzi idiotów :D

użytkownik usunięty
mmence

podpisuję się dwoma rękami pod Twoją wypowiedzią :P
film oparty na faktach, ale to reżyser ma pełne pole do popisu, co włoży między 1 a 120 minutą filmu, rzeczywistość może przeplatać się z fikcją, można koloryzować... qrwa finał ma się zgadzać, a resztę trzeba zapełnić akcją,
ale taki człon jeden z drugim co da notę 1, nie potrafi tego ogarnąć!
równie dobrze mogli puścić dwie godziny filmu chłopa siedzącego w krzakach, przynajmniej nie byłoby do czego się przyje*ać... przyleciałby Apache, zabraliby chłopa i po zawodach, oscarowa rola!
równie dobrze mogli zapinać te kozy na zmianę z wieśniakami, who cares... ale też by marudzili, że "nie tak się zapina kozę, bo może podrapać"... Polska kraj malkontentów, qrwa rzygać się chce...
pozdrawiam Cię mmence :P
pewnie mnie zjedzą tu, ale mam na to wyje.ane :P

ocenił(a) film na 7

Wypowiedź mistrzostowo! Jesteś "de beściak";)

użytkownik usunięty
romankul

thx...:) troszkę się uniosłem, ale ciężko czasem przejść obok takich wynalazków...
mam lepszego typa, który "rozbiera" każdy film niemal scena po scenie na czynniki pierwsze,
każdy film jest dla niego bezsensowny, szkoda gadać... ten okaz to "eltoro10000", jakbyś kiedyś się nudził to poczytaj, ale na własną odpowiedzialność :)
pozdrawiam :P

dokładnie zgadzam się z waszymi opiniami
Facet ściągnał z du...y jakieś tam szczegóły które za cho...ę nie mają się ku prawdzie , i próbuje zmieszać ten film z błotem.
Kompletnie nie rozumiem takiego działania , baaaa nawet gdyby wziąść pod uwagę iż film nie był oparty na faktach , to i tak kompozyt filmu posiada mnóstwo dobrych momentów dla oka kinomana.
Już nawet nie biorę pod uwagę iż taka krytyka filmu za h... nie jest obiektywna ani subiektywna jest poprostu nijaka bezcelowa i bezsensowna . Co do zarzutów postawionych przez owego hejtera więc człowieku zastanów się choć chwilkę !!!!!!!!!!!!!!!!
Jacy terminatorzy ???? jaki egzoszkielet??? widać złamania i upadek z taką prędkością uszkadza ich , kamera wielokrotnie ukazuje urazy baaaa nawet wskutek tych pierd... urazów niektórzy umierają !!!!! , człowiek pod wpływem adrenaliny i wzmożonego stresu uodparnia się na ból w tym przypadku to istny dowód . Co do okrycia głowy po jaką ch..rę mają nakrywać hełm na głowę w terenie lesistym terenie gdzie jedynie byłby w tym przypadku przeszkodą w obronie . ??? zastanów się . Nangan Kerl nic ci nie mówi żolnierze polscy którzy trafili za kratki nic ci to nie mówi????? jasne jest że złamanie rozkazów napotkało by się z poważnymi konsekwencjami nawet gdyby zabili asa czy nawet yokera . Regulamin to regulamin .

ocenił(a) film na 8

równie dobrze mogli zapinać te kozy na zmianę z wieśniakami, who cares... ale też by marudzili, że "nie tak się zapina kozę, bo może podrapać" - umarlem :).... ale taka prawda... ech

ocenił(a) film na 8

Kolega pozamiatał... wtręt o kozie mistrzostwo świata.

użytkownik usunięty
Denny_Crane

heh, już zapomniałem... dzięki Panowie za wsparcie :)))

ocenił(a) film na 4
zatracony

Film może na 1/10 nie zasługuję, ale z wieloma punktami się zgadzam. Dla mnie pierwszym oznakiem tandety tego filmu była scena gdzie oni wszyscy zasnęli w lesie i nagle talibowie ich zaskoczyli dzwoneczkami na osłach. Nie wierzę w to, że w taki sposób dali się podejść wieśniakom :)

ocenił(a) film na 8
AzoriuSS

Talibów zauważyli z daleka, ale nie na tyle, aby bezpiecznie się oddalić. W takiej sytuacji najlepiej przycupnąć. Uwierz, że jak byli pochowani w krzakach, w kamuflażu, a pasterze się ich nie spodziewali, to szansa na to, że ominą ich i nie zauważą, nawet przechodząc metr czy dwa od nich jest bardzo duża. Tutaj prawie weszli na jednego z nich, dlatego zareagował i wyskoczył. Sam niejednokrotnie leżąc zakamuflowany w lesie byłem mijany przez przechodniów/biegaczy czy kolegów, którzy mnie nie widzieli z bardzo bliska. Podstawa to się nie ruszać, bo oko wyłapuje przede wszystkim ruch. Kiedyś kolega prawie mnie nadepnął, ale złapałem go za nogę.

Co do hełmów. To była zdaje się jednostka obserwacyjna/snajperska. Hełm bardziej przeszkadza niż pomaga w takiej robocie. Hełm jest dla tych, którzy wdają się w walkę, a oni nie mieli tego robić.
Zachowanie po pojmaniu pastuchów było bardzo fajnie pokazane. Właśnie to odróżnia tego typu film od produkcji typu Rambo.

Jedyny element, który faktycznie był mocno przesadzony to te upadki na kamienie, po których mało kto by się podniósł, nie mówiąc już o kontynuowaniu ucieczki i walce. Adrenalina działa, i rozumiem, że jak dostał kulke czy dwie w mało istotne miejsca, to mógł dalej walczyć, ale ze dwa razy jak któryś zarąbał plecami w kamień podczas upadku to sobie myślałem, że już po kręgosłupie.

ocenił(a) film na 3
Kilson85

Co do hełmów. To była zdaje się jednostka obserwacyjna/snajperska. Hełm bardziej przeszkadza niż pomaga w takiej robocie. Hełm jest dla tych, którzy wdają się w walkę, a oni nie mieli tego robić.

Więc po co mieli broń, jeśli nie mieli wdawać w walkę?
Ja wiem z doświadczenia, że hełm przeszkadza, ale BHP-owiec zdaje się tego nie rozumieć.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

1. Hełmy nie są kuloodporne.
2. Na takie misje nie taszczy się ciężkich hełmów, co zostało świetnie odwzorowane - w filmie mają głównie kaski pro-tec, które są używane jako baza pod montaż noktowizji.

ocenił(a) film na 3
PaFelcio

1. Z pewnością. Narciarze i rowerzyści równiez nie używają hełmów dla ochrony przed kulami. Na terenie zakładu pracy też nie o to chodzi.
2. W filmie zakpiono z widza, pokazując karkołomne upadki po których człowiek nie miałby prawa się podnieść. I to bez hełmów, które w takiej zabawie są obowiązkowe dla każdego rozumnego człowieka.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

1. Trzymając się terminologii - narciarze i rowerzyści używają kasków. Hełm kevlarowy ważący koło 2 kg mógłby przy upadku wręcz zaszkodzić. Rowerzyści i motokrosiarze jeżdżący w ciężkich kaskach nie bez powodu używają osłon karku. Kaski które mieli, jak wspomniałem, były bazą pod przenoszenie noktowizji, a akcja działa się w dzień. Poza tym nie wydaje mi się by planowali skakać z grani kiedy dostali się pod ostrzał. Tak wyszło.

2. Z tym "człowiek nie miałby prawa się podnieść" bym nie przesadzał. Ciało człowieka potrafi dużo znieść, choć przyznam, że te loty wyglądały wybitnie hardkorowo. Kwestia ujęć i nadania kolorytu. Z przejaskrawieniem w tym miejscu zdecydowanie można się zgodzić.

ocenił(a) film na 3
PaFelcio

No widzisz. A te wojsko nawet kasków nie używało.
Jak idę na zakład, to BHPowiec nie pyta co planuję. Jest zasada - na wyznaczonym terenie musisz poruszać się w kasku. Żołnierz, który ma walczyć - a po to mieli karabiny - ma być w hełmie.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Tylko należy zauważyć, że wojsko to nie pierwszy lepszy zakład gdzie obowiązują zasady bhp. Oczywiście są pewne zasady bezpieczeństwa jednak są sytuacje kiedy należy z części z nich zrezygnować by móc wykonać zadanie, szczególnie widoczne to jest w siłach specjalnych gdzie dobór wyposażenia przy działaniu z dala od baz jest mocno zindywidualizowany. Ci żołnierze podejmują świadome decyzje dobierając sprzęt do misji i idą na pewne kompromisy. Równie dobrze można by się przyczepić, że nie nosili balistyki. Wyruszając na tą misję i wiedząc ile kilometrów będą musieli przejść w górach świadomie z tej ochrony zrezygnowali zyskując większą mobilność. Z hełmami, ci co je mieli, zdecydowali tak samo. Należy dodać, że ta operacja miała miejsce w 2005 roku i hełmy które wtedy posiadali sealsi to były zwykłe miche 2000, w tamtym okresie jeszcze bez zaawansowanych poduszek i zawieszenia. Taki hełm chcąc nie chcąc lata na głowie i przeszkadza. Może ograniczać widoczność, a chroni w zasadzie tylko przed odłamkami.

ocenił(a) film na 3
PaFelcio

Należy tez zauważyć, że instytucja jaką jest wojsko słynie z głupich regulaminów, rozkazów i decyzji.
Widzę, że się coś tam na tym znasz, nie mam zamiaru się w tych kwestiach spierać bo może i masz rację. Nie mniej jednak, jak pokazuje film - pomimo oszustw scenariuszowych - brak hełmów był błędem. Jednym z wielu.
Ale jak już powiedziałem: wojsko - to błędy. Nie mogę na przykład pojąć dlaczego tak późno zaczęto stosować maskowanie i w ogóle, praktyczne w noszeniu umundurowanie.

Inną sprawą jest to, że owszem, stosowanie hełmów i kasków w cywilu na które się powoływałem, jest mocną nadgorliwością, podyktowaną tylko pozornie bezpieczeństwem.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Jest takie powiedzenie - "gdzie się kończy logika tam zaczyna się wojsko" :)

A w temacie cywilnym, pozorne bezpieczeństwo to, jak piszesz, sformułowanie-klucz.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

P.S. To zdjęcie świetnie przedstawia owo zindywidualizowane podejście do wyposażenia:
http://i84.photobucket.com/albums/k33/TeamClaret/Various%20Non-CSJG%20Pics/Porma %20Pics/USA%20SF/gallery_2496_1103_57037.jpg

Leszy2

Leszy2 - a ty po co masz mózg, skoro go nie używasz? Gość, który jak widać interesuje się taką tematyką, wyjaśnia tobie, kompletnemu laikowi temat, a ty jak skończony kretyn usiłujesz na siłę coś udowodnić robiąc z siebie idiotę! Czasem lepiej się ugryźć w język, jak się gada z ludźmi mającymi szersze pojęcie w temacie. Ale do tego wymagany jest pewien poziom inteligencji. BHP-owiec to jest dla takich jak ty, by ci coś na łeb na magazynie nie spadło, a nie dla komandosów. Bo laiku - profesjonalne oddziały same dobierają sprzęt na misję. I nie porównuj zawodu żołnierza jednostki specjalnej, do swojej pracy. Każdy z nich mógłby robić to co ty, a ty nigdy tego co oni. A teraz wracaj na zakład, chyba że masz coś do powiedzenia na temat bezpiecznego układania palet. Chociaż to nie ten temat, także... wracaj na zakład! ...BHP-owiec szykuje komandosów na misję w Afganie! Jeb... się w ten łeb lepiej, tylko najpierw kask zdejmij!

ocenił(a) film na 3
Fridleif

Spadaj. Nic nie wiesz o wojsku, chyba tyle co z filmów.

Leszy2

Raczej z książek i czasopism militarnych (opinie ekspertów) oraz innych źródeł jako osoba interesująca się parę lat tematem. Służbę wojskową odbyłem jakby co, ale to inne wojsko! Być może i ty też i stąd te bzdury... bowiem nie można porównywać całkowicie różnych rzeczy... "wojsko", jako pierwsza lepsza jednostka, a tym bardziej zwykły zakład pracy mają się nijak do jednostki specjalnej. Jak w woju szedłem na strzelnicę, to strzelanie odbywało się pod komendę. Właśnie po to, by jakiś ciołek nie odstrzelił sobie czegoś, albo kogoś. Uważasz, że żołnierze elitarnych służb też są tak prowadzeni za rączkę? Że jakiś pan mówi im gdzie mają stanąć, kiedy założyć hełmy, a kiedy maski gazowe? Obejrzyj nawet zdjęcia jednostek specjalnych. Tam żołnierze różnią się wyposażeniem między sobą. Nie wiem czy wszystko, ale na pewno część wyposażenia dobierają sami indywidualnie, lub w porozumieniu między sobą. To nie pokazówka. Tam są twardzi, wyszkoleni goście, nie od parady, więc daje się im więcej swobody, bo obdarza się ich większym zaufaniem.
Tak więc broń żołnierze mają ze sobą zawsze! To podstawa. Nawet jak nie zamierzają walczyć - zawsze lepiej mieć ją przy sobie, bo coś może się zes... jak w filmie. Ale z niektórych elementów wyposażenia (które nie są jakby co niezbędne, do walki/obrony) mogą zrezygnować przed misją, uznając je za zbędny balast, niepraktyczny przy wykonywaniu danych zadań. Nawet wyposażenie rozkładają logicznie pomiędzy pas, a plecak. Na pasie rzeczy najważniejsze (jak choćby woda, trochę amunicji), by w razie czego ciężki plecak porzucić podczas szybkiego odwrotu i pościgu wroga. Tak, z tego co pamiętam, zrobili komandosi brytyjscy z S.A.S., podczas operacji Bravo Two Zero - ich pozycję chyba też ujawnił pasterz z kozami. Historia lubi się powtarzać.

ocenił(a) film na 3
Fridleif

Tak myślałem. Pasjonat, książki, czasopisma. W tych książkach i czasopismach nie znajdziesz opinii ekspertów, że wojsko, w tym profesjonalne służby specjalne to konglomerat głupoty i durnoty. Bo byłoby to sranie we własne gniazdo. Ale wystarczy mieć rozum na karku i nie być zaślepiony swoją pasją, aby na podstawie różnych faktów, opowieści i relacji domyśleć się jak jest na prawdę. A jest źle. Jak już napisałem wojsko to błędy! Głupie regulaminy, durne rozkazy, dowódcy idioci. Każdy to wie i tylko pasjonaci nie przyjmują tego do wiadomości. A twój bardzo prymitywny wywód na temat bhpowców pokazuje, że niedaleko ci do trepa, bo kupy się nie trzyma i żadnego sensu w nim nie ma.
Ja w swojej pracy też jestem pewnego rodzaju profesjonalną jednostką specjalną i nie mógłby mojej pracy wykonywać żaden trep. No, może jakiś fachowiec od awarii jednostek zautomatyzowanych i elektroniki. I zapewne dlatego w wojsku nie byłem.
Śmieszny jesteś z tym logicznym rozkładaniem wyposażenia, ja tego uczyłem się w harcerstwie.
Hełmy też żołnierze mają zawsze. To podstawa. Bo zawsze coś może... na pewno nie jest to element, który wyrzuca się w pierwszej kolejności. Kto tu robi z siebie błazna?

ocenił(a) film na 8
Leszy2

Hełmy żołnierze mają mieć zawsze i basta! Pana argument Leszy2 jest rzeczywiście nie do przebicia :P.

JacuKoks

@JacuKoks

Nie wiem, co tak na niego działa, ale najwidoczniej wydaje mu się, że jest co najmniej jakimś majorem, jak nie Ministrem Obrony Narodowej;)

Leszy2

@Leszy2 "Kto tu robi z siebie błazna?"

Ty! Możesz być sobie ekspertem czegokolwiek, ale wojska nie jesteś, więc po co mądrzysz się na siłę w tym temacie... nie wiem. Ponadto usiłujesz innym wciskać, że oni nic nie wiedzą, choć coś wiedzą. A głupota, o której piszesz dotyczy nie tylko armii. Głupie zasady można spotkać wszędzie. Co nie znaczy, że wszystko w wojsku jest pozbawione sensu. Tym bardziej w jednostkach specjalnych. Poza tym, jako (nie)pasjonat, co ty wiesz o armii, by w ogóle coś wmawiać innym użytkownikom? A co wiesz o amerykańskich "fokach"? Przestań więc wprowadzać w błąd czytelników.

ocenił(a) film na 3
Fridleif

Nie jestem ekspertem od wojska i na temat wojska się nie wypowiadam. Ale nie trzeba być ekspertem, nie można wręcz, aby wiedzieć, że wojsko z głupoty słynie.
O fokach nic nie wiem, po co miałbym coś wiedzieć? Ty pewnie wiesz, ale kogo to obchodzi? Nie o tym rozmawiamy.
Boli cię to, że twój konik - wojsko - to konglomerat ludzkiej głupoty. Ot co. Przełknij to i zamilknij bo nic nie masz do powiedzenia.

Leszy2

Chłopie, co ty bredzisz?
"Nie jestem ekspertem od wojska i na temat wojska się nie wypowiadam. "
- a toto to co?:
- "Żołnierz, który ma walczyć - a po to mieli karabiny - ma być w hełmie."
- toż to nie wypowiedź dotycząca wojska? Ale nie, nie... mylisz się. Bez hełmu da się walczyć, ale bez karabinu... mogli by mieć problem. Bo co, nożami? Poza tym, to była chyba misja rozpoznawcza, w której mieli unikać konfrontacji z wrogiem, a karabiny mieli właśnie na wypadek wykrycia przez wroga. Chyba nie są aż tak głupi jak zakładasz.

"O fokach nic nie wiem, po co miałbym coś wiedzieć? Ty pewnie wiesz, ale kogo to obchodzi? Nie o tym rozmawiamy."
- o nich właśnie rozmawiamy, bo wypowiadałeś się właśnie pod ich kątem (film), co muszą, a czego nie.

"Boli cię to, że twój konik - wojsko -..."
- kolejny raz się mylisz... to żaden mój konik. Nigdy mnie wojsko jako takie nie interesowało. Tym bardziej nie mam powodu go bronić. Ładnych parę lat temu interesowałem się co prawda tematem JEDNOSTEK SPECJALNYCH (wyłącznie!), ale obecnie nie interesuję się już tym (to już nie moje hobby i do tematów z tym związanych podchodzę bez większych emocji - nie podoba mi się jednak, jak ktoś mądrzy się w jakiejkolwiek dziedzinie, nie mając wystarczającej wiedzy). Ja mam być może jakąś podstawową wiedzę na temat sił specjalnych..... ale (ja) mam:) Zdaję sobie oczywiście sprawę z faktu, że w różnych publikacjach, jednostki specjalne mogą być przez autorów przedstawiane w nieco bardziej pozytywnym świetle, niż to może mieć miejsce w rzeczywistości. Ale kwestia wyposażenia...? Poza tym takie kwestie są z reguły dość logicznie wyjaśnione. A jak nie oceniać tego co się czyta kierując się logiką, to czym? "Instynkt podpowiada mi, że autor kłamie"?;)

"... wojsko - to konglomerat ludzkiej głupoty."
Nie wiem. Jak służyłem (z poboru), to nie zauważyłem, żeby wszystko tam było głupie. Raczej podobnie jak i w cywilnych firmach, w których też spotyka się głupie zasady i głupich przełożonych. Poza tym, ludzie w jednostkach specjalnych biorą udział w naprawdę poważnych i skomplikowanych operacjach na dużą skalę, w które zaangażowanych jest wiele osób (nie tylko kilku żołnierzy). Armia w tym kontekście to zorganizowana machina/grupa ludzi, często zawodowców (im bardziej elitarny oddział, tym ich więcej), współpracujących ze sobą i wykonujących swoją robotę. Czemu uważasz siebie za eksperta od czegoś, a zakładasz, że żołnierze to amatorzy popełniający same błędy, nie znający się na swojej pracy? Nie uważasz, że to trochę bucowate podejście? Gdyby tam wszystko źle działało i pracowali sami amatorzy, to jak odnosiliby sukcesy w tak wielu, zakrojonych na szeroką skalę i ciężkich operacjach? Śmiem twierdzić, że parę osób tam wie co robić (często w wielkim stresie).
Poza tym żaden z nas nie jest ekspertem w kwestii jednostek specjalnych. Chodzi po prostu o to, że ja wypowiadam się tylko w drobnych kwestiach, w których akurat mam wiedzę, unikając wypowiadania się w kwestiach, co do których nie jestem pewien (nie pozjadałem w końcu wszystkich rozumów, jak co niektórzy), a ty upierasz się w kwestiach, w których masz bardzo blade pojęcie... jak np. o tych hełmach, bo nie masz co do tego racji. Czasem żołnierze mają hełmy, czasem nie, czasem mają plecaki, czasem nie, itd. (w zależności od potrzeb). To by były dopiero głupie zasady (wymyślone przez ciebie mistrzu), gdyby zawsze musieli nosić hełmy... bez względu na to, czy pomagają, czy raczej przeszkadzają, jako dodatkowy, zbędny balast, np. dla jednostek rozpoznawczych pokonujących z dużym obciążeniem spore dystanse na piechotę. Tak samo (nie głupio, lecz mądrze) w zwykłym zakładzie pracy odzież ochronna/robocza się różni, w zależności od specyfiki wykonywanej pracy... jeden ma kask, inny czepek, a jeszcze inny lata z odkrytą czupryną. Tak ciężko to zrozumieć/uwierzyć? Ogólnie kończę tę konwersację, bo ile można pisać (na litość boską!), że komandosi nie muszą (zawsze) wykonywać zadań w hełmach na głowie? Czasem noszą hełmy kevlarowe, czasem kaski do wspinaczki, czasem kapelusze, lub czapki z daszkiem, bandany itp...
Aha, i jeszcze to...

"Przełknij to i zamilknij bo nic nie masz do powiedzenia."
Kolejny raz nie masz racji... bo miałem coś do powiedzenia. Widzisz, jak często się mylisz? Nabierz odrobiny pokory człowieku - nie wszystko wiesz najlepiej na świecie! Czemu komuś, kto (z jakichkolwiek by to nie było źródeł) ma WIĘKSZĄ wiedzę od twojej, każesz się nie wypowiadać na forum, tak by twoje "racje", choć głupie i niczym nie poparte, były niepodważalne?!?! To już bezczelność i brak taktu. Przyznaj. I każesz(!) wierzyć na siłę (pisząc "Przełknij to") nie w fakty, jak te które podaję powołując się na pewne źródła, lecz w twoją, amatorską, subiektywną opinię osoby, która uważa, że wojsko jest głupie, bo go nie lubi z jakiegoś powodu! (choć go, jak można zauważyć czytając posty, praktycznie nie znasz)? Ogólnie to pytanie retoryczne. Daruj sobie.
Jak nadal nie kumasz o co biega, co robisz nie tak, to wyobraź sobie, że te wszystkie posty dotyczą nie wojska, lecz dziedziny, w której ty działasz, i że to ja mądrze ci się, co ty tam musisz mieć, a czego nie;) Chyba by cię krew zalała, że ktoś kto nie ma o tym pojęcia coś ci wciska i jeszcze każe się tobie zamknąć, byś nie mógł zareagować na czyjeś "mądrości" z cyklu, "a ja uważom (...) i choć się na tym nie znom, bo nie interesuję, to mom rację":)

A wpis zakończę jeszcze raz cytując ciebie:
Lepiej to ty "znawco" wojskowych zasad "BHP";)... "Przełknij to i zamilknij bo nic nie masz do powiedzenia." ...w kwestii wojska:) Ja na przykład... na forum elektryków z "mundrościamy" nie włażę:) Nie chciałbym np. yyy... nie wiem... dajmy na to zostać wyśmiany jako przemądrzały burak i osioł:)

ocenił(a) film na 3
Fridleif

Albo sobie dorabiasz jakąś ideologie do moich wypowiedzi, albo mnie z kimś mylisz.
Nie chce mi się oglądać jeszcze raz tego głupiego filmu, aby się upewnić w pewnych sprawach i udowodnić ci że to ty się mylisz.
Chodzi o rzeczy oczywiste dla każdego, odnośnie których nie trzeba specjalnej wiedzy. To, że wojskowi na filmie powinni mieć hełmy, a nie mieli i to był błąd, jest oczywistością. I żadne regulaminy służb specjalnych tego nie zmienią, nawet jeżeli takie istnieją (co by potwierdzało moje zdanie na temat wojska i głupoty).

Leszy2

Chłopie, z tobą jest gorzej niż myślałem:) Idź do lekarza!

Fridleif

"Jeb... się w ten łeb lepiej, tylko najpierw kask zdejmij!"

kurka Fridleif ale dowaliłeś, pięć minut się śmiałem :)

alekstar

Cieszę się. Jakiś pozytyw w tym wszystkim. Po prostu założyłem, że jako miłośnik kasków i regulaminu BHP, pan Leszy czytając mój post miał takowy kask na głowie;)

ocenił(a) film na 7
Kilson85

"Sam niejednokrotnie leżąc zakamuflowany w lesie byłem mijany przez przechodniów/biegaczy czy kolegów, którzy mnie nie widzieli z bardzo bliska."

To lepiej uważaj. Niektórzy ludzie idą w krzaki za potrzebą. Masz szczęście, że nikt na ciebie nie nalał.

ocenił(a) film na 9
AzoriuSS

a mi się to właśnie podoba, jeden z niewielu filmów przedstawiający, że żołnierze wykorzystują każdą chwilę na odpoczynek. Byli na nogach od jakiś 30 godzin. Dali się zaskoczyć bo Afganczycy (nie Talibowie) w górach przemieszczali się bardzo cicho.