Przynajmniej moim zdaniem. W momencie, kiedy już zdarzyło się coś tak
nieprawdopodobnego... W wodzie lądują pozer-kłamca, nastoletnia (?) niunia, kobieta z
panicznym lękiem przed wodą, jej facet i para ich przyjaciół. Lądują tam przez swoją
głupotę.
Pięć osób z własnej woli władowało się do wody i nie pomyślało...
Film nawet mi się podobał, jednak do samego końca raził mnie brak pomysłowości bohaterów. Wiadomo to jest film. Jakby był wśród nich mc gajwer czy też inny Mac, to to nie był by dramat bo wyszli by z tej wody po5minutach i było by po temacie. Oni natomiast mieli w sumie 1 dobry pomysł(z wiązaniem szortów w linę)no...
Dlaczego po owej linie wspinał się najbardziej dowalony ważący nie wiadomo ile chłop, zamiast którejś z jego na pewno o wiele lżejszych koleżanek? Myślę, że jeszcze w tym momencie wszyscy, a przynajmniej większość była w stanie myśleć trzeźwo i podejmować logiczne decyzje. Przecież to posunięcie nie dawało zbyt wielu...
więcejJa sądzę, że tylko dziecko przeżyło, rybak odnalazł pustą łódź z płaczącym w niebogłosy dzieckiem, matka ratując faceta utonęła razem z nim;) A postaci faceta i matki na końcu filmu to tak jakby "duchy", taka zaświatowa atmosferka była:)
Oczywiście zakończenie jest otwarte:) reżyser zostawił otwarta furtkę dla...
Mam nadzieję że nie będzie trzeciej części, trafiłem przypadkiem na ten film. Mam nadzieje że przeczytasz ten komentarz i zapomnisz o tym filmie.
Jakim trzeba być oszołomem
żeby nie wiedzieć
że jak z wysokiego jachtu
skacze się do wody
To należy włączyć drabinkę.
---
A najbardziej głupim kretynem
był ten cały kapitan
co kłamał że jacht należy do niego
i udawał bogatego Amerykanina
a tak naprawdę po godzinach pracował
na zmywaku
w dodatku...
Oglądałem kiedyś pierwsza cześć, więc byłem nastawiony, że muszę zobaczyć drugą...no i niezły film..pokazuje jak cienka jest granica pomiędzy życiem a śmiercią..można być 1,5-2 metry od ratunku i nie móc dotknąć tego ratunku...nie można?...i tu jest kilka wątpliwości...
1...Zapomieć wypuścić drabinki się...
Mnie z kolei od razu gdy zaczęli kombinować jak dostać się na pokład, przyszedł taki pomysł że po prostu jedna z kobiet weszła by na barki któregoś z gości i w ten sposób bez problemu złapała by się krawędzi łodzi i potem weszła na pokład, oczywiście facet który by ją podsadzał na barkach musiałby mocno pedałować...
A co sadzicie o pomysle szukania noza w oceanie? Chlopak poplynal go szukac i nurkowal dosc dlugo. To bylo chyba juz maksimum glupoty, przebil nawet kolezanke ktora poplynela do brzegu :)