"Do sceny, w której dziesiątki wygłodniałych szczurów pożerają żywego kota, użyto prawdziwych zwierząt."
Żeby uzyskać ten szokujący obraz reżyser posmarował kotka pofarbowanym na czerwono miodem. Nic mu się nie stało i w nagrodę za ciężką pracę i poświęcenie dostał dwie ryby.
Nie. Na prawdę dostał dwie ryby.
Na youtube jest seria filmów-wywiadów z reżyserem (w języku angielskim) w których to reżyser odpowiada między innymi na pytanie "Czy to prawda, że te szczury pożarły prawdziwego kota".
Z tego co wiem to przez dłuższy czas unikał odpowiedzi na to pytanie. Szokiem dla niego było to, że ludzi bardziej obchodzi życie kota niż setek ludzi, których smutne losy były przedstawione w tym filmie.
Swoją drogą, wspominał też, że w filmie pojawił się film z prawdziwej autopsji młodego chińskiego chłopca. W ogóle mnóstwo ciekawych historii jest związanych z powstaniem tego filmu. Polecam zapoznanie się z nimi.
No mógł tak powiedzieć żeby nie wieszano na nim psów.
Interesuje mnie bardziej życie kota bo ludzi w tym filmie nie zabijali
Nie naprawdę szczury zjadły tego kota, czytałam to w Focusie a gazeta chyba nie kłamie ?!
zdziwiłbyś się
kiedyś tam pisali że życie pozagrobowe to wytwór mózgu nieżyjącej osoby...
o innych gazetach typu fakt to już nawet nie wspomnę...
Z tym życiem pozagrobowym to przecie prawda
http://www.plosone.org/article/info%3Adoi%2F10.1371%2Fjournal.pone.0057620