PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=90970}

Odgłosy

Suspiria
7,0 14 993
oceny
7,0 10 1 14993
7,2 24
oceny krytyków
Odgłosy
powrót do forum filmu Odgłosy

Skąd tak pozytywne opinie, a niekiedy nawet zachwyty? Mógłby mi ktoś wytłumaczyć? Bo nie widziałem w tej produkcji nic, co zasługiwałoby na uznanie. Przeciwnie, wszystko było słabe, albo wręcz denerwujące. Muzyka jest chyba najgorszym elementem tego obrazu, za głośno nagrana, monotonna i po prostu wkurzająca. Bardzo słabe aktorstwo, zdjęcia, momentami wyglądające jakby za kamerą stało dziecko. Cała ta ciekawa kolorystyka filmu, może i byłaby uzasadniona, gdyby było to jakieś dzieło surrealistyczne, ale tu wyglądała totalnie jak wzięta z czapy. Koleżanka głównej bohaterki swą grą próbowała przekonać widza, że w szkole dzieją się jakieś straszne rzeczy, ale kompletnie nie czuło się tego jej przerażenia. Sama historia jest nudna i bez polotu, z mnóstwem bezsensownych sytuacji i kończąca się ot tak, było zło i nagle go nie ma. Przez cały czas trwania filmu próbowałem znaleźć w nim coś pozytywnego, co pozwoliłoby mi ocenić go nieco lepiej, ale nic takiego nie znalazłem. Jedyną, w miarę upiorną sceną była ta, w której [SPOILER] wspomniana już wyżej koleżanka, poraniona i martwa zaatakowała nożem główną bohaterkę [KONIEC SPOILERA], ale to za mało, by móc powiedzieć o tym filmie jakieś dobre słowo. Totalne nieporozumienie. Jeżeli tak wyglądają pozostałe filmy tego "mistrza grozy", to ja już mu podziękuję.

użytkownik usunięty

Nie zdążyłem edytować, więc nie musisz w odpowiedzi rzucać się np o to, że w pewnym miejscu zrobiłem przypadkowo spację przed przecinkiem. Jak się z czymś nie zgadzasz, użyj kontrargumentów, zamiast walić epitetami. Masz teraz sporo materiału do analizy. Jak na razie wolałeś tupnąć nóżką i zwymyślać mnie, zamiast wyjść z twarzą.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 2

O, ja biedny. Tyle materiału do analizy, chyba nie zasnę.

ocenił(a) film na 2

Dobrze, już przestaję. A ty weź bądź człowiekiem, zlituj się w końcu i przestań mnie już tak kompromitować, bo aż mi głupio. Czuję się taki skompromitowany.

ocenił(a) film na 2

Ojej ojej, jestem tak skompromitowany, że aż nie wiem, co napisać. Uciekam więc, bo nie mam argumentów, w dodatku ty jesteś tak pewny siebie, że aż na końcu każdego akapitu wstawiasz emotkę. Auć, to takie upokarzające.

użytkownik usunięty
Zloty_Deszcz

Masz jeszcze szansę ustosunkować się do moich słów. Powyższe wymówki i próba dystansu raczej nie przekonają nikogo do twoich racji. Widzisz, warto jest być pewnym siebie w kwestiach o których ma się pojęcie. Świat nie będzie kształtował się według twojego widzimisię, tak samo emotki nikogo jeszcze nie zagryzły, ani zabiły. Musisz z tym żyć. Śmiało, czekam na te twoje argumenty. Doczekam się, czy kolejny raz podwiniesz ogon, rzucając kolejną złotą myśl na odchodne co nie będzie zbyt dobrze świadczyło o twojej wiarygodności?

ocenił(a) film na 2

No weź, nie kop leżącego. Nie widzisz, jaki jestem już skompromitowany? Uciekam w strefę komfortu, bo tak mi głupio.

użytkownik usunięty
Zloty_Deszcz

Tak właśnie myślałem. Nasz kochany Złoty Deszcz zwymyśla od dzieciaków i dla niego temat zamknięty. Bardzo dojrzałe zachowanie. Powinszować.

Zloty_Deszcz

w pełni się zgadzam. muzyka była irytująca, chociaż sam główny motyw melodii w stylu muzyczki z pozytywki mi się podobał. ale te przestery i nagłe głośne i przeciągające się wyskoki w pewnym momencie zaczęły mnie na tyle denerwować, że nie mogłam się skupić na filmie. chociaż... w sumie nie było za bardzo na czym się skupiać. no, może oprócz wyśmienitej charakteryzacji krwi z farbek plakatowych :p

użytkownik usunięty
Zloty_Deszcz

Po kilkumiesięcznej przerwie coś się zmieniło, czy nadal jesteś oporny na argumenty? Twoje stwierdzenie, iż rzekomo mamy nie mieszać do tego wszystkiego twojego gustu jest nielogiczne, nie na miejscu i kompletnie z czapy. Wyjaśniam po raz kolejny, co by nakłonić cię w końcu do myślenia i wyciągnięcia pewnych wniosków.

Każdy ma swój gust, preferencje i przemyślenia o danej produkcji. Przekazałeś w treści tematu swoje uwagi i spostrzeżenia, tak jak każdy inny użytkownik, który liczy na ciekawą polemikę. Używasz takich twierdzeń jak nudna historia, czy też denerwująca muzyka. Cały czas piszesz za siebie, bo to twój kąt widzenia i osobiste odczucia po seansie. Jest to strefa subiektywności! Czytając twoje poprzednie wpisy sprawiasz wrażenie, jakbyś się z tym nie zgadzał, ale absolutnie unikasz odpowiedzi, dlaczego tak uważasz. Jaki jest tego powód, mogę się tylko domyślać :)

Nie da się także oceniać obiektywnie, bo obiektywizm to stan faktyczny. Logicznym jest, że coś, co ciebie denerwuje/irytuje/nudzi w danej produkcji, innych osób już niekoniecznie musi. Halo, tu Ziemia! Jesteśmy ludźmi, różnimy się od siebie! Czy to naprawdę tak trudne do pojęcia? "Nie, słonko, gustu to Ty w to nie mieszaj" - to najśmieszniejsze zdanie, które tutaj użyłeś. Wystarczy, że poświęcisz kilka minut na sensowną odpowiedź, a na pewno do czegoś dojdziemy. Jest to dosyć istotna kwestia, która nie powinna zawierać niedopowiedzeń. No chyba, że po raz kolejny wywiesisz białą flagę. A o czym to będzie świadczyło, to wszyscy doskonale wiemy, nieprawdaż?

użytkownik usunięty

EDIT:
Miał być punkt widzenia, a nie kąt. Mały błąd z mojej strony.

ocenił(a) film na 2

Ja pierdzielę, jaki ty musisz być niedowartościowany, skoro po zamieszczeniu komentarza, w którym podsumowujesz temat i (w swoim mniemaniu) pięknie mnie kompromitujesz, po kilku miesiącach ni z gruszki ni z pietruszki wracasz do niego...
Normalny człowiek, gdy udowodni jakiejś osobie, że nie ma ona racji, zazwyczaj nie powraca już do danego tematu. Ty, mimo że (w swojej opinii) właśnie coś takiego mi wcześniej wykazałeś, po dwóch miesiącach siląc się na elokwencję znów zaczynasz pisać to samo. To nasuwa mi dwie myśli na temat ciebie: albo jesteś tak bardzo sfrustrowany nie mogąc zrobić na nikim wrażenia w realu, że próbujesz jakoś zabłysnąć w internecie, albo przez święta tak bardzo ci się nudziło, że postanowiłeś zupełnie z czapy ogrzać temat, o którym zapewne większość osób tutaj już zapomniała. Naprawdę twoje życie jest aż tak nudne?

I co, znów napiszesz, że brak mi argumentów, więc uciekam w strefę komfortu? Śmiało, pisz. Tylko nie zapomnij powtórzyć tego jeszcze raz za jakieś dwa miesiące :)

użytkownik usunięty
Zloty_Deszcz

Tak zupełnie szczerze czytam ten twój komentarz i aż mi oczy z orbit wyszły, ale po kolei.
Momentami nawet nieźle się uśmiałem.

--------------

"Normalny człowiek, gdy udowodni jakiejś osobie, że nie ma ona racji, zazwyczaj nie powraca już do danego tematu. Ty, mimo że (w swojej opinii) właśnie coś takiego mi wcześniej wykazałeś, po dwóch miesiącach siląc się na elokwencję znów zaczynasz pisać to samo."

Normalny człowiek, który funkcjonuje na forum, może się podpiąć pod dowolny temat i komentarz kiedy mu się żywnie podoba. Bo widzisz, chyba logicznym jest, że wracam w określonym celu, bo twoich odpowiedzi na moje konkretne argumenty jak nie było tak nie ma? Czy coś się zmieniło? Zamiast w końcu uciąć wszelkie spekulacje, wolisz się przekomarzać, rzucając marne wycieczki osobiste. Myślałem, że się jakoś dogadamy, ale chyba trafiłem na kogoś, kto ma problem z podjęciem polemiki tudzież konfrontacji z odmiennym zdaniem i krytyką. Odłóż na bok swoje historyjki jakie kto ma życie i skup się na istotnych kwestiach, bo chyba poniosła cię fantazja i zaczynasz bujać w obłokach, odwracając kota ogonem.

ocenił(a) film na 2

A więc trafiłem w punkt :)
Powiem więcej, nie tylko normalny, ale i przeciętnie inteligentny człowiek widząc, że ktoś nie ma ochoty z nim dyskutować, dałby sobie spokój, po tym jak już wylał z siebie swoje żale. Tobie, jak widać, to nie wystarcza i z uporem maniaka dalej zabiegasz o uwagę. Zajmij się czymś, znajdź jakieś hobby, może pisz recenzje, w których będziesz zawierał swoje mądrości. Ale mnie nimi już nie zamęczaj, ok?

"Bo widzisz, chyba logicznym jest, że wracam w określonym celu", "Myślałem, że się jakoś dogadamy", "skup się na istotnych kwestiach" - fantazja to ciebie nieźle ponosi, kolego, skoro tę dyskusję traktujesz jak jakąś misję najwyższej wagi... A wiesz, jak mnie obchodzi to, że ty chcesz coś tam sobie wyjaśnić? No właśnie.

Jeżeli nic do ciebie nie trafia, to pisz sobie dalej, bo w końcu "w każdej chwili możesz się podpiąć pod dowolny temat", a ja cię będę zwyczajnie ignorował. I wiem, że bardzo cię rozbawiło to, co piszę, bo przecież gość z poczuciem humoru z ciebie jest, a jak tu się nie śmiać z kogoś, kogo się tak bardzo ośmieszyło i teraz cały czas się to powtarza, co nie?

użytkownik usunięty
Zloty_Deszcz

Jasne, możesz ignorować moje argumenty, masz do tego prawo, tak samo ja mam prawo wyśmiać twoje śmieszne ich unikanie :) Możesz oczywiście napisać, że są to "żale i mądrości" którymi cię "zamęczam" (co też uczyniłeś), wszakże wystarczy spłycić moje wypowiedzi do tych paru ogólników, a twój świat znowu staje się piękniejszy.

Powiem więcej, skoro piszesz coś o dowartościowywaniu się i ludziach inteligentnych. W momencie, kiedy postanowiłeś zaszczycić mnie swoimi uwagami ad personam o moim życiu, te dwa pojęcia straciły swoją "moc" i tak naprawdę opisują twoją hipokryzję. Co ciekawe, nawet słowem się nie zająknąłeś w powyższym komentarzu o tych wycieczkach osobistych, no bo tak wygodnie i nie trzeba być Einsteinem, aby to zauważyć. Spoko, ignoruj sobie co ci się żywnie podoba. Nie sprawi to jednak, że moje argumenty znikną. Róbta co chceta!

---------

" a ja cię będę zwyczajnie ignorował"

Trzymam cię za słowo, bo i tak wiem, że ten wpis przeczytasz :)
Każdy wyrobi sobie własne zdanie na twój temat po tym, co tutaj nabazgrałeś.

ocenił(a) film na 9
Zloty_Deszcz

Jedna z lepszych ścieżek dźwiękowych do filmu. A gra kolorami i światłem, coś pięknego! Proszę odrzucić całe współczesny gówno hollywoodu i popatrzeć to jako na sztukę. Jeśli ktoś się doszukuje tu kitu jak Transformersy no to nie ten dział.

ocenił(a) film na 2
tasmamagnetyczna

Proszę nauczyć się pisać po polsku i czytać ze zrozumieniem. O żadnych Transformersach tu nie pisałem.

ocenił(a) film na 9
Zloty_Deszcz

Proszę zapoznać się z bardziej ambitniejszym kinem i nauczyć się czytać między wierszami.

ocenił(a) film na 2
tasmamagnetyczna

Widziałem wiele bardziej ambitnych filmów od "Suspirii" Argento, nie martw się.

ocenił(a) film na 9
Zloty_Deszcz

Ja się nie martwię ale polecam zapoznać się lepiej z ambitnym kinem, to poszerza horyzonty.

ocenił(a) film na 2
tasmamagnetyczna

Więc jeszcze raz ci napiszę: naucz się czytać ze zrozumieniem. I poszerz swoje horyzonty w kwestii stosowania interpunkcji...

ocenił(a) film na 9
Zloty_Deszcz

Ale nie pouczaj mnie, zajmij się sobą! A ambitne kino pozwala poszerzyć horyzonty poza kropki i przecinki :)

ocenił(a) film na 2
tasmamagnetyczna

Skończ podstawówkę i dopiero potem pogadamy o poszerzaniu horyzontów.

ocenił(a) film na 9
Zloty_Deszcz

Zacznij myśleć, a nie obrażać tu i wytykać komuś nieistotne kwestie (najpierw zobacz gdzie jesteś - to nie forum polonistów!) Liczę że dojdziesz kiedyś do mojego poziomu i zobaczysz wyraźnie to co dla Ciebie teraz jest za głośnym i kiepskim dziełem. To też kwestia nauki. Kroczysz jeszcze ze świeczką ale może w końcu uda się znaleźć pochodnie :) Zacznij od pokory i oglądaj ambitne filmy! Powodzenia życzę już szkoda mi czasu, bo i tak więcej nie zrozumiesz na dziś.

ocenił(a) film na 2
tasmamagnetyczna

Ale to ty wciąż insynuujesz, że nie oglądam ambitnych filmów, tylko dlatego, że skrytykowałem jeden film, produkcję, która tobie przypadła do gustu. Więc dlaczego to mi każesz myśleć, jeżeli sam masz z tym problemy?
Poprawna pisownia to podstawy, rzecz, którą powinno się opanować dużo wcześniej przed pouczaniem kogoś odnośnie oglądania ambitnego kina i poszerzania przez to horyzontów. Więc nie usprawiedliwiaj się teraz tym, że to nie forum polonistów i sam wykaż trochę pokory.

Zloty_Deszcz

"Przeciwnie, wszystko było słabe, albo wręcz denerwujące. Muzyka jest chyba najgorszym elementem tego obrazu, za głośno nagrana, monotonna i po prostu wkurzająca. (...) Sama historia jest nudna i bez polotu, z mnóstwem bezsensownych sytuacji..."

Wszystko byłoby w porządku, ale przy okazji dyskusji z innym użytkownikiem napisałeś:
"Wskazałem wyraźnie, co w tym filmie jest źle zrobione, a nie, co mi się nie podoba"

Zdenerwowało cię coś, wkurzyło i znudziło. To są twoje emocje towarzyszące podczas seansu i tak je właśnie opisałeś. Tworząc ten temat jasno i wyraźnie napisałeś, co ci się nie spodobało bardzo prostym, nieskomplikowanym językiem. Dlaczego próbujesz udawać, że tak nie jest? Kogo ty chcesz nabrać, siebie? Przeczytałem wszystkie posty tu zamieszczone i to właśnie ty w odpowiedzi na krytykę bawisz się w ad personam. Czy takie zachowanie cechuje poważnego dyskutanta? Nikt nie jest obiektywny i każdy doskonale zdaje sobie z tego sprawę, wiesz o tym? Jesteś bardzo mało rzeczowy i pozujesz na osobę, która uważa swoje spostrzeżenia o Suspirii jako prawdę objawioną i każdy kto uważa inaczej jest przez ciebie wyszydzony. Nie jesteś pępkiem świata i wbrew temu co pisałeś z innymi rozmawiamy o twoim guście. To nie podlega dyskusji. Nie zgadzasz się? Zacznij dyskutować. Podaj konkrety. To chyba nie jest skomplikowane? Zostawiłeś ślad w internecie na forum. Kilka osób obnażyło twoje nielogiczności, na co ty zastosowałeś wobec nich wycieczki osobiste. Mogłeś się odnieść do zarzutów, ale zrobiłeś inaczej. Nie obroniłeś swojego stanowiska, nie obroniłeś praktycznie niczego - a to są przecież podstawy merytorycznej dyskusji. Może po prostu przyznaj, że takowa cię nie interesuje, skoro kontrargumenty najwidoczniej nie są twoją mocną stroną?

ocenił(a) film na 2
Papa_Smerf1

Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu, że dźwięk w filmie jest źle zmontowany, aktorzy słabo grają, a krew jest różowa zamiast być czerwona?
Dlaczego zarzucasz mi robienie personalnych wycieczek, jeżeli mówię tylko, że ktoś jest masochistą, skoro sprawia mu przyjemność oglądanie filmu, który gwałci uszy i oczy widza?
Masz coś mądrego do napisania, to po prostu to napisz, zamiast bawić się w kazania na temat prowadzenia merytorycznych dyskusji.

Zloty_Deszcz

"Dlaczego zarzucasz mi robienie personalnych wycieczek, jeżeli mówię tylko, że ktoś jest masochistą, skoro sprawia mu przyjemność oglądanie filmu, który gwałci uszy i oczy widza?"

Odnoszę się do twoich wycieczek skierowanych do innych użytkowników bezpośrednio. Odsyłasz kogoś wprost do podstawówki, nazywasz dzieckiem, tudzież prosto z mostu piszesz, że ktoś ma wypaczony gust na podstawie tego, że tobie się wydawało, iż dana osoba ten film oceniła, a tak wcale nie było. Szydzisz, atakujesz i prowokujesz. Takie są fakty.

"Masz coś mądrego do napisania, to po prostu to napisz, zamiast bawić się w kazania na temat prowadzenia merytorycznych dyskusji."

Sam popełniasz podstawowe błędy, więc pogódź się z wszelką krytyką. Twój sposób wypowiadania się daleki jest od kulturalnego. Wszystko co publikujesz na forum można poddać ocenie. Nie miej pretensji do innych z tego powodu. Może po prostu wyciągnij wnioski?

"Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu, że dźwięk w filmie jest źle zmontowany, aktorzy słabo grają, a krew jest różowa zamiast być czerwona?"

Najpierw piszesz, że oceniasz rzeczy źle zrobione. Kilka kwestii podchodzi pod ocenę subiektywną. Gra aktorska i montaż zaliczają się do tego, zatem ich odbiór zależy od widza. Obiektywnie możesz ocenić jedynie krew - każdy może zobaczyć, że nie ma czerwonego koloru i nikt się z tym nie będzie kłócić. Czy ty nadal uważasz, że nie rozmawiamy o twoim guście?

ocenił(a) film na 2
Papa_Smerf1

Ale kim ty właściwie jesteś, żeby mówić, co można ocenić obiektywnie, a co subiektywnie? Zejdź na ziemię. To, czy ktoś dobrze gra ma zależeć według ciebie od upodobań danego widza? Jakiejś pannie podobają się bracia Mroczkowie, więc gdy powie, że dobrze grają, to będzie to prawda?
Jeżeli dźwięki w filmie są na takim samym poziomie, a nagle wchodzi motyw muzyczny głośniejszy o kilka decybeli, to nie musi to od razu oznaczać budowania napięcia. Nie w scenie, w której nic nie wskazuje na to, że za chwilę ma nastąpić trzęsienie ziemii. Oglądałeś w ogóle"Suspirię" i wiesz, o czym piszę?

Jeżeli czyjeś wypowiedzi mają infantylny charakter, to co ja mam sądzić o takiej osobie, jak nie to, że jest niedojrzała? Ty sam pozujesz na kogoś, kto zna się na rzeczy, a za chwilę piszesz, że o umiejętnościach aktora decyduje to, czy jego gra spodoba się widzowi. No proszę cię. I nie odbieraj tego jako oznaka braku kultury. Rozumiem cię, wiem, że dosadne pisanie nie każdemu może się podobać, ale z tym moralizatorskim tonem trochę przystopuj.

Zloty_Deszcz

"Ale kim ty właściwie jesteś, żeby mówić, co można ocenić obiektywnie, a co subiektywnie? Zejdź na ziemię."

Polecam zapoznać się z tymi dwiema definicjami. Obiektywnie film to zbiór pikseli, gdyż obiektywność to rzecz, która nie podlega dyskusji. Krew nie jest czerwona? Ano nie jest. Jakaś kobieta jest brunetką? Ano jest. Kogoś zabito w filmie? Zabito. Rzeczy, które nie podlegają dyskusji. Oczywiste oczywistości to obiektywizm. Odbiór gry aktorskiej, muzyki, scenariusza etc to subiektywizm, gdyż ludzie o tym dyskutują. Każdy ma inne wrażenia podczas seansu. Rozumiesz, nadążasz?

"Jeżeli dźwięki w filmie są na takim samym poziomie, a nagle wchodzi motyw muzyczny głośniejszy o kilka decybeli, to nie musi to od razu oznaczać budowania napięcia."

Według ciebie - owszem. To jest twoja opinia i każdy może się z nią nie zgodzić. Dlatego to nie jest obiektywizm, bo ty chyba tak myślisz. Zatem mylisz się.

"Ty sam pozujesz na kogoś, kto zna się na rzeczy, a za chwilę piszesz, że o umiejętnościach aktora decyduje to, czy jego gra spodoba się widzowi."

Nie. Umiejętności aktora to jedno - odbiór jego warsztatu na ekranie każdy ocenia na swój sposób, bo kogoś mogą przekonać, a innych już niekoniecznie. Ludzie o tym rozmawiają, więc oceniają wedle swoich emocji, sympatii do aktora/aktorki. Dużo czynników na to wpływa. Zawsze ktoś będzie miał inne zdanie. Może mieć takowe? Ano może. Czego tu nie rozumiesz?

ocenił(a) film na 2
Papa_Smerf1

Dobra, uspokój się już.

Zloty_Deszcz

Ale ja jestem spokojny :)

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Zgadzam się w całej rozciągłości, a skoro pytasz o coś pozytywnego to scenografia. Ale tak wybitna by pociągnąć cały film to ona ie była

ocenił(a) film na 10
Zloty_Deszcz

Na początku muzyka tez mnie irytowała, ale doszedłem do wniosku że pasuje bardzo dobrze. Strasznie ekspresyjna, jak i cały film. Postarali się żeby ją zrobić, trzeba im to przyznać.

ocenił(a) film na 5
Zloty_Deszcz

Rany, w końcu ktoś kto podziela moją opinię o tym filmie. Rozumiem, że dla niektórych taka forma jest ekscytująca, ale dla mnie to było ponad półtorej godziny nawalania jaskrawymi kolorami, kakofonią dźwięków (bo muzyką nie można tego nazwać), zalewanie do bólu jaskrawoczerwoną sztuczną krwią i praktycznie zero fabuły. Rozumiem, że tak się kiedyś kręciło horrory, ale do mnie to kompletnie nie trafia.

Zloty_Deszcz

A czy ty jesteś pępkiem świata, że masz wyznaczać normy i kształtować gust? Może po prostu tobie się nie podoba, a bardzo wielu osobom tak. Co w tym dziwnego? Jakaś wyjątkowa się czujesz, żeby decydować o tym, co jest dobre a co nie?

ocenił(a) film na 2
mycart

Tak.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones