Vernon wraz ze swoją małą kapelą zakochują się w nowej sąsiadce i w jej klasycznym zespole. To może być ich ostatnia szansa na szczęście i zagranie w pełnej harmonii. Jednak najpierw muszą się zmierzyć z paraliżującą tremą.
W ciągu całego życia każdemu człowiekowi towarzyszy maleńka orkiestra złożona z klonów swojego właściciela. Ich rolą jest odgrywanie ścieżki dźwiękowej wyrażającej emocje, lęki i nadzieje danej osoby. Postępująca samotność Vernona sprawia, że jego zespół muzyczny nie może odnaleźć właściwej melodii. Gdy mężczyzna poznaje nową lokatorkę z sąsiedniego mieszkania, muzyka grana przez orkiestrę staje się coraz bardziej harmonijna.