Oceniłam ten film wysoko- nie oglądałam wersji z de Funes, toteż nie miałam do czego go porównać. I w tej sytuacji film wypadł bardzo dobrze. Lekki, zabawny, a i Stallone pozytywnie mnie zaskoczył. Obejrzałam film bez żadnego nastawienia, właściwie przypadkiem i spędziłam dzięki niemu miły, pozytywny wieczór. Żadne arcydzieło, ale ogląda się przyjemnie a i pośmiać się można.
Jakkolwiek pomysł filmu i fabuła należy do Francuzów przed którymi chylę czoło tak realizacja, dialogi i ogólne wrażenie wypadają lepiej w wersji amerykańskiej.
Oczywiście nikt nie zastąpi Funesa, bo lepiej komedii zagrać nie można, jednak stallone dał rade a sam film bardzo przyjemny.
Filmy z de Funes'em nigdy mnie nie śmieszyły,raczej nie mój typ poczucia humoru,natomiast ten film pierwszy raz obejrzałem jakieś 15 lat temu i zawsze korzystam z okazji kiedy leci w telewizji żeby obejrzeć jeszcze raz,świetna akcja,dialogi,gra aktorska,mnóstwo humoru i świetnych docinek a akcja zmienia się jak w kalejdoskopie.To jeden z moich klasyków który się nigdy nie nudzi.Oryginału nie widziałem i raczej nie obejrze z powodu który wymieniłem na początku.
Krótko. Inne czasy inny humor.
Oryginalna wersja Francuzka powstała po licznych sukcesach teatralnych, film więc był we Francji skazany na sukces. Sami Amerykanie zawsze robili „swoje” wersje dobrych filmów obcojęzycznych z uwagi na to że przeciętny Amerykanin nie chce chodzić na filmy w których nie mówią po angielsku