Daje 7 za Ruffalo i Burtona, ale naprawdę film przegięty.
"Przegięcie"...to zbyt skromnie powiedziane :) i wcale nie chodzi o stosunek do flagi
Zgadzam się. Zaczął się bardzo dobrze. Jednak, niektóre sceny to już było przegięcie, niewiarygodne. Nie wydaje mi się, by każdy żołnierz, który został skazany sądem wojennym wciąż utrzymał wiarę w wartości wojska, państwa, czy nawet symbolu flagi narodowej. No i dokładnie jak napisałeś, patos patos i jeszcze raz patos. Chciałem dać 7 za Redforda ale teraz zastanawiam się czy nie dać 6.
To taka papka propagandowa , którą łykają pewnie skrajni prawicowcy i nacjonaliści, z patosem trzeba ostrożnie. Jak za samego Redforda to daj 6 ;D
Przynajmniej, dzięki takim filmom ich społeczność w momencie kiedy kończy się impreza sportowa nie wyrzucają flag do śmietnika, jak było u Nas po odpadnięciu z Euro 2012. Mają szacunek do flagi.
W taki, Mistrzu, że ten film to puste hasła, one kształtują co najwyżej wydmuszki które patriotyzm okazują przez skandowanie nacjonalistycznych haseł, a nie przedkładaniu dobra ojczyzny nad własne. Żeby mieć szacunek do flagi, trzeba zrozumieć czym ona jest, a nie że jest ważna.
Nie można traktować amerykanów jako całości. Fakt faktem, że Amerykanie mają skłonności do przejaskrawień, ale film nie zdobył uznania krytyków, mimo typowej formuły wyciskacza łez/nagród. Wszystko zależy od inteligencji, wychowania i poglądów. Podejrzewam , że na południu Stanów film spotkał się z o wiele przychylniejszym przyjęciem niż na północy ;)
to ciekawe bo organizator kolorowej niepodległej inaczej zdefiniował patriotyzm mianowicie jako akceptacja wszelkich zboczeń i chęć nabywania czarnych obywateli - rozmowa z 2011 też z JKM.
Hymm , ja nie wiem co organizator kolorowej niepodległej definiował i średnio mnie to obchodzi , chociaż oczywiście to co napisałeś to wypaczenie, natomiast teorie spiskowe i odmawianie Polskości , polskiemu rządowi jest jak dla mnie właśnie przejawem braku patriotyzmu. Rząd może się nam nie podobać , ale sami go demokratycznie wybraliśmy i można go krytykować , ale nie można uznawać za zdrajców, agentów wpływu itd. Haha tzn można , ale w tej sposób samemu staje się swego rodzaju agentem wpływu ;)
nic podobnego patriotyzm to nie miłość do rządu. Teorią spiskową jest również to iż 90% ludzi to idioci którzy nie powinni mieć żadnego wpływu na życie publiczne i kreowanie drogi rozwoju państw. Dalej demokracja plebsu to kolejny zabór i wypaczenie. Od okrągłego stołu po czas aktualny głosujesz na nożykami chrzczonych zasadniczo na tych samych ludzi od UW po PO i PiS
Haha jakaś Żydofobia? U siebie na podwórku też widzisz wszędzie żydów?;p No tak powinien rządzić Król Korwinn ;)
Hahahhahahahahahahaha http://www.youtube.com/watch?v=9VvtLAYTtZ8 trzymaj, filmik na Twoim poziomie i równie wiarygodny. Życzę miłego życia w innym świecie , ja wysiadam na stacji z napisem rzeczywistość ;)
to jest lepsze hahaha
http://www.youtube.com/watch?v=LDUj5ddLXJo
http://www.youtube.com/watch?v=ROGnoNJc6Nw
tu masz rację ale taki stan rzeczy funduje nam rząd, nie ma się co czarować ale w rządzie nie ma Polaków tylko sami nożykami chrzczeni
Rozumiem w pewnym sensie dlaczego tak podchodzisz do tego filmu. Jednak uważam, że to ty trochę przesadzasz. Owszem ja też wyczuwałam wyniosłość i tą "przesadę", którą tak wyczuliście i nie możecie jej znieść. Ale po jakimś czasie zrozumiałam o co w niej chodzi. Przecież w tym filmie nie ma sceny, w której Amerykanie zgarniają wszystkie pochwały mówią, że Ameryka jest najlepsza itp. Jeśli tak to może wskażcie, możliwe, że coś pominęłam? Dobra w sumie każdy ma prawo zinterpretować po swojemu, w porządku. Ale ja się z tym niestety nie zgodzę. Wydaje mi się, że nie chodzi tu o pokazanie Amerykanów w najlepszym świetle lecz chodzi tu o uczucia. I tyle. Zobaczcie jak generał Irwin wpłynął na więźniów. Wszyscy stali się prawdziwą armią, narodziła się między nimi duża więź, szacunek itp. Jakby generał wskrzesił umarłą armie przeciwko wrogowi - pułkownikowi Winterowi, to było coś w rodzaju wojny. Wydaje mi się, że ten film miał w pewien sposób pokazać między innymi lojalność, szacunek, honor, współpracę, wierność żołnierzy. Lecz w nietypowy sposób, bo w więzieniu. Przepraszam, ale nie mam dziś zbyt wielkiej weny i trochę nie potrafię opisać dokładnie tego co bym chciała. Jedynie co mi się tu nie podoba, to ta cała akcja przejęcia więzienia. Interwencja strażników i ten bunt, to wszystko było takie chaotyczne i banalne. Ten moment dla mnie był porażką i te wybuchy, jak w tanim filmie akcji. Ale reszta filmu jak najbardziej w porządku. Film nie jest zachwycający, ale najgorszy też nie. Spróbujcie czasem zobaczyć też dobre strony nie tylko te złe ; )