Może doszukuję się za wiele w tym tytule, ale spodziewając się bezsensownej nawalanki zostałam szczerze zaskoczona. Nie tylko trzyma rzeczywiście w napięciu, ale i układa się w ładną, spójną całość. Przy tym, w filmie zostały przedstawione dwie rodziny. Tak bardzo różne, a jednak postawione w obliczu ostateczności stały się niemal do siebie podobne. Film ma ładne ujęcia, ciekawe rozwiązania i nawet efektowne krwawe przepychanki. Nastrój niepokoju pojawia się wraz z wkroczeniem na scenę trójki zabijaków, którzy wykazują się zupełnym zepsuciem, a widz ma nadzieję nigdy nie spotkać na swojej drodze takich przyjemniaczków. Chociaż czy mi się wydaje, że Sadie miewała chwile zawahania? Ale były tak chwilowe, a przy tym bez rozwinięcia, że równie dobrze można powiedzieć, że to mnie się przewidziało.
Mimo wszystko film dość dobry i solidnie wykonany.