SPOILER!
Co sądzicie o zachowaniu Sadie, kiedy to Krug postrzelił płynącą Mari? Mężczyźni
odeszli a ona stała, patrzyła na dziewczynę, a po jej policzku spłynęła łza. W sumie nie
wiem, co o tym myśleć...
W sumie ona to dziwna byla, wyglądała mi na less.. gdzieś tak smyrała w aucie tą blondynę .
Też zwróciłam na to uwagę, moim zdaniem ta kobita już chyba miała tego wszystkiego dość, coś ją jakby tknęło, chociaż później znowu robiła dalej swoje bo była zbyt przesiąknięta tą patologią.
No dziwni wszyscy, w sumie w szoku byłam że to Krug zgwałcil Marie a nie jego brat...
Ale nie o nich.
Ja przypatrzyłam się do tej łzy, faktycznie zbliżenie było na jej twarz, i wydawalo mi się że jednak to była łza... gdyż poleciala prosto z oka. w sumie bez sensu....
W ogóle kim była Sadie? dziewczyną Kruga?? Dala żeby jej facet gwałcił inną dziewczyne?
Ona była dziewczyną Kruga. No dała,widocznie to jej się również podobało....Zresztą to można stwierdzić po scenie w samochodzie,albo po tym jak przebierała się przy wszystkich...
Widocznie to ją "kręciło"...dobrze,że mamuśka ją załatwiła.Brawa dla rodziców.
Dokładnie, obydwoje byli zdrowo popaprani i byli na dodatek chyba w takim "otwartym na eksperymenty" związku.
Coż.. byli pojechani na maksa... szkoda Justina.. chociaż byla z niego troche ciota.. ale co sie dziwic..
Ale popatrz, to że chłopak był wrażliwy, dobry i brzydził sie przemocą która go otaczała całe życie nie czyni z niego cioty. Więcej, nawet był bardziej męski w pewnym sensie niż jego tatuś - gwałciciel, morderca i psychopato-sadysta.
Tak to prawda.. zgadzam się, niestety nie zrobił nic, dał zabić jedną z dziewczyn a drugą zgwałcić, on je ściągnął. Jedyną męskość okazał gdy pociągnął za pistolet w stronę ojca.. był go w stanie zabić. Ale wiadomo nie sprzeciwiał się ojcu bo skończyłby marnie, ok rozumiem, nie mam nic zlego na mysli, bo kto wychowany w takiej patologii by sie inaczej zachowywal, jednakze on jest rowiez winien :(
To fakt, w ogóle niepotrzebnie sprowadził te dziewczyny do tego motelu bo je naraził. I wtedy nawet ten ojciec mu powiedział: "zacznij myśleć o innych, nie tylko o sobie".