Chyba przestanę w ogóle sugerować się oceną FW przy wyborze filmu na najbliższy seans. Niektóre oceny są chyba z tyłk... wzięte.
Kulturalnie mówiąc "z dupy" jak rzekłby Jan Miodek...
Nawet do najlepszego ubrania jakiś g...no może się przykleić.
Świetny tekst.