autentycznie. Pamiętam Burta, jako mistrza kierownicy, a tu proszę, 82 lata. I jeszcze te pierwsze kadry filmu …
Film mądry, wartościowy, opowiadający o czymś, o kimś, o życiu.
W dużej części jest to film o nim samym. W jednej ze sen, gdzie opowiada swoim wielbicielom, o swojej karierze, pada zdanie:
„złe wybory, to były złe wybory”, powiedziane w kontekście ról, jakie wybierał.
I patrząc na jego biografie, jakie role odrzucił, można tylko przytaknąć.
Ta rola i film nie była złym wyborem. Nie musiał nawet grać. Po prostu był sobą. Starzejąca się gwiazdą, ale ciągle gwiazdą, pamiętaną, rozpoznawalną, a nawet wciąż wielbioną przez pokolenia.
Świetny pomysł połączenia kadrów,z jego starymi rolami. Wyszedł ciekawy efekt.
Mądry, spokojny, klimatyczny film. Moza się na nim i zadumać, szczególnie jak już tez się ma pewne lata ;) i uśmiechnąć.
Miło tez było zobaczyć po tylu latach Chevy Chase`a
Polecam
Jak w mądrym powiedzeniu: starość nie radość, młodość nie wieczność. Naukowcy ostatnio ogłosili, że życie w stresie powoduje zmniejszanie się pojemności mózgu a zatem i rozumu czego przykładem jest zakolczykowana, masochistyczna współbohaterka filmu. Szkoda, że scenarzysta stworzył postać tak skrajnie upiększającą swoje ciało. Ten zakolczykowany nos, wyglądający jak zagilony odbierał mi przyjemność oglądania tego, zaiste, mądrego filmu. Przelatywałem zbliżone sekwencje jej twarzy stąd i odbiór filmu niepełny. Próbowałem - nie udawało mi się, jednak, przebrnąć przez ten brak estetyki. 4/10 !!!