PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=337690}
7,4 13 954
oceny
7,4 10 1 13954
6,4 8
ocen krytyków
Ostrożnie, pożądanie
powrót do forum filmu Ostrożnie, pożądanie

To film, w którym w sposób idealny ukazano zderzenie idealizmu z rzeczywistością, ukazano zderzenie marzeń o idealnej miłości z ostrym i mocnym, ale prawdziwym pożądaniem, wreszcie pokazano zderzenie wyimaginowanej gry aktorskiej ze świadomą i pełną goryczy grą i rolą szpiega:) Wszystko to widzimy w głównej bohaterce Wong – a raczej Mak ( tak będą ją nazywała, bo jako Mak uosabia ona dla mnie wszystko to, o czym napisałam powyżej:)
Film zrobił na mnie duże wrażenie, ale jednocześnie uważam, że jest niejednoznaczny, niejednolity, tak jakby urwany w połowie, niedopowiedziany, zostawiający widza bez ważnych odpowiedzi.
Zasadniczo film ten składa się z dwóch części, z których pierwszą uważam za niemal arcydzieło. Widzimy wtedy grupę studentów, idealistów, młodych aktorów, którzy postanawiają przyłączyć się do trwającej wojny jako szpiedzy i zamordować kolaboranta – pana Yee. Główny prym w tej grupie wiedzie młoda Wong, która jako Mak, ma za zadanie zbliżyć się do pana Yee i w sprzyjających okolicznościach wystawić go na śmierć. Uwielbiam wszystkie te sceny, kiedy Mak dyskretnie uwodzi pana Yee, jej gra jest cudowna, inteligentna – wspaniała jest tu scena z parasolką:) czy też podanie swojego numeru:). Rozmowa w kawiarni to mistrzostwo, a wahanie pana Yee po odprowadzeniu bohaterki do domu zostało wspaniale zagrane. W tej części filmu pokazano, jak w gruncie rzeczy prosty plan szpiegowski, zrodzony z idealizmu i młodości bohaterów, zamienia się w świadomą, pełną goryczy i cierpienia grę. Wspaniale pokazano zmianę Mak z wesołej, idealistycznie nastawionej do życia studentki i początkującej aktorki w świadomą siebie kobietę, która będzie w stanie poświęcić samą siebie w grze szpiegowskiej. Przypadkowe, nieplanowane morderstwo i ucieczka Mak kończy dla mnie pierwszą część filmu.
Druga część filmu rozgrywa się 3 lata później, wojna trwa nadal, a działania bohaterki jako szpiega stają się konkretne, sprecyzowane i szczegółowo zaplanowane. Mak uwiedzie pana Yee, ale ich spotkania, ich romans, przerodzą się w dziwny związek, który chyba nie powinien być nazywany związkiem:) Ostre i mocno erotyczne sceny seksu głównych bohaterów, w moim przekonaniu, miały pokazać grę o władzę, o przejęcie kontroli nad kochankiem. I co ciekawe, żadne z bohaterów, nigdy, nie wypowie słów czułości czy romantyzmu, tak jakby wzajemne pożądanie, zastępowało te wszystkie uczucia miłości czy troski o drugą osobę. Może wreszcie ten pierścionek, w pewien sposób, miał symbolizować tę miłość? Nie wiem, co już sfera domysłów.
Przez całą drugą połowę filmu zastanawiałam się, co też w rzeczywistości Mak czuje do pana Yee?, czy czuje do niego cokolwiek , czy w ogóle jakieś uczucia powstały ? W scenie u swojego przełożonego Mak prawie mnie przekonała, że te wszystkie spotkania, to była świetna gra głównej bohaterki, gdy za chwilę uświadomiłam sobie, że w rzeczywistości to właśnie scena tych wyrzutów u przełożonego była wspaniałą grą aktorską. Czy Mak ostrzegłaby przed niebezpieczeństwem kogoś, kogo nie kochała? Poświęcenie siebie, swojego życia, musi być przecież uzasadnione miłością – trudno mi znaleźć inny powód – ale w sumie, nie wiemy na pewno, co czuła bohaterka.
W końcu doszłam do drugiego bohatera pana Yee, który od swojego podwładnego dowiaduje się że został zdradzony, że był obserwowany razem z kochanką, i że w sumie nikogo nie interesowało czy zginie w tym zamachu czy też nie! My dowiadujemy się natomiast, że Mak jako szpieg była od początku spalona, a jej gra nie miała szans powodzenia. Świetna była scena podpisywania rozkazu egzekucji – to stłamszenie uczuć w czasie rozmowy z podwładnym, nie podjęcie żadnego kroku , by uratować Mak. Scena była tak dobra, że prawie uwierzyłam, że Mak nic dla niego nie znaczyła i tak sobie myślałam do momentu, w którym pan Yee siedzi w samotności, na łóżku, w ciemnym pokoju. Ale w gruncie rzeczy i jego uczucia pozostają zagadką, można je interpretować w zależności od nastawienia.
Gra głównych bohaterów to było mistrzostwo – zwłaszcza aktorki grającej Mak:) Film miał też piękne zdjęcia, cudowną muzykę, wspaniałe kostiumy i scenografię. Ale … ale zakończył się, a ja pozostałam z uczuciem strasznego niedosytu i pytaniami, na które nie ma odpowiedzi!

ocenił(a) film na 8
nan_s

no i bardzo dobrze, że nie dano jednoznacznych odpowiedzi w filmie, to cecha naprawdę dobrych dzieł. Każdy widz będzie widział wiele spraw inaczej, ja np. uważam, że ona ostrzegła Yee dlatego, że jej godność była dla niej wielka wartością, tak wielką, iż nawet ona sie tego nie spodziewała. Współtowarzysze posłali ja na straszną misję, nie obchodziło ich czy zginie i jak zniesie bycie dziwką, a jeszcze dodatkowo
Kuang Yu Min okazał jej uczucie w momencie najgorszym z możliwych, kiedy ona pokonawszy wszystkie swoje słabości i opory Yee osiągnęła w tym związku prawdziwie mocne uczucie , nie tylko seks i pożądanie, ale właśnie jakiś rodzaj braterstwa dusz. Oboje , choć po innej stronie barkady to byli bardzo samotni i wykorzystywani przez innych. Zdecydowała się w porywie chwili ostrzec Yee by ocalić swoja godność, wolała zginąć niż zostać rzeczywiście dziwką. Pana Yee nie było na to stać , on pozostał tchórzem i marionetką a ona nie.

ocenił(a) film na 9
jagamiga1

Hej:) Bardzo podoba mi się twoja interpretacja odnośnie godności głównej bohaterki:) I zgadzam się całkowicie, że i Mak i pan Yee byli do siebie bardzo podobni, oboje byli tak samo samotni:), zresztą on chyba nawet coś takiego powiedział o tej samotności:)
Ale jednocześnie nie mam wrażenia, że ci "towarzysze" wysłali ją na misję - nikt jej do niczego nie zmuszał i jakkolwiek trywialnie to brzmi, Mak sama wybrała bycie szpiegiem:) moim zdaniem ona cały czas czuła się jak na scenie w teatrze czy w filmie ( zauważ jak bardzo kochała kino amerykańskie:)) i w pewnym momencie zatraciła siebie, przestała odróżniać, co jest w jej życiu prawdziwe, a co jest rolą. Dlatego tak bardzo brakuje mi tego momentu "przebudzenia" głównej bohaterki, chciałabym wiedzieć w którym momencie przestała grać, i czy w ogóle przestała.
Z niejednoznacznymi zakończeniami mam wielki problem - to nie jest to samo, co tzw. "otwarte" zakończenie:) Podam tu przykład "Przeminęło z wiatrem":D - bo to wielki film, o otwartym zakończeniu - nie wiem, co stało się ze Scarlett i Rhettem:) i czy ona go odzyska, ale w końcowej scenie wiem wszystko o jej uczuciach, wiem, że w końcu zrozumiała kogo kochała całe życie i że się nie podda i że będzie próbowała go odzyskać w myśl zasady "After all tomorrow is another day :)
A tutaj film się zakończył, bohaterka zginęła, a ja naprawdę nie wiem, co sobie myślała i czy w ogóle myślała:)

ocenił(a) film na 8
nan_s

No tak, ale ja tego filmu nie określiłam mianem " otwartego" fabularnie, tylko otwartego na interpretacje widzów.

Filmy z niejednoznacznym zakończeniem oraz te z niedookreślonymi osobowościami głównych bohaterów , polegajace na pozostawieniu widza w niepewności, a zarazem w potrzebie szukania odpowiedzi na ważne pytania jakie sie po projekcji nasuwają, są
dla mnie ciekawsze od tych co fundują mi " gotowca".

Ja uważam, że motywy podjęcia się roli szpiega przez Wong były w obu częściach filmu w dużym stopniu wymuszone na niej przez : w 1 części przez nacisk grupy studenckiej, pełnej naiwnego idealizmu, patriotyzmu ( jakkolwiek komunizm to dla mnie kiepski powód patriotycznych uczuć, no ale w końcu mieli atakować kolaboranta, współpracującego z Japończykami)) , której Wong chce zaimponować, a w szczególności pragnie podziwu i uznania od Kuang Yu Mina, ( widać przecież ich rodzące się uczucie), to że wykorzystuje swoje zdolności aktorskie to wpisuje się w tą potrzebę bycia docenioną i uczestniczenia w ważnych dla kraju zdarzeniach.

w 2 części nacisk na Wong, juz wyraźny wywiera komunistyczne podziemie. Teraz ona jest już starsza, po traumatycznych doświadczeniach, jej zgoda wygląda na bardziej świadomą i mającą mocniejszy j niz w 1 części ideologiczny podtekst, no i można tu zauważyć taką chęć dokończenia dzieła, jakby nie chciała by jej poprzednie cierpienia poszły na marne.

Wong to nie ekstrawertyczna Scarlett, jej emocje najlepiej widać w wyrazie oczu ( aktorka zagrała wspaniale), a co myślała i że myślała to ja tam widziałam jak mówię : w spojrzeniu, wyrazie twarzy , słyszałam w półsłowach, np. gdy powiedziała do Kuang Yu Mina, że uczucie to jej mógł okazać 3 lata wcześniej.
Generalnie ona próbowała poświęcić swoje JA dla idei, a tak naprawdę tą ideą została " zarażona" przez innych, sama z siebie jej nie odnalazła. Ci inni dążyli do celu bezwzglądnie, po trupach i po brutalnym " gwałcie" na jej niewinności. Ona podjęła się roli, na pewno nie z powodu miłości do kina i chęci grania.

Wielu skwituje jej czyn trywializując i stwierdzając, że zdradziła towarzyszy dla kochanka i pożądania, ale nic bardziej mylnego, najpierw towarzysze zdradzili ją, potem ona starała się zdradzić sama siebie, a w końcu w tym świecie, gdzie już nie było nic co prawdziwe i szczere ona postanowiła nie zdradzić choć tego uczucia, które narodziło się między nią a Yee. To pozwoliło jej zachować godność .

ocenił(a) film na 9
jagamiga1

Mam wrażenie, że trochę za bardzo "uwznioślasz" główną bohaterkę i nadajesz jej cechy, których się domyślasz, właśnie przez brak określenia w filmie pełnych uczuć bohaterów:)
Ja uważam, że główna bohaterka, na początku filmu jest idealistycznie nastawioną do życia "gąską", która marzy o zostaniu aktorką:) Te sceny w kinie, a przecież nie była to jedna scena - nie mogą być przypadkowe! Właśnie gdzieś pomiędzy marzeniem o aktorstwie, a pragnieniem bohaterki, by odnaleźć się w grupie przyjaciół ( także zaimponować Kiuang'owi, rodzi się decyzja o podjęciu roli szpiega). I naprawdę nie widzę w odniesieniu do Wong tego "wymuszenia" czy "nacisku grupy", czy broń boże ideologii komunistycznej, czy nawet patriotycznej, co więcej uważam, że takie zakreślenie sprawy strasznie ogranicza nam rozum i wolną wolę głównej bohaterki. Zresztą w drugiej części filmu - 3 lata po ucieczce - widzimy Wong, która jest udręczona codziennością życia, jego nudą. Spotkanie z Kuangiem:) da jej możliwość dokończenia tego, co zostało rozpoczęte i bohaterka się nie zawaha, ale podejmie grę.
Napisałam już wcześniej, że aktorka grająca Wong była wspaniała. Ja też widzę w jej oczach i gestach wiele uczuć, widziałam, jak rola szpiega, którą podjęła zaczęła odciskać na niej ślady i budzić inne uczucia. Ślady i uczucia, których chyba bohaterka się nie spodziewała.

Jedyny mój zarzut dotyczy tylko tego, że nie wiemy, co w rzeczywistości bohaterka czuła, nie wiemy jakie uczucia wpłynęły na jej końcowy wybór. Są w tym filmie dwie, całkowicie sprzeczne ze sobą sceny:
1. scena u przełożonego, w obecności Kuang You Mina - kiedy Wong krzyczy jak bardzo rola szpiega-dziwki jej ciąży, jak bardzo nienawidzi pana Yee i jak bardzo chce jego śmierci
2. scena u jubilera, pierścionek i uratowanie życia pana Yee
W ogóle to zestawienie i zderzenie pana Yee i Kuang You Mina to zderzenie dwóch mężczyzn stojących na całkowicie przeciwstawnych biegunach, różnych od siebie jak dzień i noc. Kuang obrazuje dla mnie miłość platoniczną i jasną, ale niespełnioną i przez to kruchą, a pan Yee - tę miłość ogarniętą pożądaniem, ciemną, mroczną, ale dającą spełnienie.
I mamy Wong pomiędzy nimi dwoma.
Rozumiem, że Twoim zdaniem, bohaterka zachowała godność, czyli szacunek dla samej siebie. Rozumiem taką interpretację, ale dla mnie to za mało:) Chciałabym wiedzieć, o kim pomyślała w chwili śmierci, patrzyła na Kuanga:), ale czy o nim myślała:)?? i chciałbym wiedzieć czy żałowała:)


ocenił(a) film na 8
nan_s

a w sumie to nie wiem po co komu "określenie w filmie pełnych uczuć bohaterów ", przecież uczucia maja to do siebie, że często zaskakują nas samych. Dlaczego upierasz się by Ci dano gotową odpowiedź na tacy .

Te dwie przeciwstawne sceny są w tym filmie właśnie po to, by pozostawić pole do interpretacji widzowi, przypominam kto reżyseruje ten film - Ang Lee, a on jest mistrzem w tworzeniu złożonych, pełnych wewnętrznych sprzeczności postaci.
Ja wg. Ciebie uwznioślam postać Wong , a Ty wg. mnie jej nie doceniasz. Bardzo dobrze , że mamy odmienne zdania bo jest o czym podyskutować, a jak wszystko jest jasne to można najwyżej sobie przytakiwać :)

Kuang i miłość jasna, platoniczna ? Ja nie mam takiego wrażenia, oceniam go nisko , jako kogoś na kształt "politycznego alfonsa", który dodatkowo w najtrudniejszej chwili dla Wong obciąża ją jeszcze swoją egoistyczną potrzebą pocałowania jej, a jego obietnice, że zadba o jej bezpieczeństwo to kłamstwo tak bezczelne, że szkoda słów.


ocenił(a) film na 9
jagamiga1

Ja też lubię nasze dyskusje:D! Film, niezależnie od siebie oceniłyśmy identycznie, ale widzimy go inaczej:)

I zobacz, choćby w odniesieniu do Kuanga, w filmie nie jest określone, co w sumie Wong do niego czuła:) I tak, ja też uważam, go za mierną podróbkę mężczyzny:), ale co czuła bohaterka, tego nie wiemy:)! A przecież ile razy zdarza się, że kobiety kochają nic nie wartych mężczyzn:) W pierwszej części filmu, widać przecież wyraźnie, że się w nim zakochała, a przynajmniej była nim zauroczona, ale później wszystko uległo zmianie. Czy można stawiać go na równi z panem Yee, moim zdaniem można - bo Wong mogła go naprawdę kochać, choć nie był jej wart:) I wtedy, jeśli go kochała, był dla niej przeciwieństwem tego, co reprezentował pan Yee.

Może nie potrafię dokładnie określić, o co mi chodzi, kiedy piszę, że uczucia bohaterów nie są określone:D - dla mnie to pewna skaza w scenariuszu filmu, bo daje zbytnią dowolność widzowi:) ale nie dowolność interpretacji, tylko po prostu o tym nie mówi!

ocenił(a) film na 8
nan_s

było pokazane rodzące się uczucie między Wong a Kuangiem i było pokazane jak on pozwala temu trwać , jak wykorzystuje je by ona zgodziła się na współpracę i zagranie roli szpiega. Później jest ukazane jak w miejsce tego uczucia w Wong kiełkuje inne, dojrzalsze i tragiczne - miłość do wroga.
Ten film jest kontrowersyjny i taki miał być w założeniu reżysera. To dlatego tu nie ma dopowiedzeń, ilu widzów tyle interpretacji, jak dla mnie to nie jest skaza :) Generalnie widzę w tym dziele problem zasadniczy w pytaniu - czy są jakieś granice, których nie wolno przekraczać przy wykorzystywaniu jednostki dla ogółu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones