Fajne też są karambole w Taxi przykładowo. Pamiętam z którejś części scenę pościgu, gdy Daniel uciekał policji, a funkcjonariusze wpadali na siebie (radiowozy wskakiwały na siebie).

W Blues Br był chyba najlepszy

W Blues Brothers był przekombinowany

Ale za to jaki widowiskowy:)

Raczej na siłę

Nie, no świetny był

Zdecydowanie najlepsza katastrofa w całej serii Oszukać Przeznaczenie.

Zgadzam sie!

Zgadza się! Do dziś mam stracha jadąc za cieżarówą z drewnem:)

Prawda! A nie masz pietra jadąc za ciężarówką z drewnem? Ja jak jadę to zawsze przypomina mi sie ta scena i jakoś dziwnie się czuję:)

A dziś sobie jedziemy za ciężarówką z drewnem i modliłem się żeby te drewna nie pospadały xD

100% racji. Scena karambolu to istna poezja. Twórcy odwalili tu kawał dobrej roboty.

Oglądam właśnie po latach i jak kiedyś według mnie karambol był świetny, tak teraz mnie bawi. Auto uderza z prędkością circa about 60 km/h i eksplozja jakby komorę silnika miał wypełnioną trotylem. Wiem, że to bardziej widowiskowe, ale bawi. Podobnie SUV bohaterki. Niewielka prędkość i rolowanie jakby przywalili z prędkością co najmniej o 100 km/h wyższą. Itd. itd. Oglądam i jak podwyższyłem ocenę pierwszej części do 8, tak tu chyba zrzucę z 7 na 6.

Obejrzyj na youtube filmiki z Rosji tam dopiero kostucha szaleje

Stanowczo się nie zgadzam!
Najpiękniejszy (finezja i urok) karambol w historii kina, to ten z filmu "Żandarm i policjantki":
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=CgbjNRYoH7o#t=1614

Ten z "Oszukać..." był najstraszniejszy (w pozytywnym wydźwięku) i bardzo, bardzo realistyczny. Zapada w pamięć.