jak mozna nie poznac wlasnego dziecka? Rozumiem sytuacje, ze od poczatku nie widzialy dzieci - ale dopiero pozniej zabrano maluchy do innego szpitala, wiec z pewnoscia mialy jakis kontakt wczesniej. I nie skojarzyly? Nie zauwazyly, ze jedna z blizniaczek jest o tydzien starsza? Ze inaczej wyglada niz po urodzeniu i diametralne roznie od siostry?
Rozumiem, ze spedzily dlugi okres w szpitalu, ale chyba matka widziala je na oczy, zeby potem rozpoznac czy dziecko nalezy do niej czy tez nie.
teoretyzuję, bo dzieci nie posiadam, ale z tego co było wspomniane w filmie, bliźniaczki były wcześniakami - słuszne byłoby więc założenie, że były od urodzenia w inkubatorach (wcześniaki zawsze mają problem z drogami oddechowymi, bo te wykształcają się w pełni pod koniec ciąży - no a wcześniaki zwykle przeskakują ten okres, poza tym mają o wiele niższą odporność niż dzieci urodzone terminowo), a więc rodzice wcale tak często ich nie widzieli. drugie dziecko, tancerki, trafiło do szpitala z jakimś przeziębieniem, więc pewnie też w inkubatorze, a że było dzieckiem tancerki (szczupłej, drobnej i ważącej z pewnością mniej niż typowa kobieta - a zatem i samo dziecko raczej duże nie było) to w niewyłapanie różnicy 1/2 tygodni jestem skłonna uwierzyć.
a tak szczerze, większość niemowlaków zwykle jest bardzo podobna do siebie, choć teoretycznie rodzice powinni je rozróżniać... ale że takich przypadków na świecie zdarzyło się już wiele, to wychodzi jednak na to, ze pomylić się można...
Filmowa wersja jest uproszczona i latwiej zrozumiec podmienione dzieci - inkubatory, szpital. Nie jestem w stanie uwierzyc w prawdziwa wersje wydarzen, bo tam duzo znakow na ziemi i niebie wskazywalo, ze to inne dziecko.
nie znam prawdziwej historii, więc trudno mi się odnieść. w realnym życiu wielokrotnie zdarzały się, na całym świecie, takie przypadki, a zakładam że w dużej ilości zdarzeń prawda nie wyszła na jaw, co oznacza, że pomylić dzieci można... choć też wydaje mi się to dość absurdalne, no ale skoro się zdarza...
Mnie najbardziej dziwi, że rodzice nie widzieli różnicy pomiędzy dorosłymi już nastolatkami. Przecież one są diametralnie inne! Czy to możliwe, żeby bliźnięta były od siebie tak różne?