i oczekiwanie na jej przyjście. Mocny performance, który zrobił wrażenie na widzach, uczestnikach tego wydarzenia. Zobaczyć na żywo szpitalne łóżko, a na nim ledwo żyjący pacjent, a przy nim siedząca opiekunka i to wszystko w pustym przestrzennym pomieszczeniu, to po prostu widok przerażający. Od razu przypomina mi się inny film z 2012 roku Marina Abramović: artystka obecna. Równie podobne emocje wywoływał tamten obraz. Otwarcie Piotra Adamskiego, to pomysłowy, szokujący, a zarazem interesujące zestawienie życia w męczarniach i oczekiwanie na ostatnie tchnienie. Moc.