Dlaczego przeszkadza Ci, że pod koniec filmu pokazane są twarze dzisiejszych polityków, którzy ewidentnie działają na szkodę Polski i Narodu Polskiego? Bardzo boli to, że Naród Polski, którego inteligencja wybita na wojnach, w obozach koncentracyjnych, lasach, łagrach i innych zsyłkach, wybrał ostatnimi laty na swoich przywódców, ludzi niegodziwych, bardzo miernych intelektualnie i niekompetentnych polityków, chciało by się napisać "zdrajców", ale ten obecny lud ma dzieci i tylko w nich nadzieja.
Zakończenie jest mocne i rzeczywiście polityczne, ale przytoczone są same fakty, trochę wybiórczo ale wydźwięk jest dosyć jasny i klarowny. Nie widzę tutaj manipulacji, tak jak w wyborach w ubiegły weekend, gdy do dziś, tj. po prawie 4 dobach nie ma jeszcze oficjalnych wyników.

Politycznie jestem neutralny, to tak gwoli wstępu.
To czy twarze dzisiejszych polityków przewijające się w czasie filmu można łączyć z byciem "pachołkami" Moskwy to rzecz dyskusyjna - nie mówię, że to prawda, ani nie neguję. Jeśli takie połączenie pojawia się w filmie dokumentalnym, a nie jest podparte konkretnymi dowodami, to dla mnie film przestaje być naukowy, a taki wg mnie w jakiś sposób powinien być dokument (zwłaszcza historyczny). Dlaczego uważam, że nie zostało to w filmie udowodnione, a wręcz jest to manipulacją? Ponieważ podaje się owszem rzetelne źródła i komentarze do zbrodni PRL i tylko dokłada przez swoje widzimisię twarze z PO. Bez żadnych konkretnych dowodów, że np. X był w tym samym czasie bliskim znajomym opisywanego zbrodniarza, a Y donosił na kogośtam. Nie ma tego. Jest tylko samo oskarżenie dzisiejszego PO, co interpretuję jako zwykły przelewanie na kliszę filmową swoich (reżyserskich, producenckich - środowiskowych) poglądów.

Krótko mówiąc: wg mnie sam film poza socjotechniką absolutnie w żaden sposób nie udowadnia powiązań PO ze zbrodniarzami.
Natomiast część o PRL bardzo rzetelna.

Dzięki za pytanie na poziomie, pozdrawiam.

>> Jeśli takie połączenie pojawia się w filmie dokumentalnym, a nie jest podparte konkretnymi dowodami, to dla mnie film przestaje być naukowy, a taki wg mnie w jakiś sposób powinien być dokument (zwłaszcza historyczny). Dlaczego uważam, że nie zostało to w filmie udowodnione, a wręcz jest to manipulacją?

Każdy dobrze poinformowany, kto nie ulega politycznej poprawności i przyjmowaniu michnikowszczyzny za modus operandi w podejmowaniu tematu współczesnej historii polski, nie potrzebuje twoich dowodów, bo w tej akurat kwestii ich nie potrzeba, gdyż rzeczywistość na co dzień je dostarcza. Druga sprawa, że wyciąganie tak dalekich wniosków z połączenia narracji historycznej w filmie, z obrazkami dzisiejszych polityków, to zwykła intelektualna aberracja lub zwyczajne chciejstwo interpretacyjne. Politycy PO tylko dlatego pokazywani są na filmie, bo w 2014 (w którym film powstał) mija siedem lat jak są u władzy. Może autor w ten sposób nie chciał wskazywać kto dziś jest "pachołkiem Rosji", a tylko pokazać materialnie dzisiejszą władzę, by widz miał przypomniane na czyje ręce ma patrzeć. Może autor nie pokazywał polityków PO - jak sobie usilnie to zinterpretowałeś, a zwyczajnie pokazał szeroko rozumianą władzę, ludzi u sterów. Miał pokazywać polityków PiS, SLD, trzody palikotowej? Jeśli ktoś upolitycznia ten film, to robisz to Ty. Ale to nawet dobrze, bo skoro bez jakichkolwiek logicznych powodów z góry oznajmiasz, co autor filmu miał na myśli, to w ten sposób jasno pokazujesz, że nawet jeśli jest tak jak piszesz i autor to miał akurat na myśli (PO = pachołki Rosji), to musi być coś na rzeczy. Obaj wiemy, że gdyby pokazano w tym filmie polityków opozycji, to raczej nie uznałbyś, że autor pokazuje "pachołów Rosji". Mylę się?

PS. Nie daj się więcej nokautować.

W filmach dokumentalnych przedstawiane są fakty, realne zdarzenia, postaci itp. (co odróżnia je od filmów fabularnych). Są produkowane w celach informacyjnych lub dydaktycznych, ale również propagandowych. Sam dobór materiału, konteksty wewnętrze, te w filmie, czy konteksty historyczne, polityczne itd. tworzą coś, co jest naddatkiem dokumentu, nieraz wbrew jego autorom (!). Ten dokument jest zrobiony w sposób oczywisty z pozycji opozycji (że sobie rymnę). Sugerowanie, że wszystko co nieudowodnione (przez dokumentalistę!?) jest manipulacją stawia wszystko na głowie. To jest dokument polityczny przede wszystkim, więc zapraszający do dyskusji czy opowiedzenia się za kimś lub czymś. Jeśli chcesz prawdy od filmu dokumentalnego to wspomnij słowa - teraz nie pomnę kogo - jeśli dwóch ludzi mówi to samo, to to nie jest to samo. Zresztą - w nauce też pojęcie "prawdy" jest szalenie niebezpieczne.

to powiedz dlaczego bolka i innych agentów bezpieki najbardziej bronią politycy platformy i oczywiście ich główny ideolog szechter razem z gazetą wyborczą i tvn

Brednie.
Wszystko się ze sobą wiąże.
Autor filmu pokazuje, że Ruscy w czasie II wojny światowej i tuż po niej wymordowali polską inteligencję. Następnie pokazuje skutki tej zbrodni: śmietanka rzekomej opozycji to byli ludzie bardzo przychylni komunistom i razem z nimi zasiedli przy okrągłym stole. III RP została zbudowana na kłamstwie i niegodziwości.
A już najbardziej brutalną konsekwencją Katynia i komuny jest TU-154 leżący w Smoleńskim błocie, który jest jednocześnie symbolem dzisiejszego Państwa Polskiego bo takie właśnie teraz mamy takie elity u władzy.

Jeżeli to jest prawdą, a jest to prawdą, że jacyś konkretni, dzisiejsi politycy byli tzw. pachołkami to nic nie widzę zdrożnego w pokazaniu ich twarzy i zestawieniu z agenturą moskiewską. Film bardzo dobry, ukazujący wiele aspektów PRLu i czasów dzisiejszych. Fajne stwierdzenie padło odnośnie członkostwa w PZPR, niekiedy mówiło się, że aaa może sąsiad przypadkowo, że może go zmusili, a tutaj wyraźnie: był tam każdy, kto chciał coś zyskać. Taka jest rzeczywistość.