PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=839586}
7,0 40 367
ocen
7,0 10 1 40367
7,0 44
oceny krytyków
Palm Springs
powrót do forum filmu Palm Springs

Chetnie obejrzalbym prequel. Aż sie prosi by zrobic cos takiego.

maciek79

Może 10/10 bym nie dał, bo motyw jest już dobrze znany z innych filmów. No i oczywiście trochę mnie rozczarowało to, że nie dowiedzieliśmy się nic o tej jaskinii. Jak Nyles się o niej dowiedział i w jakich okolicznościach się tam znalazł choć można się tego domyśleć po scenie z Royem. Jak na ten gatunek filmu to reżyseria i aktorstwo są świetne. Moim zdaniem lepszy od Dnia Świstaka (choć ten film jakoś bardzo się nie zestarzał) i Śmierć nadejdzie dziś. 8/10.

ocenił(a) film na 9
Taio

Moim zdaniem dobrze, że nie dowiedzieliśmy się nic o jaskini, a rozwiązanie zagadki wyjścia z sytuacji zostało przedstawiona w szybkim montażu. Bo to nie był film ani o jaskini, ani o zgłębianiu skomplikowanego świata mechanik kwantowych. To był film o związkach międzyludzkich, co zostało przedstawione zarówno mądrze, jak i zabawnie. Czyli tak, jak powinny działać najlepsze komedie.
PS. Żadnego prequela! Cóż tu więcej wyjaśniać? Film jest cudownie zamkniętą całością i nie wymaga więcej dopowiedzeń. Seriale i moda na spin-offy wyjaśniające każdy nieistotny szczegół zawróciła nam w głowie i wydaje się, że coraz rzadziej doceniamy pięknie przedstawione historie zamykające się w dwóch godzinach. Naprawdę nie muszę wiedzieć skąd Han Solo wziął swoje nazwisko ani dlaczego ktoś inny lubi grzebać w nosie.

ocenił(a) film na 9
wojciech_01

Uważam dokładnie tak samo! Wszelkie próby dalszego wyjaśniania i zgłębiania tej historii skutkowałyby tylko rozczarowaniem widzów, jak sądzę. Bo cóż tu więcej dodawać? I po co? Dla mnie film był całością, może nie był jakiś szczególnie zaskakujący, ale świetnie się na nim bawiłam, a do tego trochę mnie wzięło na rozmyślania już po seansie...może to te samotne powroty w deszczowy wieczór do domu, ale i klimat filmu naprawdę do mnie trafił. Gdy uśmiechasz się i śpiewasz sobie pod nosem całą drogę do domu z kina, tzn. że seans należał do bardzo udanych. Na pewno do tej pozycji wrócę!

Taio

Film jest b.dobry 8/10 ale porównywać do dnia świstaka? Nie umywa się dzień świstaka to klasyk.

ocenił(a) film na 7
Ricky79

Bo Bill Murray jest jedyny w swoim rodzaju. I jeśli chodzi o przyspieszony kurs (samo)dojrzewania, Dzień Świstaka w tym również jest zdecydowanie lepszy. I to mimo, że Palm Springs wcale nie jest złym filmem, po prostu w porównaniu do DŚ nie dotrzymuje tempa.

ocenił(a) film na 7
Chrus_T

"DŚ" mówił o czymś innym: o depresji dnia codziennego. "PS" mówi zaś o tkwieniu w bezpiecznej strefie komfortu, gdzie o nic innego się nie dba, jak tylko o swoją wygodę. Oraz jednokierunkowej drodze ku zniszczeniu w skutek popełniania wciąż tych samych błędów. 3 inne sytuacje, inne rozważania o egzystencji. On nie ma powodu się ruszać, ona musi, bo inaczej utknie w nieustającym koszmarze poczucia winy i wyrzutów sumienia. Dlatego to ona znajduje radykalne wyjście i pociąga za sobą człowieka, który utracił wiarę w staraniach o lepsze jutro. Pas szachida na niej, to taki celny pstryczek w nos "DŚ" - to nie miłość na uratuje, ale poświęcenie dla idei.

Taio

Można się czegoś domyślić, nie domyśleć.