zgadzam się!

Ja również się zgadzam.Właśnie jestem po seansie.Przepiękny film,cudowne zdjęcia i muzyka.Polecam!

Racja. Po seansie długo, bardzo długo nie byłam w stanie zapomnieć o tym filmie. Budzi ukryte głęboko w serduchu pragnienia i namiętności. Mną BARDZO poruszył... Magia.

Mi się też bardzo podobał. Jedno tylko mi się nie zgadza. Jeśli wszystko działo się w latach 50-60tych, to Ci chłopcy powinni być trochę starsi w 2003 roku niż 20kilka lat...? No chyba że coś pomyliłam, ale nie sądzę i mnie to męczy... Kilian jest starym może 60-70 letnim dziadkiem, a oni maja 20 lat, coś tu nie gra...

Jacob umiera w 2003 i tu rozpoczyna się retrospekcja...powrót do lat 50/60. A Kilian opuszcza Gwineę w roku 1970.

Rzeczywiście tu jest spory błąd. Czytałam pierwsze książkę i biorąc pod uwagę, że w filmie sporo zostało zmienione to jednak trochę na minus, bo w książce Fernando Laha był już pracownikiem bodajże jakiejś wielkiej korporacji (wydobywanie ropy chyba) w USA, a Clarence była grubo po trzydziestce, bo kwalifikowała się już trochę jako stara panna ;) Mimo tych niedociągnięć film uważam za wspaniały :)

Film dobrze się ogląda i do gry aktorskiej, scenerii, czy muzyki absolutnie nie można się przyczepić. Dowiaduję się właśnie, że został on nakręcony na podstawie książki... Miałbym więc pytanie do tych, którzy przeczytali. Jeżeli tak wielka miłość połączyła Killiana i Bisilę, to czy pisarz wytłumaczył dlaczego poza wysyłanymi pieniędzmi tych dwojga tak niewiele łączyło po definitywnym wyjeździe Killiana z Gwinei? Mówię o etapie, gdy relacje pomiędzy tymi krajami uległy poprawie (jeden z synów Bisili studiuje w Madrycie, Killian ma/miał żonę, jak rozumiem Hiszpankę i córkę).

Też mnie to ciekawi jak to zostało wyjaśnianio jeśli w ogóle.

czy jest wyjasnione w ksiazce kto wysylal pieniadze do Bisili?Kilian czy Jakob?

Piko Bello ! ja się zakochałem :) uwielbiam ten film który mną rzuca o ziemie podnosi i rzuca znowu !

Czy do "dopracowanego pod każdym względem filmu" zalicza się fakt, że bohaterzy poczęci w roku ok. 1955 i 1960 (synowie Bisili) w 2003 wyglądają na 20-30? Niestety efekt filmu cały czas psuła od początku poroniona chronologia. Chciałbym dać 9/10, ale przez te absurdalne błędy czasowe muszę dać 6.

oni razem po jej żałobie byli jak powiedziano, kilka tygodni, może miesięcy max. Potem Kilian wyjechał, w roku 1970. Więc młodszy syn w 2003 roku miałby troche ponad 30. Starszy z 5? lat więcej. Naciągneli, ale nie aż tak bardzo :)

Niestety, ale nie. Kiedy Killian spotyka Bisilę z małym Inoko jest podana data- 1957. Później, kiedy wraca ona z małym Fernando Laha również- 1960 coś, do 1970 jeszcze bardzo daleko. Oś czasowa mocno kuleje i psuje to odbiór filmu. Podobnie jest z synami Julii, po datach powinna być między nimi dużo większa różnica wieku. Jest też ciekawe to, że mimo upływu lat, zmiany rządów itd. Inoko i Fernando nigdy nie poznali swojego wuja Simona.