W jednym z tematów jest link, pod którym piszą, że będzie to rok z jej życia, mimo, że książka obejmuje bodajże 20 lat.

Niee, na pewno nie 20 lat. Z tego co pamietam tylko kilka, no gora 10.

Nie wiem, mówię, co pisali w artykule.

Właściwie to chyba najwięcej działo się w tym ostatnim roku. Może opowieść Emmy będzie formą retrospekcji.
Prawdę mówiąc postać Emmy strasznie mnie drażniła, ale na szczęście dam radę i chcę dać radę zobaczyć ekranizację.

He he, przerazenie Keira Knightley jest zrozumiale, zwazywszy na ilosc filmow kostiumowych, w jakich gra (aczkolwiek lubie ja w nich), ale z drugiej strony, czy Mia pasuje tu? No nie wiem... Kojarze ja z raczej bardzo oszczednego sposobu gry, przez co nie dla kazdego jej role wydaja sie wyrazne i latwo stwierdzic, ze gra jedna mina. W moim odzuciu pasuje do tajemniczych postaci takich jak India w Stokerze. Ale jak wypadnie w roli Bovary, zobaczymy i ocenimy sami ;) Mam tylkonadzieje, ze nie pojdzie w kierunku Jane Eyre, bo tu... niestety zawiodla :(

Racja, racja, tez mam dużo obaw, ale może będzie pozytywne zaskoczenie.. a jak nie to już oficjalnie będzie można odtrąbić, że Wasikowska jest młodszą kopią Knightly, niestety:(

Wiesz, problem w tym, ze zadna z nich nie jest zla aktorka, wrecz przeciwnie. Problem w tym, ze obie nadaja sie do grania niektorych postaci bardziej niz innych, a to zasluga ich sposobu gry. Ani Keira, ani Mia nie sa beztalenciami, ale prawda jest, ze nie we wszystkich rolach wypadaja dobrze, co budzi niechec widzow do nich.
Keira jest piekna w gorsecie i dlugiej sukni, dlatego jakkolwiek by nie zagrala i tak uwielbiam ja za sam zachwycajacy wyglad. Do Mii nie palam jakas wielka sympatia, ale jak juz wczesniej napisalam, w Stokerze mnie zaintrygowala. Tyle ze niezbyt mi pasuje do ksiazkowej Bovary (zapomnialam, jak ma na imie ta postac) - przede wszystkim z wygladu, a poza tym w moich oczach madam Bovary to typ kobiety femme fatale, przez co jej odtworczyni musi miec choc odrobine charyzmy, a z tym niestety Wasikowskiej nie kojarze :(

Emma nie jest typem femme fatale, to utracjuszka, która żyje w świecie fantazji i skrzywionego obrazu miłości rodem z Harlequina, rzuca się w wir romansów, bo poszukuje księcia na białym koniu.
Mia wydaje mi się dobrym wyborem, jej oszczędność mimiki może wywoływać zaciekawienie widza, co też za uczucia kryją się tuż za popełnianymi, oderwanymi od rzeczywistości czynami.
W Stokerze była świetna, a Pani Bovary nie jest zrównoważoną kobietą, dlatego dałabym jej szansę.

No niestety, mnie ten wybór też nie zachwycił. Odnoszę wrażenie, że Mia będzie kopią wymienną Keiry, aczkolwiek Keira jest bardziej charakterystyczna, Mia dla mnie to chodzące drewno.
Uwielbiam Jane Eyre i serial z 2006 więc jak 'spróbowałam' obejrzeć ten film to omal się nie popłakałam z rozpaczy, zabrali moją Jane i wsadzili karton.

Ja nie wiem, czy mam dziwny gust czy coś, ale jak dla mnie Mia w Jane Eyre zagrała świetnie! Grała całą sobą, nawet najdrobniejsze nerwy na twarzy jej drgały w odpowiednim momencie. Bardzo czekam na ten film, jestem szalenie ciekawa duetu Ezra i Mia.

Mnie też się podobała jako Jane, w tym filmie będzie śmiesznie, bo lubię Mię, a nie cierpię Emmy Bovary :) Ale Anny Kareniny też nie lubiłam, a film wyszedł niezły.

"starsza, a na pewno dojrzalsza" - toż to siksa, a na dodatek bardzo niedojrzała emocjonalnie ;)

w sumie Mia nie będzie najgorsza, ale wolałbym kogoś o nieco pełniejszych kształtach i z pazurem.

Mam to samo, obawiam się, że położy Panią Bovary tak samo jak Jane Eyre, która byłaby świetną ekranizacją, gdyby właśnie nie Mia....

myślę że to nie ona położy Bovary, tylko scenariusz, po zwiastunie widać

bezsensu wątek. po co w ogóle zestawiać ze sobą Wasikowską z Keirą. Mia jest pierwszoligową aktorką porównywaną z I. Huppert (podobna metoda aktorska). Keira to jakaś pseudo aktoreczka o twarzy konia i rozumku Pameli Anderson. Tak samo bezsensu jest pisanie w kontekście Madame Bovary o Jane Eyre. Pierwsza książka to klasyka, przełomowe, awangardowe dzieło, forpoczta współczesnej literatury. Jane Eyre to zwykłe romansidło.

nie widzę Wasikowskiej w roli tej szalonej i namiętnej kobiety, ale podejrzewam że nie pokażą Emmy takiej jaka byla w książce , po zwiastunie widac jaka jest sztywna, wszystko na spokojnie, tylko zrobią z tego zwykły romans i wtedy Mia się wpisze.