Aktorzy? Cały ten film jest o dwa niżej od czegokolwiek, a raczej dwa levele ponad dnem. Ten cały Hemsworth to jakiś plastikowy pajac. Następny aktor który zamiast do szkoły aktorskiej chodził na siłownię, albo casting robili na plaży. Koleś zagrał w gniocie jakim są igrzyska śmierci i teraz za aktora robi. O fabule nawet nie warto wspominać, oderwana od rzeczywistości kupa. Najbardziej rozwaliło mnie jak z kolesia z ulicy w tydzień zrobili fachowca z super opinią w branży....... no takiej kupy dawno nie było.

Przychylam się do oceny. Oceniłem film na tę ocenę tylko ze względu na grę starych wyjadaczy, Oldmana i Forda.

Podobnie jak ja. I chyba tylko ze względu na tą dwójkę w ogóle zabrałam się za ten film. A paranoja jako taka była tutaj dopiero od ok.65.minuty przez może góra dwie kolejne, a! i na samym początku, który zapowiadał całkiem niezły seans. Nie udało się jednak. Szkoda, bo mógł z tego wyjść dobry thriller, a tak wyszedł w sumie nijaki filmik na raz z ładną buźką i ogoloną klatą tego koleżki, co grał głównego bohatera...sorry, ale kompletnie go nie kojarzę. Jak widzę takiego plastikowego młokosa z doklejonym sztucznym uśmieszkiem, to po prostu omijam szerokim łukiem daną produkcję. Koleś jest jak dla mnie całkowicie nijaki, tak samo jak grana przez niego postać - zero charakteru, zero emocji. Czy oni tam w tym Holiłud nie mają już normalnych aktorów, tylko samych takich modeli prosto z siłki i po zabiegu kosmetycznym z idealną facjatą? Straszne. Aż mnie mdli. Końcówka filmu trochę ratuje sytuację, ale to i tak za mało.

Prawda!