Ponieważ kiedy wybrał się z Jake'iem do tego okropnego klubu, agencji - nie wiem jak to nazwać (jeden za pięćdziesiąt), Jake zabił tego wielkiego murzyna, który im otworzył a na miejscu zbrodni zostawił odciski i dowody, kierujące naszego głównego bohatera na sprawcę. Postawił mu ultimatum. Grasz, albo idziesz siedzieć za morderstwo.
Racja okal ale mamy tu do czynienia jeszcze z jedną sprawą. Sam główny bohater mówi podczas sceny w barze:
"Jesteśmy zwierzętami. Zabijanie mamy we krwi. Oczywiście jesteśmy ucywilizowani - rozmawiamy o tym zamiast robić, ale jeśli moglibyśmy bez konsekwencji kogoś zabić... kogokolwiek... zabilibyśmy każdego."