Głównie w odpowiedzi na komenty ololo i lethala: sam film jako fabuła + wątki informacyjnie
medyczne + muzyka bardzo mnie zainteresował, ale także moim zdaniem sceny erotyczne
były w tym projekcie zupełnie niepotrzebne. A że to już drugi taki raz, gdy owo "wcięcie przez
bzyknięcie" przeszkadza mi w swobodnym oglądaniu (wcześniej dotknęło to "Watchmen")
wysuwam propozycję akronimu (skrótu) którym będziemy wyrażać negatywną opinię na
temat podobnego typu scen, które przyczyniły się do obniżenia jakości filmu.
Tym akronimem może być SEAN (Sceny Erotyczne Absolutnie Niepotrzebne) albo
SIES (Stwierdzam Irrekwiryczność Erotycznych Scen)
Osobiście wolę ten pierwszy. Co wy na to? Komentujcie i dawajcie własne propozycje!