przeczytałem dobre opinie i jestem fest rozczarowany:(
postaci bardzo jednowymiarowe, zero suspensu...
na początku spodziewałem się hardcore'owej wersji "flatliners", potem juz patrzyłem na zegarek
niestety, rąbanie zwłok na ekranie to żadna rewelacja - sztuka pokazac to tak by widza to naprawde poruszyło. tu jakos nikt nie zadał sobie trudu
Muszę Ci teraz powiedzieć jak tak,że większość ten film poruszył. Jedni twierdzą, ze to żenada(chyba filmu nie zrozumieli)według innych tak jak i mnie ten film to mistrzostwo. Nie wystarczy filmu tylko oglądać, trzeba się w niego wczuć, przeżywać emocje bohaterów i wtedy film staje się zrozumiały, ciekawy. I druga rzecz film ma nas zaskoczyć, a nie już przed obejrzeniem zakładasz jaki on ma być i jeśli nie spełnił Twoich założeń to bezwzględnie jest zły.
nie dlatego sadzę, ze jest zły, ze nie spełnił moich jak to piszesz "załozeń". jeżeli ten film Twoim zdaniem to mistrzostwo to sporo filmów jeszcze przed Tobą. sugerowanie, ze film nie podobał się tylko osobom, które go nie zrozumiały dosyć radykalne - nie wszyscy musieli go obejrzeć dwa razy żeby ogarnąc prosta fabułę :)
pozdrawiam
Teraz robisz ze mnie kogoś mało inteligentnego, wręcz prostackiego, którego pierwszym obejrzanym filmem była "Patologia". Nie jestem taka, możesz w to nawet nie wierzyć. Oglądam to, co mi się podoba i chwalę to, jeśli uważam za słuszne i proszę nie odnoś się do mego życia, że "sporo filmów przed Tobą" nawet nie wiesz ile mam lat, bo jeżeli jestem starsza od Ciebie to trochę głupio to brzmi. Ja same swoje określenie z poprzedniej wypowiedzi nazwałabym uogólnieniem.