Miejscami spłycony (wątek miłosny Chancea i Angel). Odebrałem to tak jakby film w zamierzeniu miał być poważnym kinem akcji, a miejscami Angel idiotycznie się zachowuje i wali głupie teksty rodem z kina akcja-komedia, do tego dochodzi główny zły, którego oczywiście ciężko zajebać, bo ma kilka żyć. Można obejrzeć gdy nie ma nic innego.
Ten wątek miłosny to jakaś kpina. Przez cały film nic się nie działo między Chancem a Angel, a pod koniec zgrywają kochanków... Bardzo słaby film.