I znowu sie rozczarowałem... Zabierałem się do tego horroru z wielkimi nadziejami - bo to podobno klasyka - a tu lipa... Jak dla mnie zwyczajny średniak... 7/10 to max... Być może kiedyś w latach kiedy był kręcony był tym ,,czymś" ale teraz jak na mnie nie wywarł wielkiego wrażenia... I nie chodzi mi tutaj oczywiście o to że jestem fanem jakichś tam współczesnych horrorów, ponieważ takie tytuły jak "Zły zakręt", "Wzgórza mają oczy", ,,Hostel" czy "Lęk" są jak dla mnie nieporozumieniem - po prostu zero klimatu (ludzie myślą że im więcej krwi wyleją tym horror straszniejszy :-))... Ale z drugiej strony czemu tak stare i genialne filmy jak ,,Egzorcysta", ,,Omen", ,,Lśnienie"(Kubrick), ,,Coś", ,,Texas Chainsaw massacre"(1968) potrafią przerażać jeszcze dziś? - a czego nie można powiedzieć o ,,Piątku trzynastego".


Ps. I jeszcze jedno... Proszę na Boga... Jeśli już niektórzy z was dają przykłady najlepszych horrorów jakie obejrzeli niech sobie odpuszczą takie tytuły jak np. ,,Van Helsig" czy ,,Underworld" no bo to już jest przegięcie przygodówki stawiać w jednym rzędzie z takimi filmami jak np. Dracula (F.F. Coppola) czy The Ring.